Dzisiaj upał był niemiłosierny... Viki rozdrażniona , mama znp...piekło na ziemi... ale zamiast obiadu była arbuz i winogronowa uczta...a ja miałam czas zrobić czapę zimową... w sumie bardzo pracowity dzień
Pojawienie się dziecka wywraca naszą codzienność do góry nogami... Po porodzie zmienia się optyka. Wychowuję w duchu rodzicielstwa bliskości, ekologicznie, ekonomicznie... Śledzę nowinki, szukam wszystkiego, co najlepsze i najpiękniejsze dla moich dzieci...a przy tym odkryłam radość dzielenia się tym z innymi rodzicami...
0 komentarze :