A mama nawet na placu zabaw nie próżnuje i czapki dzielnie szydełkuje. Tata biega za rozbrykanym Viktorexem, a ja skończyłam melanżową, mega ciepłą zimową czapeczkę "GUZICZEK"
Pojawienie się dziecka wywraca naszą codzienność do góry nogami... Po porodzie zmienia się optyka. Wychowuję w duchu rodzicielstwa bliskości, ekologicznie, ekonomicznie... Śledzę nowinki, szukam wszystkiego, co najlepsze i najpiękniejsze dla moich dzieci...a przy tym odkryłam radość dzielenia się tym z innymi rodzicami...
0 komentarze :