Jak brat z siostrą
Zawsze chciałam mieć brata... i nie byle jakiego, no bo starszego i przystojnego. Takiego, co by fajnych kolegów do domu przyprowadzał i bronił przed złem tego świata. Brata nie miałam... mam za to dwie młodsze siostry. Jestem w tej mało komfortowej pozycji bycia najstarszą... tą zła, wyrodną, co musiała rodzicielskie szlaki przecierać... Nikomu nie polecam... bycie najstarszą siostrą jest do bani... Nie pamiętam dokładnie kolei moich relacji z siostrami, ale pamiętam, że zawsze lepiej mi się układało albo z jedną, albo z drugą. Pewnie podyktowane było to, etapem rozwoju... bo róznica wieku, to 2 i 4 lata w naszym przypadku... Dziś jesteśmy dorosłe i obie moje siostry uwielbiam, każda z nas jest inna, inną wybrała drogę...
Vi ma 4 lata Igor półtoraroku wciąż się siebie uczą nawzajem, docierają... raz kochają zaraz nienawidzą... Kalejdoskop uczuć, emocji...
Vi kocha brata, troszczy się o niego, pociesza, gdy płacze, nawet ucałować próbuje, ale ten się wyrywa i fuj na buziaki powiada. Na nieszczęscie Vi, Igor ostatnio skłania, się ku rozwiązaniom siłowym, mówić mu się nie chce, to siłą egzekwuje swoje potrzeby... ona nie zwyczajna, nie umie oddać... a jak odda, to zaraz burę dostaje, że jest starsza i nie powinna mlodszego brata szturchać... Bawią się ładnie ostatnio. Razem nawet, a nie obok siebie... ale Vi, co cenniejsze zabawki chroni przed niezdarnym, małym niszczycielem... Szaleją, bałaganią, wydają ultradźwięki... zazwyczaj bawią się nad wyraz intensywnie i z ogromna siłą rażenia... Vi starsza siostra opowiada Igorowi bajki, "czyta" ulubione historie o księżniczkach, pokazuje na youtubie Peppę i Martę Psa... byle tylko nie musieć Boba Budowniczego czy innej bajki o koparce tudzież traktorku oglądać... Tłumaczy nam rodzicom, że Igor jest mały jeszcze nie rozumie, czasem bywa zazdrosna... Cóż, muszę obiektywnie stwierdzić, że generalnie fajnym są rodzeństwem, te moje dzieci... Oby mi sił i cierpliwości do nich starczyło, bo razem to naprawdę wybuchowa mieszanka... Dream Team
0 komentarze :