Nie mam już siły


“Nie mam już cierpliwości do pewnych rzeczy, nie dlatego, że stałam się arogancka, ale po prostu dlatego, że osiągnęłam taki punkt w moim życiu, gdzie nie chcę tracić więcej czasu na to, co mnie boli lub mnie nie zadowala. Nie mam cierpliwości do cynizmu, nadmiernego krytycyzmu i wymagań każdej natury. Straciłam wolę do zadowalania tych, którzy mnie nie lubią, do kochania tych, którzy mnie nie kochają i uśmiechania się do tych, którzy nie chcą uśmiechnąć się do mnie. Już nie poświęcę ani minuty na tych, którzy chcą manipulować. Postanowiłam już nie współistnieć z udawaniem, hipokryzją, nieuczciwością i bałwochwalstwem. Nie toleruję selektywnej erudycji, ani arogancji akademickiej. Nie pasuję do plotkowania. Nienawidzę konfliktów i porównań. Wierzę, też w świat przeciwieństw i dlatego unikam ludzi o sztywnych i nieelastycznych osobowościach. W przyjaźni nie lubię braku lojalności i zdrady. Nie rozumiem także tych, którzy nie wiedzą jak chwalić lub choćby dać słowo zachęty. Mam trudności z zaakceptowaniem tych, którzy nie lubią zwierząt. A na domiar wszystkiego nie mam cierpliwości do wszystkich, którzy nie zasługują na moją cierpliwość.“  Meryl Streep 

a podpisuję się rękoma i nogami ja... Anna...

0 komentarze :

Twoje DIY



Pierwsza książka Kasi Ogórek, najpopularniejszej blogerki DIY, to zbiór pomysłów na dekoracje do wykonania dla każdego – amatorów i profesjonalistów, dzieci i dorosłych, według zasad: bez użycia narzędzi, bez szablonów, łatwe do powtórzenia, ale zaskakujące, nieszablonowe wykorzystanie znanych technik, odmienianie banalnych przedmiotów i tworzenie nowych, unikatowych. 

Posiadanie hobby daje psychiczne poczucie komfortu, bo wyzwala aktywność, którą sami wybieramy, a ona daje nam tak dużo satysfakcji, że czujemy szczęście. Dlatego tak ważne jest, aby znaleźć pasję, w której najlepiej się realizujemy. W tej książce znajdziemy wielką pasję Kasi Ogórek do tworzenia w myśl zasady "zrób to sam", a jej pomyslowe tutoriale pozwolą nam zacząć przygodę z własnoręcznym tworzeniem dekoracji, prezentów, elementów świątecznego wystroju mieszkania czy rzeczy pomagających w wygodnej organizacji domu. Autorka wierzy, że wystarczy dobra instrukcja, aby każdy zaczął wykonywać coś handmade. "Krok po kroku do zrób to sam" przedstawia 60 kreatywnych tutoriali dla każdego oraz motywuje do stawiania coraz śmielszych kroków w DIY. To doskonała pozycja zarówno do zabawy dla początkujących, jak i osób, które mają już doświadczenie w pracach ręcznych.



Zastrzyk inspiracji bywa motywujący... zwłaszcza gdy szukamy pomysłu na unikalny prezent, który ma sprawić radość bliskim. Słyszeliście o słoikach pozytywnych myśli ? Pomysł banalnie prosty, a jednak potrafi wywołać uśmiech na twarzy. 365 pozytywnych myśli w słoiczku, na każdy dzień roku... Zamknięte w szklanej oprawie cytaty, hasła przewodnie dnia codziennego.





0 komentarze :

DESA Modern - detal ma znaczenie


Dwurnik, Olbiński, Nowosielski, a niedługo również Waldemar Świerzy i Alfred Lenica to artyści, których obrazy są motywami przedmiotów proponowanych przez markę DESA Modern. Wśród nich znajdują się: porcelanowe kubki, jedwabne chusty, etui czy notesy. 

O wyjątkowości kolekcji stanowią nie tylko luksusowe materiały i zaproszeni twórcy, lecz także limitowany nakład. Wybrane obrazy zostały naniesione na apaszki z włoskiego jedwabiu. W zależności od ułożenia materiału, za każdym razem będą wyglądały inaczej, więc znany obraz wykorzystany w stylizacji zyskuje zupełnie inny charakter. 

desa, desa modern, detal, sztuka

Ważne jest też to, co nas otacza. Nie każdy może wypić kawę w towarzystwie znanych dzieł Dwurnika czy notować w zeszycie z „Percepcyjnym osądem” Olbińskiego. Swoje zamiłowanie do sztuki można podkreślić także detalem: praktyczną zawieszką na torebkę z „Madame Butterfly” Olbińskiego, zakładką do książki albo elegancką obudową do telefonu z „Zaproszeniem do cyrku” Nowosielskiego. 

DESA Modern przygotowała wyjątkową kolekcję prezentującą dzieła ulubionych polskich artystów. Bo każdy detal ma znaczenie. To idealna propozycja na świąteczny prezent dla kobiet ceniących jakość i elegancję.

0 komentarze :

Gilmore Girls: a year in the life


Dziesięć lat po zakończeniu serialu Lorelai, Rory oraz Emily powracają. Nowa seria składa się z czterech 90-minutowych odcinków "Zima", "Wiosna", "Lato", "Jesień"... przedstawia wydarzenia z życia bohaterek na przestrzeni 12 miesięcy... Przywołuje wszystkie serialowe wspomnienia zaczynając od osobliwej kawiarni na rogu, poprzez wymarzony hotel Dragonfly Inn aż do niezwykłej historii miłości matki i córki. Popełniłam dziś maraton... 6 godzin w piżamie z wielkim kubkiem imbirowej herbaty...


Dorastałam z tym serialem, wiele razy do niego wracałam na różnych etapach mojego życia... Obiecywałam sobie, że taką relację z córką będę budować... Kiedyś byłam ambitnym molem książkowym jak Rory... teraz bliższy mi smak samotnego macierzyństwa Lorelai....


Ten miniserial,  to sentymentalny powrót do Stars Hollow, gdzie przez te wszystkie lata czekali na nas ukochani bohaterowie. Lorelai i Rory duet idealny... portret matki i córki, który zapadł mi w pamięci i który zawsze chciałam przełożyć na swoje relacje z dziećmi. Każda z nich znalazła się na życiowym zakręcie: związek Lorelai i Luke’a utknął w martwym punkcie, dziennikarska kariera Rory w Nowym Jorku wyhamowała, zanim zdążyła dobrze się rozpędzić.


Kilka razy zakręciła mi się łezka w oku... czas płynie... wszystko się zmienia... Życie pisze różne scenariusze... czuję w kościach, że w zimowe wieczory wrócę do Kochanych Kłopotów...

0 komentarze :

FUN FOR EVERYONE


Fun for everyone to nowe integracyjne produkty, które pobudzają wyobraźnię każdego dziecka. Dzieci dotykają, słuchają i patrzą, ucząc się, jak wygląda świat odkrywany różnymi zmysłami. Rozwijają spostrzegawczość, koncentrację, orientację przestrzenną, słownictwo, a przede wszystkim pobudzają wyobraźnię.


Dzięki specjalnej warstwie sensorycznej oraz niezwykłej grafice nasze produkty rozwijają percepcję dotykową oraz wzrokową. A dźwiękowe zabawy wraz z rymowankami i zgadywankami doskonale stymulują rozwój zmysłu słuchu. Fun for everyone to nie tylko zabawa, ale również edukacja. Dzieci odkrywają świat na wiele sposobów, ucząc się kolorów, cyfr, kształtów, wzorków czy nazw zwierząt. Poznają też pory roku, owoce, warzywa oraz zasady zdrowego żywienia. 


Seria wzbogaca jednocześnie ich słownictwo i pobudza dziecięcą wyobraźnię.Tym samym produktem mogą bawić się wszystkie maluchy, ponieważ Fun for everyone łączy świat dzieci pełnosprawnych i niepełnosprawnych. Naszą serię wyróżnia zabawa w szyfrowanie ucząca dzieci alfabetu brajla oraz filmy z instrukcją w języku migowym. Dodatkowym atutem są czytane przez lektora scenariusze zabaw i opowieści, które opisują to, co widnieje na obrazku.


0 komentarze :

100 zabaw z robotem Eliotem


Igor i matematyka... nie idą w parze subtelnie rzecz ujmując. O ile umie wziąć tyle lizaków ile jest dzieci i jakoś tam liczy w myślach, abstrakcyjnie, o ile jak powie że zje 3 łyżki zupy, to zje trzy a ani jednej więcej... o tyle liczenia stanowczo odmawia. Próbuje go namówić przedszkolanka, próbuje dziadek , próbuję ja.. odmawia.stanowczo odmawia. Teraz, gdy chodzi na piłkę nożną chłopcy odliczają, żeby podzielić się na drużyny i jakby odczuł mus liczenia na głos... a nie tylko w myślach... Tak więc ahoj przygodo z liczeniem.


100 zabaw z robotem Eliotem to wyjątkowy zestaw rozwijających zadań dla cztero- i pięciolatków, który zapewni tobie i twojemu dziecku wiele godzin wspólnej, twórczej rozrywki. Kapitan Nauka zabiera dzieci w niezwykłą podróż... do kosmicznego świata planet, rakiet i robotów! Uczestnicy wyprawy poznają odległe zakątki wszechświata oraz przyjrzą się kosmicznym bohaterom.  




Inspirujące zagadki zawarte w książce i na 30 dwustronnych, zmywalnych kartach przybliżą dziecku świat kosmosu, wzbogacą słownictwo i pobudzą dziecięcą wyobraźnię. Dzięki zabawom z kosmicznymi postaciami, pojazdami i obiektami dziecko uzupełni wiedzę o Wszechświecie i będzie miało okazję do sformułowania własnych wyobrażeń na jego temat. 

100 różnorodnych zadań zostało dostosowanych do zdolności percepcyjnych dzieci w tym wieku. Doskonali kompetencje matematyczne (m.in. liczenie w zakresie 10), logiczne i językowe uczy klasyfikowania przedmiotów, pozwala ćwiczyć precyzję i spostrzegawczość. Ćwiczenia przygotowane przez doświadczonych pedagogów wspierają rozwój grafomotoryczny i przygotowują do nauki pisania, a dzięki specjalnemu, suchościeralnemu flamastrowi dołączonemu do zestawu można je wykonywać wielokrotnie. Zabawę z kartami uatrakcyjnią piękne, autorskie ilustracje Danki Fukowskiej, które przyciągną uwagę dzieci i zachwycą rodziców. Dzięki urozmaiconym zadaniom i ćwiczeniom zaproponowanym w pakiecie można rozwijać wszystkie sfery dziecięcej aktywności i proponować dzieciom zadania o różnym stopniu trudności, dostosowane do ich aktualnych możliwości i zainteresowań.


Igor jest zachwycony, rozwiązuje zadania, liczy, maluje po śladach... a potem ściera i tak w kółko :)

0 komentarze :

Kubo i dwie struny


Kubo prowadzi spokojne, normalne życie w małej przybrzeżnej wiosce, do czasu gdy duchy przeszłości wywracają jego świat do góry nogami, rozpalając na nowo dawną vendettę. Bogowie i potwory polują na Kubo, który by przeżyć, musi odnaleźć magiczną zbroję noszoną niegdyś przez jego zmarłego ojca, legendarnego samuraja.

 

W poszukiwaniach towarzyszą mu dobre duchy i pradawne bóstwa, które wspierają go magicznymi mocami. Tak Kubo wyrusza w fascynującą, pełną niebezpieczeństw podróż śladami swej rodziny. Podróż ta pozwoli mu poczuć dumę z tego, kim jest i uwierzyć, że możliwe jest wszystko...



Zachwycająca w każdym calu produkcje studia Laika. Mądra opowieść, wzruszająca i skłaniająca do refleksji.



0 komentarze :

Bridget Jones 3


Brigit Jones jest najopularniejszą singielką świata :) By jeszcze raz zobaczyć Renée Zellweger i Colina Firtha wspólnie na ekranie, widzowie musieli uzbroić się w cierpliwość aż na 6 lat – od premiery pierwszej części przygód „Bridget Jones” łącznie minęło już 14. W pierwszej scenie filmu tytułowa bohaterka siedzi na łóżku i słucha All by Myself, tak samo jak na początku pierwszego filmu… by po chwili powiedzieć fuck it i w zamian puścić House of Pain... Ten film jest wyjątkiem potwierdzającym regułę, że każda kolejna część jest gorsza od poprzedniej. Uśmiałam się do łez... i z przyjemnością obejrzałam nową Brigit



Trzecia część historii o Bridget Jones chociaż przewidywalna i momentami bardzo schematyczna, po prostu budzi sympatię. Singielka w krzywym zwierciadle z dystansem i humorem. W nowej odsłonie cyklu Bridget Jones, ikona samotnych trzydziestolatek, ma już lat 43. Kilka tandetnych zwrotów akcji i Bridget jest w ciąży. Radość z tego faktu mąci jednak drobna komplikacja: przyszła mama nie ma pewności, który z dwóch panów jest ojcem jej dziecka. Pozostaje tylko podzielić się wątpliwościami z kandydatami na tatusiów... 



Generalnie przyjemny film na jesienny wieczór... niezobowiązujący, lekki i z optymistycznym przesłaniem

0 komentarze :

CHIA


"Chia" oznacza siłę, wytrzymałość. Nasiona Chia są bogatym źródłem błonnika, witamin oraz składników mineralnych. Zawierają także więcej wapnia niż mleko i więcej kwasów tłuszczowych omega-3 niż łosoś atlantycki. Błonnik, zawarty w chia, poprawia metabolizm, zmniejsza uczucie głodu, obniża ciśnienie tętnicze krwi i ogranicza wchłanianie cholesterolu. Antyoksydanty, minerały i witaminy zawarte w nasionach pozwalają zachować na długi czas energię i sprawność organizmu. Wpływają też pozytywnie na stan włosów i skóry, sprawiając, że wyglądają one świeżo i promiennie. Dowiedziono także, że chia pomaga zwalczać depresję u pacjentów z depresją dwubiegunową i wahaniami nastrojów.

Pomijając fakt, ze są modne ostatnimi czasy i smaczniejsze niż siemię lniane, są napradę prostym sposobem na zdrowe śniadanie tudzież przekąską. Można je spożywać i przyrządzać na wiele sposobów, zależy to jedynie od wyobraźni i upodobań. Można je dodawać między innymi do: 
* Koktajli 
* Puddingów 
* Sałatek, 
* naleśników, omletów 
* Musli, płatków, owsianki 
* Zmielone można dodać do wypieku chleba, ciast czy naleśników lub jako zamiennik bułki tartej  



Napój Chia 
Składniki na 2 - 4 porcje: 2 szklanki wody 1 łyżki nasion chia 2 łyżeczek miodu soku z limonki 
Kokosowy pudding chia 
Składniki na 2 - 4 porcje: duża puszka mleka kokosowego, 100 ml dowolnego mleka,  4łyżki nasion chia, 2 łyżki miodu,  do podania: świeże owoce, ulubiony syrop lub konfitura

0 komentarze :

Niegrzeczne książki


Lubicie książki kipiące namiętnością? Toksyczne związki, obłędnie przystojny brunet z pazurem i pocałunki w kark, które przeszywają ciało... Romanse o których się marzy...by po prostu je przeżyć... Ciężko znaleźć książki z podtekstem erotycznym na półkach z ambitną literaturą. Nie dyskutuje się o nich na salonach... ale relaks z nutką pikanterii jeszcze nikomu nie zaszkodził... Historie o miłości i pożądaniu, pokusie i rozkoszy, namiętnych kobietach i seksownych mężczyznach. Emocjonujące, pobudzające, rozpalające zmysły... Dla romantyczek marzących o płomiennym uczuciu, ognistych singielek... Nie będzie o 50 twarzach Greya... będzie o książkach które pochłonęłam... często z Waszego polecenia : )

1. Seria AFTER Anna Todd
Życie Tessy można podzielić na to, co zdarzyło się przed poznaniem Hardina i na to, co zdarzyło się później. Kiedy Tessa zaczyna studia, jej życie wydaje się idealnie poukładane: chce spełnić marzenia o pracy w wydawnictwie i jak najszybciej połączyć się z ukochanym Noah, który czeka na nią w rodzinnym mieście. Ale spotkanie Hardina, który wydaje się jej całkowitym przeciwieństwem, wywróci jej życie do góry nogami. Hardin jest arogancki, zbuntowany i w niczym nie przypomina troskliwego Noah. Ale to on budzi w Tessie uczucia, jakich dotąd nie zaznała. Czy związek Tessy i Hardina ma szansę przejść wszystkie próby, które stawia przed nim los? Czy da się z nich wyjść zwycięsko?

2. UGLY LOVE Colleen Hoover
Kiedy Tate, początkująca pielęgniarka, wprowadza się do mieszkania swojego brata, nie spodziewa się tak gwałtownych zmian w życiu. Wszystko przez przystojnego pilota Milesa Archera. Miles ustala tylko jedną regułę ich związku: nie pytaj o przeszłość i nie oczekuj przyszłości. Gdy ta sytuacja staje się nie do wytrzymania i prowokuje do pytań, ożywają jego dramatyczne wspomnienia. Serca zaczynają szybciej bić, obietnice zostają złamane, reguły przestają obowiązywać...

3. BEZ SŁÓW Mia Sheridan
Czasem słowa nie są potrzebne, by wyrazić, co kryje się w sercu. Archer, obarczony niewypowiedzianym cierpieniem, mieszka w swojej samotni blisko lasu. Jest przekonany, że tylko tyle mu zostało. Do sennego, pobliskiego miasteczka przybywa Bree. Dziewczyna liczy na to, że w końcu odnajdzie rozpaczliwie poszukiwany spokój. Gdy spotyka Archera, jej początkowa nieufność zamienia się w rosnącą fascynację outsiderem. Próbując przedrzeć się przez warstwy niedostępności i dzikości, jakimi Archer przez lata zasłaniał się przed innymi, Bree powoli rozbiera go z kolejnych tajemnic. Czy budzące się w ciszy uczucie uwolni ich od bolesnej przeszłości?

4. NAMIĘTNOŚĆ PO ZMIERZCHU Sadie Matthews
Zaczęło się od iskry... Świat stanął na głowie, kiedy spotkałam Dominica. Miałam złamane serce, strzaskane w ostre, raniące kawałki, które musiałam pozbierać i ułożyć na nowo, żeby jak dawniej stać się normalną, szczęśliwą osobą. Dominic pokazał mi taki rodzaj zatracenia w namiętności, jakiego nigdy wcześniej nie zaznałam. Teraz prowadzi mnie ścieżką czystej rozkoszy, na której czai się także mrok. Nie mam innego wyboru, jak podążać za nim tam, dokąd mnie wiedzie... Na wskroś intensywna i romantyczna, prowokacyjna i zmysłowa opowieść o namiętności zabierze was w tajemne miejsca, gdzie miłość i seks zostają wyzwolone ze sztywnych ograniczeń.

A teraz pytanie co jeszcze mi polecicie na długie jesienne wieczory?

0 komentarze :

Naczelne z Park Avenue


"Jeśli tamtejsze dzieciństwo jest niezwykłe, to macierzyństwo przekracza wszelkie granice dziwaczności. Z pierwszej ręki dowiadywałam się o tym, co wyznacza życie uprzywilejowanych idealnych kobiet, wśród których zamieszkałam. Odkryłam, że swoją tożsamość budują przez okrutne, specyficzne dla Upper East Side rytuały przejścia: rozmowy kwalifikacyjne z zarządem wspólnoty budynku; kult ćwiczeń w fitness clubach Physique 57. Występują tu obsesyjne wręcz pragnienia luksusowych przedmiotów nie do zdobycia (torba Birkin) i tajny obieg informacji np. o tym, w jaki sposób na czarno wynająć przewodnika po Disneylandzie, ale takiego z kartą inwalidy, żeby mógł wszędzie wchodzić bez kolejki."


Wednesday Martin z wykształcenia jest antropologiem. Zafascynowana naszym sławnym rodakiem Bronisławem Malinowskim i jego badaniami terenowymi wśród ludów zamieszkujących archipelag należący dziś do Papua-Nowa Gwinea i w podobnej konwencji do jego publikacji, ale z dużym przymrużeniem oka, opisała zwyczaje i kulturę plemion zamieszkujących Manhattan. Kiedy autorka tej książki wraz z mężem i synkiem przeprowadziła się z zachodniego na wschodni Manhattan, sądziła, że zmienia jedynie adres. Okazało się jednak, że trafiła do całkowicie odmiennej kultury.

„Macierzyństwo to zupełnie osobna wyspa na wyspie zwanej Manhattan, a matki z Upper Eeast Side to już całkowicie odrębne plemię. Tworzyły one pewnego rodzaju tajne stowarzyszenie, w którym obowiązywały całkowicie dla mnie nowe zasady, rytuały uniformy i wzorce migracji oraz związane z nimi przekonania, ambicje i praktyki kulturowe”. 




Nagle otoczyło ją plemię bajecznie bogatych, eleganckich kobiet, których świat opierał się na ścisłej hierarchii. Choć w pierwszej chwili instynkt podpowiadał jej ucieczkę, postanowiła walczyć. Aby zrozumieć zasady działania społeczności, w której się znalazła, i wreszcie odnaleźć w niej dla siebie miejsce, wykorzystała swoją znajomość antropologii. Książka napisana w formie dziennika z badań socjo-antropologicznych opisujących fenomen mam bogaczek. Autorka z uwagą obserwowała rytuały godowe mieszkanek Upper East Side, walkę o dominację w stadzie, sezonową migrację w kierunku kurortów i rytualne dbanie o ciało. Piła eliksiry, którym jej otoczenie przypisywało niezwykłe właściwości, takie jak koktajl z jarmużu, a także uległa pragnieniu posiadania fetysza w postaci słynnej torebki. Dzięki jej spostrzeżeniom i poczuciu humoru "Naczelne z Park Avenue" to opowieść o świecie z pierwszych stron kolorowych magazynów, którą czyta się z równą fascynacją, co najlepsze reportaże podróżnicze z najodleglejszych krańców Afryki czy Azji. A jako fanka Bronisława Malinowskiego i Triobrandów naprawdę gorąco polecam tą książkę :)

0 komentarze :

Duński przepis na szczęście.


Duńczycy posiadają pewien sekret, dzięki któremu są najszczęśliwszymi ludźmi na świecie. Poznały go i w swojej książce opisały Jessica Alexander i Iben Sandahl. "Szczęśliwe dzieci dorastają i stają się szczęśliwymi dorosłymi, którzy wychowują szczęśliwe dzieci i tak się toczy".


Duńczycy rokrocznie od ponad czterdziestu lat wygrywają światowe rankingi szczęścia . Dlaczego są aż tak zadowoleni? „Po wielu latach badań uważamy, że w końcu odkryłyśmy tajemnicę” – piszą Jessica Alexander i Iben Sandhal i dzielą się nią w książce: Duński przepis na szczęście. Najskuteczniejsza filozofia wychowania.

Hygge to fundament duńskiej filozofii wychowania dzieci i wysokiego poziomu zadowolenia Duńczyków: umiejętność cieszenia się życiem mimo wszystko, relaksu z najbliższymi w atmosferze ciepła i bliskości, czerpania poczucia bezpieczeństwa z bycia z innymi. Hygge nie da się przełożyć dosłownie na żaden inny język. Ale dzięki obserwacji zwyczajów duńskich rodzin można je wdrożyć w życie swoje i swoich dzieci w każdym miejscu na świecie. 


Czemu Duńczycy chętniej czytają swoim dzieciom smutne bajki, bez szczęśliwych zakończeń? Dlaczego raczej zachęcają je do swobodnego bazgrania, niż zapisują na lekcje rysunku? W jakich sytuacjach starają się nie chwalić dzieci? Jak uczą je opowiadać o swoich doświadczeniach? Sandahl i Alexander szczegółowo opisują rodzinną codzienność Duńczyków, wplatając w swoją relację dziesiątki praktycznych wskazówek i mnóstwo humoru. Ich rady i wnioski są wynikiem kilkunastoletniej pracy naukowej, badań duńskiej kultury i życia codziennego, licznych wywiadów z rodzicami, nauczycielami i ekspertami. Autorki opierają się także na danych z badań klinicznych i psychologicznych. Pokazują krok po kroku, jak skorzystać z doświadczeń duńskich rodziców w wychowywaniu odpornych psychicznie, bezpiecznych emocjonalnie, szczęśliwych dzieci.

"Czasami zapominamy, że wychowywać, podobnie jak kochać, to czasownik"

0 komentarze :

DZIEWCZYNA Z POCIĄGU

"Rozciąga się przede mną cały dzień, prawie półtora tysiąca wypełnionych pustką minut.
"

Rachel jest kobietą, która wszystko w życiu przegrała, nie ma rodziny, nie ma pracy, nie ma mieszkania. Dużo pije. Nie radzi sobie z emocjami i łatwo wpada w złość. Każdego ranka dojeżdża do pracy tym samym pociągiem. Wie, że pociąg zawsze zatrzymuje się przed tym samym semaforem, dokładnie naprzeciwko szeregu domów. Zaczyna się jej nawet wydawać, że zna ludzi, którzy mieszkają w jednym z nich. Uważa, że prowadzą doskonałe życie. Gdyby tylko mogła być tak szczęśliwa jak oni. I nagle widzi coś wstrząsającego. Widzi tylko przez chwilę, bo pociąg rusza, ale to wystarcza. Wszystko się zmienia. Rachel ma teraz okazję stać się częścią życia ludzi, których widywała jedynie z daleka. Teraz się przekonają, że jest kimś więcej niż tylko dziewczyną z pociągu. Czasem niewinne marzenia zmieniają się w przerażającą rzeczywistość.


"Ludzie, z którymi coś nas kiedyś łączyło, nie pozwalają nam odejść i żebyśmy nie wiem, jak bardzo próbowali, nie wyplączemy się z tego, nie uwolnimy.Może po pewnym czasie przestajemy po prostu próbować." Kobieta pogrążona w alkoholizmie, zdradzona przez męża, osamotniona i użalająca się nad sobą. Rachel codziennie o 8:04 wsiada do pociągu w kierunku Euston, by o 17:56 wrócić, mijając te same budynki, tych samych ludzi i te same krajobrazy. Załamana rozwodem Rachel spędza dnie na fantazjach o pięknej parze mieszkającej w domu, który codziennie mija jadąc pociągiem. Żeby odwrócić swoją uwagę od przeszłości, Rachel idealizuje życie młodej pary mieszkającej obok Toma i Anny. Jess i Jason są piękni, młodzi i wyglądają na szczęśliwych. Pewnego ranka zobaczy tam coś, co wkrótce wywróci jej życie do góry nogami. Rachel będzie zmuszona zmierzyć się z makabryczną tajemnicą, której rozwiązanie może okazać się ponad jej siły.


Bohaterkami Dziewczyny z pociągu są trzy kobiety, których losy splotły się sobą za sprawą przypadku. Rachel, Anna i Megan żyją w zupełnie innych światach i mają całkowicie odmienne charaktery. Rachel to mająca problemy z alkoholem rozwódka, której życie powoli się rozsypuje. Anna, obecna żona byłego męża Rachel, jest z pozoru idealną matką i gospodynią domową, Megan piękna kobieta sukcesu, która z kolei ma za sobą bardzo mroczną przeszłość. Każda z nich żyje pozorami i stopniowo odkrywa przed nami swoje prawdziwe oblicze.




"Czułam się odizolowana w swoim nieszczęściu. Odizolowana i samotna, więc zaczęłam trochę pić, a ponieważ z czasem piłam coraz więcej, byłam coraz bardziej samotna, bo nikt nie lubi przebywać w towarzystwie pijanej dziewczyny. Przegrywałam, więc piłam, piłam, więc przegrywałam."

Dziewczyna z pociągu to wciągająca opowieść, którą czyta się jednym tchem... Film Dziewczyna z pociągu jest solidnie zrealizowanym thrillerem obyczajowym, którego główną zaletą jest znakomite aktorstwo i sugestywnie wykreowany świat skrzywdzonej, zagubionej kobiety. ... ale to nie to... O wiele większe wrażenie zrobiła na mnie książka. „Kładę się i gaszę światło. Nie zasnę, ale muszę spróbować. Myślę, że koszmary kiedyś odejdą, że kiedyś przestanę odgrywać to w nieskończoność w głowie, lecz na razie wiem, że czeka mnie długa noc. A muszę wcześnie wstać, bo nie zdążę na pociąg.”


"Zaniki pamięci się zdarzają i nie polegają tylko na tym, że człowiek słabo pamięta, jak wrócił z klubu do domu albo z czego się śmiał, gawędząc w pubie. Prawdziwe zaniki pamięci są inne. Są jak czarna dziura, bezpowrotnie stracone godziny."

0 komentarze :

ChUJOwa Pani Domu


"Wnioskując z kont na FB, Instagramie, Snapchat'cie czy Twitterze serio nie ogarniam jakim cudem inni ludzie znajdują czas na swoje życie". Magdalena Kostyszyn założyła na FB profil "Ch***wa Pani Domu"... który bije rekordy popularności... Dziwne? Nie bardzo. Umówmy się Perfekcyjną Rozenek, to mało kto może zostać. Moja proza dnia codziennego #nofilter ni jak ma się do wystudiowanych kadrów z instagrama. Tak, słyszałam te podśmiechujki, że profil prymitywny, humor dla ubogich mas, że polonistka, a klnie jak szewc, a jednak na książkę Magdaleny Kostyszyn czekałam, przebierając nogami na niewypastowanej podłodze z rozmnażającą się przez pączkowanie stertą niewyprasowanego prania (bo o ile również mam patent na strzepywanie prania przed rozwieszeniem, to te nieszczęsne biurowe koszule domagają się bliskiego spotkania z żelazkiem)

„Od roku uczę Cię na Facebooku jak nie gotować oraz w jaki sposób nie oporządzać gospodarstwem domowym; zdradzam tajniki kuchni molekularnej i robię wszystko, byś wiedziała, jak dawać w kuchni ciała. Dziś wyciągam do Ciebie pomocną dłoń i dzielę się asortymentem, bez którego Twoje domostwo jest tylko marnym pyłem. Śmiało, rozgość się w moim królestwie. Nie musisz ściągać butów”



Wiecie, że kiedyś z autorką antyporadnika, który zagościł w księgarniach jadłam obiad? Ona za pewne nie pamięta i może lepiej, bo ja to zawsze jakąś gafę strzelę... i w tedy było podobnie... Wypatrzyłam w chińskiej knajpie znajomą, ładną twarz i się dosiadłam. Zamówiłam ryż z krewetami, do którego kucharz zapomniał dodać krewetki i jak to mam w zwyczaju będąc incognito w obcym mieście udawałam, że jestem pewna siebie, siląc się na swobodną rozmowę... Było minęło, dawno i nieprawda jednak ją zapamiętałam jako piękną, inteligentną kobietę. Opanowaną za to ze zdrową dozą dystansu i cynizmu. 

To nie jest kolejna książka blogera na topie o wszystkim i o niczym, nie jest to próba ubrania w słowa śmiesznych obrazków krążących po internecie. Nie jest to też pean pochwalny na cześć brudu i pomysłowych Dobromir. Magdalena po  prostu trafia w sedno. Wypowiada, to co każda z nas, kobiet często myśli, a bała się głośno powiedzieć z obawy przed społecznym ostracyzmem. Ada, to nie wypada... Musimy być idealne. Wszystko, co Magdalena pisze okraszone jest dużą dawką humoru, a pod sarkastycznymi uwagami autorki kryje się sama prawda. Czytając śmiejemy się do łez, a za chwilę przychodzi moment refleksji nad normalnością. Tym co zarzucają autorce wyolbrzymianie przypominam, że hiperbola, to taki środek stylistyczny.

„Już nie umieram z niecierpliwości, kiedy tylko skończy się ulubiony serial, tylko po to, żeby biegiem puścić się w stronę łazienki i szorować kabinę prysznicową. Oddelegowuję zadanie jednemu z domowników i wieczorem z lubością odprawiam nieszpory z dobrym filmem i popcornem pod pachą. Przestałam zadręczać się myślą, ze nie mam w domu na święta choinki, i pozbyłam się wyrzutów sumienia, że od czasu do czasu siedzę beztrosko w fotelu i nic nie robię. Od kiedy odpuściłam, wyciągnęłam z tyłu pleców mały zaworek i popuściłam trochę powietrza, w końcu zaznałam spokoju ducha. Przypomniało mi się, że przecież też mam coś do powiedzenia w kwestii własnego życia”.



Nienawidzę prasować (wstawiać pralkę owszem, codziennie, ale prasować?), nie umiem piec ciast, nie mam ręki do kwiatów, potrafię uśmiercić nawet kaktusa, nie potrafię myć okien ani octem, ani irchą, ani gazetą ... zawsze są smugi, nie lubię placów zabaw, ani cudzych dzieci, a jak musiałam zaistnieć na rynku pracy wiele razy usłyszałam, że samotna matka robiąca do tej pory karierę w pieluchach pracując zdalnie z domu, to niedyspozycyjny pracownik bez doświadczenia... No tak zapomniałam dodać, że nie chodzę do kościoła, jestem rozwódką i lubię palić papierosy, a w Krakowie nauczyłam się przeklinać... Często zbieram brudne gary z kilu dni, żeby podczas zmywania obejrzeć na telefonie odcinek serialu, i już nie czuję się zobowiązana do mycia podłóg, gdy mam weekend bez dzieci... Bo cyniczna, to od urodzenia byłam więc się nie liczy. Nie jestem idealna i nigdy nie będę... ale nie perfekcjonizm, a szczęście są moim celem. Pomijając litanię rzeczy, w których jestem klasycznie ch...owa, są rzeczy w których jestem mistrzem, w których się spełniam, realizuję i bynajmniej nie jest, to taniec z mopem ani deser Pavlova.

"Godzina szósta. Budzik przedwcześnie wyrywa cię z przytulnej otchłani absolutu. Wstajesz za pierwszym razem (lata praktyki). W głowie masz co najwyżej mentalny zakalec, ale hardo zwieszasz nogę z łóżka. Przecież jesteś kobietą sukcesu. Jeszcze tylko potknąć się o psa, nadepnąć na klocki Lego, wyje..ć się na stosie ubrań, które czekają na swoją kolej do czyśćca, i można z klasą zaprezentować swoje oblicze łazience."

Wbrew pozorom wszyscy tęsknimy za normalnością... kreowany w mediach idealny świat jest męczący... Warto odpuścić, nabrać dystansu... Nie dajmy się zwariować... Pomijając wychowanie, utrwalane wzorce i wpajane społeczne role... naprawdę nie ma żadnych popartych naukowo dowodów, że świat się skończy, gdy w kuchni skończą Ci się czyste naczynia."Na koniec powiem wam tylko, że bać to się można pająków albo toalet w Polskich Kolejach Państwowych, ale nie życia. Bo albo żyjesz, albo się boisz."

0 komentarze :