D JAK...
Moje życie jest na literę D...ostatnio mam kryzys wewnętrzny, nazwijmy to D-epresją jesienną, zmęczeniem materiału...D jak dom i obowiązki, D jak dzieci, D jak dzierganie, D jak do dupy ciśnie się niemy krzyk, D jak deprecjonowanie mojej osoby...
Pod "D" mogę się podpisać, mam podobnie :/
OdpowiedzUsuńKryzys jesionno-zimowo-matczyno-hobbystyczny.
Proponuję uśmiech od ucha do ucha :D
Pozdrawiam!