Life lately... piątkowa fotomigawka
Szybki wpis... miedzy łykiem kawy, a przemieszaniem w garnku zupy... Dziś ruszam do Warszawy, na wymarzona upragnioną Konferencję Bliskości... porzucam dzieci na dobę... nie utulę ich do snu... nie podam picia w nocy... głupie co? A jednak zamiast się cieszyć i skakać w euforii pod niebiosa, staram się wszystko przygotować na zaś... Jeszcze flatmummy powinnam wydrukować... bo jedzenie jak dla wojska przygotowałam, wyprałam, wysprzątałam, dzieciowe dyspozycje, instrukcje obsługi tacie wydałam... Ahoj przygodo!
0 komentarze :