Miały być ruskie...ale farsz za mało ziemniaczany, za bardzo twarogowy...to mnie utwierdza w przekonaniu, że nienawidzę robić pierogów... Człowiek się namęczy, a i tak nie sa takie jak pamiętamy z domu...ech.
Pojawienie się dziecka wywraca naszą codzienność do góry nogami... Po porodzie zmienia się optyka. Wychowuję w duchu rodzicielstwa bliskości, ekologicznie, ekonomicznie... Śledzę nowinki, szukam wszystkiego, co najlepsze i najpiękniejsze dla moich dzieci...a przy tym odkryłam radość dzielenia się tym z innymi rodzicami...
0 komentarze :