IF YOU'RE NOT ON FACEBOOK, YOU DON'T EXIST
Może niektórzy zauważyli, ale od wczoraj nie znajdziecie Dziecięcych Klimatów na fb... Podobno jak Cię nie ma na fb to nie istniejesz... a ja od wczoraj czuję jakbym straciła kawałek siebie... Straszne, to że żyję w symbiozie z jakimś portalem społecznościowym. I nagle bez słowa wyjaśnienia, ostrzeżenia tracę miesiącami budowaną społeczność... "Facebook Warning - We have removed your FB Page". Moja strona oberwała rykoszetem... zawdzięczam jej utratę działaniom jednemu z adminów mojej strony... Napisałam odwołanie, żal mi bardzo, bo wkładałam wiele serca i pracy w prowadzenie fanpage'a... a teraz ponosze konsekwencję cudzego działania... Nie wiem czy bardziej jestem zła że straciłam efekt mojej pracy, czy że uroniłam łzę przez facebooka. Upokarzające, to bardzo, ale wczoraj płakałam jak dziecko... wirtualny portal sprawił mi realną przykrość... Portale społecznościowe nigdy nie były moim życiem, ale mówimy o stronie bloga, społeczności i najprostrzym z możliwych kanale komunikacji z Wami, moimi czytelnikami... Na fejsie są wszyscy, tam linkowałam Wam nowe posty i dzieliłam sie moimi przemyśleniami... teraz mam nadzieję, że będziecie tu po prostu zagladać, śledzić na G+, Instagramie, klikniecie dołącz do tej witryny na dole strony... bo żal mam ogromny i lekcję pokory, by nie wkładać tyle siebie w bezduszny portal społecznościowy... Dlatego jak moje odwołania nie poskutkuje przywróceneim strony, nie wiem czy szybko tam wrócę... nie mam siły zaczynać wszystkiego od nowa...
0 komentarze :