
 

 

Jak dla mnie Vi maluje najpiękniej na świecie... zwłaszcza potwory, buty
 i sowy... I może nie jestem obiektywna ( jak to mama), ale jak na 
4atkę, Vi maluje całkiem ładnie... Chwalę, zbieram obrazki, wieszam na lodówce, na honorowym miejscu w salonie... Niestety córka moja łatwo się 
zniechęca... często rzuca kredkami w kąt, płacząc nie umiem... a jeszcze  
częściej nie jest zadowolona z efektów swojej pracy twórczej... często 
prosi mamo namaluj mi konia, bo ja nie umiem... hmmm i jak mama namaluje
 stwierdza, że jednak jej jest ładniejszy... 
CzuCzu znamy nie od dziś.. 
 dla nas to ulubione edukacyjne zabawki przedszkolaka... takie zestawy 
do zadań specjalnych:)  Dziś zabawa z CzuCzu pokazała nam sposób na 
motywowanie, nie wierzącego we własne zdolności dziecka... 
CzuCzu Rączka rysuje Zwierzątka
 rozwija grafomotorykę poprzez rysowanie po śladzie, uzupełnianie 
rysunków zgodnie ze wzorem, lustrzane odwzorowywanie, ćwiczy 
spostrzegawczości i koncentrację... ale na opakowaniu powinien jeszcze 
widnieć napis motywuje i dowartościowuje:)! Zestaw zawiera: 
64 ilustracje na 32 kartach, pisak suchościeralny
, ściereczkę ... i moja córka namalowała dziś chyba wszystkie 64 
ilustracje, dumna, że pięknie maluje... Vi uwielbia łączyć kropki, 
odwzorowywać proste rysunki, tu może ścierać, poprawiać, dążyć do 
perfekcji... Ładne, estetyczne ilustracje wciągają, dziecko pracuje nad 
manualną sprawnością kropka po kropce... Estetyczny, kartonowy kuferek, pięknie 
ilustrowane,  kreatywne karty i do tego opcja maluj- zmazuj... To jet 
zdecydowanie to, co twórcze 4latki uwielbiają. Polecam jak świetny pomysł na jesienne domowe aktywności, jako przyjemną grafomotoryczną wprawkę przed nauką pisania, a przede wszystkim jako narzędzie motywujące dziecko do malowania, rozwijające manualnie.
 

 

 

 

 

 
 
 

 

 

 

 

 

 
 
0 komentarze :