Czy św. Mikołaj istnieje?
-Mamo i napisz, że chcę dostać komputer, bo tabletu mi nie pozwalacie, że ta sukienka jest złota i że będę w Krakowie żeby Mikołaj wiedział, gdzie zostawić prezenty...
Pamiętacie kiedy przestaliście wierzyć w św. Mikołaja? Ja doskonale... znalazłam u rodziców moje listy... głupia, co roku adresowałam je do siebie, bo wierzyłam, że ten adres, to żeby Mikołaj wiedział, gdzie wysłać prezenty... Więc pisałam, wysyłałam i rodzice wyjmowali ze skrzynki. Vi wierzy w św. Mikołaja... Ale odczuwam pewien dyskomfort, gdy wypytuje co i jak... Bo ja nie okłamuję dzieci. W wersji dostosowanej dla 4 latki opowiadam o śmierci, seksualności, religii... to dlaczego nie umiem ugryźć tematu starszego grubaska w czerwonym wdzianku?
Może dlatego, że Mikołaj postacią fikcyjną nie był? Tylko biskup Mikołaj nie jest taki atrakcyjny jak amerykański twór świąteczny... I jakbym Vi pokazała obrazek biskupa, to by mnie wyśmiała... Może dlatego, że dzieciństwo rządzi się swoimi prawami i takie białe kłamstwo wdaje mi się być nieszkodliwe? Czy raczej radość Vi czekającej na Mikołaja jest bezcenna... Więc niech jeszcze pożyje w tej błogiej nieświadomości? Vi wierzy we wróżki, wampiry, czarownice... to co tam ten św Mikołaj do kolekcji?
A jak jest u Was? Wasze dzieci wierzą w św. Mikołaja?
p.s. Dziś Mikołaj w nocy siedzi na allegro bo zapomniał, że Mikołajki, to już w piątek...
0 komentarze :