BABYWEARING
Tydzień Bliskości mija... ja mój celebruję każdego dnia, codziennie od niespełna 5 lat... Taką drogę obrałam i taką kroczymy z moimi dziećmi... Moja przygoda z RB zaczęła się, gdy będąc w ciąży z Vi czytałam o noszeniu dzieci w chuście... Może trochę okrężnie, ale od chusty do Rodzicielstwa Bliskości. Nie będę się rozpisywać o zaletach i filozofii chustonoszenia, jest to dla mnie tak naturalne jak troska i miłość do dzieci... Jest mi szczególnie bliskie, bo to jest, ten filar RB, który w pełni realizuję... Nosiłam Vi, noszę Igora... Z karmieniem piersią miałam pod górkę, spać z dziećmi nie lubię... ale nosić kocham... Przekaz wizualny... noście swoje dzieci... to naturalne... dzieci noszono od zawsze i wszędzie... noszenie jest głęboko zakorzenione w naszej świadomości i znane od pokoleń, jest naturalną odpowiedzią na potrzeby nowo narodzonego dziecka i rodzica. Czystą formą bliskości i narzędziem budowania więzi... relacji opartej na bliskości, obecności... w rytmie bicia serca.
0 komentarze :