Klub Mam Ekspertek
Szybka relacja na gorąco... bo skoro złośliwość rzeczy martwych ( auto u mechanika) pokrzyżowała plany wyjazdowe... mam dziś taki extra dzień, z którym kompletnie nie wiem, co mam zrobić... a szkoda, żeby relacja umknęła... A więc pewnie wiele z Was widziało w czerwcu enigmatyczne wzmianki o Elitarnym Klubie Mam... ja na pierwszy spotkaniu nie byłam... Klub zmienił nazwę, a ja zaległości wczoraj nadrobiłam:) Klub Mam Ekspertek to miejsce spotkań mam piszących blogi, szukających ciekawych pomysłów na rozwój i wychowanie dzieci, a inicjatorem całego zamieszania jest znany chyba wszystkim portal Zabawkowicz.pl. W miłym gronie mam blogerek przy kawce dyskutowałyśmy na temat: "Lato z dzieckiem". Oczy moje chłonęły piękne dziecięce gadżety, a portfel płakał, nad swoimi możliwościami... Dla mam przygotowano warsztaty decoupagu, a mojej Vi przywiozłam walizkę skuter, w którą córka od rana pakuje się do Krakowa. Uwielbiam nowinki i gadżety dla dzieci, więc byłam w siódmym niebie. Więcej takich spotkań poproszę. Podczas spotkania odbył się panel o bezpiecznym przewożeniu dzieci i przyznam, że na wiele kwestii otworzyły mi się oczy... już wiem, że jednak najbezpieczniej tyłem do kierunku jazdy i że wchodzą nowe rozporządzenia unijne regulujące kwestie bezpieczeństwa dziecka w aucie, a słownictwo poszerzyłam o montaż ISOFIX.... Więc niedziela bardzo udana. Przyjemne z pożytecznym w doborowym towarzystwie rzec mogę. Mam nadzieję, że wrześniowe spotkanie datą mi podpasuje i snów nawiedzę Stolycę... miło czasem się wyrwać pospać w busie, pomyśleć kilometr, za kilometrem z filmem z Polsatu w tle... nawiązać nowe znajomości, poplotkować z innymi mamami, doedukować się w kwestiach dziecięcych akcesoriów...
Początkowa nazwa to elitarny, a nie ekskluzywny hihi ;)
OdpowiedzUsuńMiło było! ;)
tak własnie się zorientowałam:)już poprawione nie mniej ekskluzywny, elitarny tak samo pompatycznie brzmiał:)
OdpowiedzUsuńFajnie tam:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nam nie dane:(
Formuła otwarta będą zapraszane nowe mamy, więc kto wie:)
OdpowiedzUsuńAj jaki żal, że nie dotarłam :(
OdpowiedzUsuńale fajnie tam było :) !!!
OdpowiedzUsuńmnie również żal, że nie dotarło wiele mam...bardzo chciałam poznać osobiście...tak w realu...bo ja to z tych, co wirtualnie nie umieją zawierać znajomości...
OdpowiedzUsuńJa się bawilam świetńie:)) następnym razem liczę, że też się spotkamy:))
OdpowiedzUsuńMy bardzo chcieliśmy dotrzeć, wszystko gotowe do wyjazdu, tylko rotawirus i salmonella pokrzyżowały nam plany i zamiast wyjazdu do Warszawy spędziliśmy tydzień w szpitalu. :( Na szczęście mały już wraca do zdrowia i nawet wypisali nas do domku :D
OdpowiedzUsuńMy bardzo chcieliśmy dotrzeć, wszystko gotowe do wyjazdu, tylko rotawirus i salmonella pokrzyżowały nam plany i zamiast wyjazdu do Warszawy spędziliśmy tydzień w szpitalu. :( Na szczęście mały już wraca do zdrowia i nawet wypisali nas do domku :D
OdpowiedzUsuńBardzo miło było cię poznać w Wa-wie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ania
http://maluszkoweinspiracje.blogspot.de/
Oj mam niedosyt... Oby we wrześniu udało się spotkać...
OdpowiedzUsuń