Caretero TurboSport czyli bezpieczeństwo i komfort podróży za rozsądną cenę ( recenzja)
Właśnie dobiega końca nasza współpraca z firmą Caretero i przyszedł czas na podsumowanie... czyli pokrótce fotelik TurboSport naszym okiem:).
Igor ma roczek, od dawna siedzi stabilnie i jest fanem motoryzacji, ponieważ wyrósł ze swojego pierwszego fotelika przyszedł czas rozejrzeć się za kolejnym... Zaczęłam szukać, czytać, znalazłam kilka typów i nie ukrywam, że możliwość wypróbowania faworyta była mi na rękę:) Fotelik Caretero SPORT Turbo to najnowsza odsłona tego popularnego i sprawdzonego modelu z kategorii 9-25 kg. Firma Caretero cieszy się na polskim rynku dobrą opinią.
Producent proponuje nam fotelik, który jest wygodny i bezpieczny za rozsądną cenę.
- dedykowany dzieciom o wadze 9-25kg (grupa I, II)
- 5 stopniowa regulacja oparcia gwarantuje wygodę nawet w długiej podróży
- zagłówek zintegrowany z oparciem poprawia komfort i bezpieczeństwo
- 5 punktowe pasy bezpieczeństwa marki Holmbergs® to gwarancja bezpieczeństwa i jakości
- regulacja pasów naramiennych pozwala łatwo dopasować fotelik do budowy dziecka
- delikatne nakładki na pasy eliminujące ryzyko otarć i podrażnień czułej skóry dziecka
- trwała konstrukcja wykonana z wysokiej jakości materiałów zapewnia długie i wygodne użytkowanie
- delikatne nakładki na pasy eliminujące ryzyko otarć i podrażnień czułej skóry dziecka
- szeroki wachlarz kolorów pozwala na wybór produktu odpowiedniego do wnętrza samochodu
- nowoczesne wzornictwo łączące estetykę z funkcjonalnością
- homologacja ECE R44/04
Dla mnie kluczowych było kilka kwestii. Po pierwsze homologacja i pozytywne wyniki w testach bezpieczeństwa. Wyczulona na odpowiednie dociągnięcie pasów mogę poręczyć, że regulacja napięcia pasów jest bardzo prosta. Napinacze pasów montujących ze stoperami dobrze spełniają swoje zadanie. Choć 5 punktowe pasy bezpieczeństwa powinny być standardem, w wielu fotelikach ich brakuje, a te zainstalowane tutaj- szwedzki system Holembergs, zaspokoił mamine obawy o jakość zapięcia.
Po drugie wygoda synka, a Igor jest fotelikiem zachwycony, w końcu nie wierci się i nie stęka, tylko delektuje się podróżą jak na fana motoryzacji przystało. Fotelik jest stabilny, wystarczająco głęboki i dobrze wyprofilowany. Kolejna kwestia to łatwy montaż, bo często foteliki pożyczamy dziadkom, gdy opiekują się dziećmi, a i ja mama blondynka chcę mieć pewność, że zadanie montażu fotelika mnie nie przerośnie... ze szczegółową instrukcja dałam radę:) Moje dzieci do śpiochów nie należą, ale podróż autem działa na nie nasennie, więc kolejnym atutem jest dla mnie 5 stopniowa regulacja nachylenia oparcia fotelika do pozycji niemalże leżącej
Po drugie wygoda synka, a Igor jest fotelikiem zachwycony, w końcu nie wierci się i nie stęka, tylko delektuje się podróżą jak na fana motoryzacji przystało. Fotelik jest stabilny, wystarczająco głęboki i dobrze wyprofilowany. Kolejna kwestia to łatwy montaż, bo często foteliki pożyczamy dziadkom, gdy opiekują się dziećmi, a i ja mama blondynka chcę mieć pewność, że zadanie montażu fotelika mnie nie przerośnie... ze szczegółową instrukcja dałam radę:) Moje dzieci do śpiochów nie należą, ale podróż autem działa na nie nasennie, więc kolejnym atutem jest dla mnie 5 stopniowa regulacja nachylenia oparcia fotelika do pozycji niemalże leżącej
Jestem mamę praktyczną i choć przekąski w czasie jazdy karane są mandatem, codzienne użytkowanie fotelika potwierdza, że istotna jest jego rozbieralność na czynniki pierwsze w celu wyprania pokrowca i odświeżenia tapicerki. Fotelik zdecydowanie zdał egzamin. Jednak po szkoleniu z bezpiecznego przewożenia dzieci jestem już mądrzejsza o kwestię przewozu dzieci tyłem do kierunku jazdy... niestety nie ma możliwości takowego montażu fotelika SPORT Turbo. Foteliki RWF ( rear way facing, czyli tyłem do kierunku jazdy) to temat, który w Polsce bardzo kuleje, żeby nie powiedzieć, ze zakrawa o egzotykę... A jest to najbezpieczniejsza forma przewożenia dzieci i niebawem wchodzą nowe rozporządzenia unijne, które może w końcu przekonają rodziców, by wozić dzieci tyłem do kierunku jazdy tak długo, jak tylko jest możliwe.
Tak z ciekawosci pytam-w jakich testach ten fotelik ma pozytywne wyniki? Ile ma gwiazdek? Na stronie fotelik.info nie znalazlam zadnego fotelika firmy caretero. Homologacja to tylko dopuszczenie do uzytjowania, nie gwarantuje ZADNEGO bezpieczenstwa
OdpowiedzUsuńJa mam do 26 kilogramów , zapinania regulowane, obniżane siedzenie podczas drzemki, wiec zamiast kupować ciągle i bez przerwy mam ten sam, z fotelika robi sie także podkładka :)
OdpowiedzUsuńnie jestem znawcą fotelików, poprosiłam firmę Caretero o udostępnienie danych, jednak z tego , co mi wiadomo foteliki, które otrzymały certyfikat ECE pozytywnie przeszły testy zderzeniowe, m.in zderzenie czołowe przy prędkości 50 km/ h i zderzenie z tyłu fotelika.
OdpowiedzUsuńJa też super znawcą fotelików nie jestem ;) wybierając foteliki dla swoich dzieci bazowałam głównie na testach ADAC i informacjach ze strony fotelik.info a tam m.in. jest informacja o homologacji ece:
OdpowiedzUsuń5. Co oznacza homologacja wg ECE R44-03, ECE R44-04?
Europejski certyfikat bezpieczeństwa ECE R44-03 oznacza zgodność wyrobu z obowiązującymi obecnie wymaganiami technicznymi w Europie, wyznaczanymi prawnie przez dokument: ''ECE R44-03 Uniform provisions concerning the approval of restraining devices for child occupants of power-driven vehicles (child restraint system), United Nations, Genewa, 2001''.
Posiadanie tej homologacji oznacza, że fotelik spełnia wymagania stawiane przez wymieniony powyżej standard. Czy oznacza to, że jest to fotelik, który gwarantuje bezpieczeństwo Twojemu dziecku? Niestety nie... Przeczytaj koniecznie poradę: Czy homologacja ECE R44-03 zapewnia bezpieczeństwo?
6. Czy homologacja ECE R44 zapewnia bezpieczeństwo?
Homologacja wg regulaminu ECE R44-03 lub ECE R44-04, dopuszczająca fotelik do sprzedaży, niestety nie gwarantuje bezpieczeństwa Twojemu dziecku. Wszystkie foteliki badane w testach, na których opieramy swoje doradztwo (ADAC, test.de - Niemcy, AA - Wielka Brytania, OEAMTC - Austria, NHTSA - USA), posiadają taką homologację. Mimo to jedne z nich otrzymują ocenę 5 (najwyższa dotychczasowa), a inne tylko 1 i stanowią ewidentne zagrożenie dla zdrowia i życia dziecka. Przepisy te bowiem stawiają wymagania minimalne, które niestety nie nadążają za rozwojem współczesnych systemów bezpieczeństwa. Dlatego zawsze przed zakupem fotelika sprawdzaj wyniki jego testów zderzeniowych, przeprowadzonych przez niezależną organizację konsumencką.
testy o których piszesz są niezależnymi testami konsumenckimi, którym fotelik caretero nie był poddany. A w przypadku wypadku nikt i nic nie daje 100% gwarancji bezpieczeństwa. Czy naprawdę wierzysz, że wysoka nota w testach ADAC GWARANTUJE BEZPIECZEŃSTWO? Aby uzyskać homologację fotelik musi przejść pozytywnie testy zderzeniowe, m.in zderzenie czołowe przy prędkości 50 km/ h, wydaje mi się, ze przy większej prędkości... ciężko jest gwarantować bezpieczeństwo... Poza testami fotelik trzeba dobrze wpiąć i jeździć z głową, bo gdy wieziesz dziecko na brawurę kierowcy nie ma miejsca. najbezpieczniejsza jest jazda tyłem do kierunku jazdy, fotelik trzeba dobrać o auta, a super wypasione foteliki często nijak się mają do starych samochodów, których pełno na polskich drogach... Nie jestem ekspertem, ani rzecznikiem prasowym caretero jestem mamą, która podziela opinię wielu zadowolonych z zakupu fotelika mam...i jakiego fotelika bym nie miała dbam o prawidłowy montaż, napięcie pasów, a crashtestów wolę nie wykonywać z udziałem moich dzieci
OdpowiedzUsuńZgodzę się z Ulinką. Nie kupiłabym fotelika, który nie przeszedł pozytywnie crashtestów ADAC czy innej organizacji. To podstawa, którą trzeba sprawdzić przed zakupem fotelika dziecięcego. Tak jak droga bloggerko piszesz to są niezależne testy, więc bezstronne i obiektywne - przynajmniej mam taką nadzieję. I tak jak piszesz, lepiej nie wykonywać tych crashtestów na swoich dzieciach. A niestety można jeździć całkowicie bezpiecznie, stosując przepisy ruchu drogowego i niestety trafić na drodze na kretyna czy pijaka za kierownicą innego auta. Nigdy nie wiadomo co nas spotka. Szkoda, że fotelika nie poddano tym testom, bo zaczynałam się na niego napalać;) Dla mnie jeśli producent nie poddaje fotelika takim testom, to coś jednak musi być nie tak:(
OdpowiedzUsuńMam ten fotelik i jestem zadowolona, homologacja mi wystarcza, testy których nie ma prowadzone są za granicą, ja testują swój na polskich drogach.
OdpowiedzUsuńTesty homologacyjne fotelików wykonuje się przy prędkości 50 km/h. Natomiast testy zderzeniowe ADAC-a przy 64 km/h, czekam na stanowisko Caretero w dykusji, wciąż utrzymuję, że żadne testy nie dają gwarancji bezpieczeństwa, niemniej mam nadzieję, że caretero takowym testom się podda:)
OdpowiedzUsuńNie każdego stać na drogi fotelik i nowoczesne bezpieczne auto. Kupiłam fotelik na który mnnie stać i ma homologację, na allegro używane caretero służy kolejnemu dziecku jestem zadowolona
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie,
OdpowiedzUsuńreprezentuję firmę Caretero. Wszelkie zapytania odnośnie bezpieczeństwa i innych aspektów naszych produktów prosimy kierować bezpośrednio do firmy Caretero.
Jeśli chodzi o testy konsumenckie, fotelik Sport Turbo nie został skierowany do takich badań. W kwestii traktowania 'gwiazdek' jako jedynego właściwego kryterium wyboru fotelika samochodowego, nie wszyscy Rodzice uznają testy konsumenckie za najważniejsze podczas zakupu fotelika, co może mieć różne podłoża i jest indywidualną sprawą poszczególnych Rodziców.
Na wszelkie zapytania chętnie odpowiemy drogą mailową. Proszę o kierowanie zapytań na adres: marketing@caretero.pl
Pozdrawiam,
Krzysztof Sabuda
Specjalista ds. Marketingu
Ciekawe dlaczego Pan z firmy Caretero nie wypowie się tutaj? Z resztą bardziej by mnie interesowała wypowiedź jakiegoś eksperta ds technicznych a nie specjalisty ds marketingu bo chyba wszyscy wiemy na czym polega marketing. Czasem przeraża mnie nieświadomość ludzi, no ale każdy sam odpowiada za własne dziecko. Ja bym nie zaryzykowała wożenia dziecka w takim niesprawdzonym foteliku, wystarczająco dużo naoglądałam się crashtestów, w których fotelik albo się rozwalał na kawałki albo dziecko zostało zgniecione i wszystkie te foteliki miały homologację ECE. Wiadomo że nie tylko "gwiazdki" bierze się pod uwagę przy wyborze fotelika, np kolor też jest ważny, dopasowanie fotelika do samochodu, ale właśnie te "gwiazdki" są dla mnie najbardziej wiarygodnym wyznacznikiem bezpieczeństwa. Bezpieczny fotelik wcale nie musi być drogi, ja kupiłam foteliki z zeszłorocznych kolekcji, które były znacznie tańsze a różniły się tylko kolorem. Jeśli chodzi o samo przewiezienie dziecka to nawet fotelik z hipermarketu za 100zł będzie dobry, ale jeśli chodzi o bezpieczne przewiezienie dziecka to swoje zdanie już wyraziłam :)
OdpowiedzUsuńO matko huto!
OdpowiedzUsuńTeż mam ten fotelik. Jestem z niego zadowolona baaardzo :) Użytkujemy już ponad rok :)
Sprzedawałem w foteliki samochode w sklepie na ursynowie przez 2 lata.
OdpowiedzUsuńPrzy wyborze fotelika każdy może się kierować czym chce. Nie mam zamiaru tu przynudzać. Mogę powiedzieć, że ja jako sprzedawca nigdy nie poleciłbym komuś z czystym sumieniem fotelika bez testów np. adac. Bo czym innym mogę się kierować? Na pewno nie wyglądem ani rozmową z przedstawicielem handlowym firmy.
"wydaje mi się, ze przy większej prędkości... ciężko jest gwarantować bezpieczeństwo... "
Jasne, że tak. Jednak wielokrotnie się zdarzyło, że z takiego wypadku przeżyło jedynie dziecko w porządnym foteliku.
testy, cena, bezpieczeństwo jest bezcenne, ale nie każdego stać na drogi foteli i co w tedy, ma nie jeździć z dzieckiem autem? kupiłam fotelik caretero i jestem bardzo zadowolona, z niewielkiej stłuczki dziecko wyszło bez szwanku, mam nadzieję, że poważniejszym wypadku nigdy nie będę sprawdzać. Fotelik polecił mi sprzedawca, gdy podałam kwotę, do której fotelika szukamy, powołał się chyba na tą erupejską homologację, o której bezwartościowości wszyscy tu piszą.
OdpowiedzUsuńA wyniki testów ADAC, OEAMTC, AA czy ANWB są najbardziej wiarygodne?
OdpowiedzUsuńDyskusja mnie bardzo cieszy powtórzę jeszcze raz nie jestem rzecznikiem prasowym caretero, to moja subiektywna opinia, taki fotelik mam i używam, poddałam go prywatnym testom konsumenckim, ale nie wystawiam certyfikatu, bo nie poddaję go crashtestom.
OdpowiedzUsuń