Wędrowniczek
Samodzielność mego syna jest zatrważająca...wszędzie go pełno, wdrapie się po bułkę na blat, picie sam sobie w nocy do łóżeczka przyniesie... jak chce gdzieś jechać idzie do auta, jak chce zakończyć kąpiel zadziera nogę do góry i wychodzi z brodzika. Szlifuje dwunożne przemieszczanie... i nie ma litości dla nerwów mamy... wstaje, otwiera drzwi, wychodzi, idzie przed siebie.. nawet się za siebie nie ogląda... całe szczęście, że daleko w tej naszej wiejskiej głuszy nie zajdzie:)
To w sumie cudnie,że Maluch jest taki odważny i poznaje świat! :)Ale to prawda, że trzeba być czujnym na każdym kroku:)
OdpowiedzUsuńoj trzeba mieć oczy dookoła głowy...bo pozwalam mu na eksplorację...ale jestem w pogotowiu...
OdpowiedzUsuńUsmialam się;) fajny filmik a on jest świetny...jak mój syn ...sekunda i już myk;*
OdpowiedzUsuńMój mały ma 19 miesięcy, od 3 tygodni jesteśmy na działce na wsi. Dobrze że solidnie ogrodzona bo pewnie bym go musiała uwiązać do schodów. Wszędzie go pełno, od południa czekam wieczora kiedy pójdzie spać.
OdpowiedzUsuń