Fotomigawka...I'm back!
Ciężko wrócić... po tak długiej przerwie niemoc ogarnia, nie wiadomo od czego zacząć...Pozwolić, by królowały retrospekcje, czy odciąć się grubą kreską skoro i tak czuję, jakbym zaczynała wszystko od nowa? Pomału dobiega końca krakowski urlop, wracamy do wiejskiej głuszy... w końcu mam komputer... milion pomysłów kłębi się w mej głowie... tylko jak się zebrać w sobie i przystąpić do realizacji? Nowy Rok, nowe perspektywy... Łatwo powiedzieć, trudniej wbić się w rytm wielozadaniowej matki blogerki.... Ostatnie tygodnie, to był piękny czas... rodzinny... i beztroski. Odpoczęliśmy w końcu z panem tatą, bo kto jak kto, ale babcia i prababcia, to najlepszy team do opieki nad dziećmi... mogliśmy w końcu pobyć we dwoje, wyjść, szwendać się po knajpach do rana, zjeść zapiekanki na Placu Nowym po północy i spać do południa... Wyjść na randkę i nie martwić się, czy Igor daje w kość, spędzić pierwszego od kilku lat Sylwestra bez dzieci...
Piszę ten post od wczoraj i wciąż nie mogę, go uformować... poskładać myśli, ubrać ich w słowa... tyle mam Wam do opowiedzenia, że nie wiem od czego zacząć, więc na razie przekaz wizualny, fotomigawka, wspomnienia uchwycone w kadrze...
Piszę ten post od wczoraj i wciąż nie mogę, go uformować... poskładać myśli, ubrać ich w słowa... tyle mam Wam do opowiedzenia, że nie wiem od czego zacząć, więc na razie przekaz wizualny, fotomigawka, wspomnienia uchwycone w kadrze...
P.S Podczas mej internetowej absencji zostałam wyróżniona przez Monikę Tekstualną w jej rankingu Blogów Parentingowych, cieszy mnie, to ogromnie i motywuje
0 komentarze :