Related Posts with Thumbnails

Life lately...


Wrócilismy do codzienności... miejsca zwanego domem, wiejskiej głuszy... Długi urlop za nami, w nowy rok wkroczyliśmy bedąc w rozjazdach... może to dobrze wróży? W końcu kochamy podrózować, kochamy Kraków, być w ruchu... nie lubimy wiejskiej stagnacji...tylko wytchnienie, które mozna znaleźć w ciszy. Trochę ciężko teraz się pozbierać, wrócić do trybu codziennego... i bezcennej pomocy babci i prababci brak... Próbuję uporządkować czasoprzestrzeń, wejść w siebie , taką, jaką powinnam być tu i teraz... Dzieci są przeszczęsliwe, stęsknione za swoimi zabawkami, kątami... zacząły się pięknie razem bawić... Niestety Igor odzwycził się od spania bez mamy i uskutecznia nocne migracje z szelmowskim uśmiechem na twarzy... Niby codzienność znana mi, tak dobrze, a jednak tak inaczej odczuwana, postrzegana... Może starsza jestem i optyka mi się zmienia? Może potrzeba czasu, by się odnaleźć w normalności... a może niech stany nieznane będą codziennością, a zastane przeszłością?

life lately
b

0 komentarze :