Jesienny Kraków
Kocham jesienny Kraków... kocham Planty przysypane kolorowymi liśćmi... nic tylko iść i szurać butami, kopnięciem wznosić w powietrze listki i listeczki... Kroczyć po rudo-złotym dywanie... Słońce rozpływa się gasnącym złotem... Barwy dopieszczają nas przepychem... Czas jakby wolniej płynie, nóżki jakby mniej Vi bolą od długiego spacerowania... Szeleszcząca cisza, ciut melancholijny powiew wiatru... Tak... kocham jesień!
0 komentarze :