#BFGdansk2013
Ostatni weekend spędziłam w Gdańsku na Blog Forum... Tych którzy czekają na relację i pikantne plotki z blogosfery rozczaruję... Traktuję ten wyjazd jak pewien kamień milowy na drodze samorozwoju... Starałam się chłonąc i wynieść jak najwięcej. Słuchałam notowałam, podczas niektórych prelekcji jak bóbr płakałam. Teraz muszę sobie w głowie poukładać:) Jedno jest pewne blogosfera to bardzo hermetyczne środowisko. Paradoksalnie bloga może założyć każdy... ale nie każdy zostanie blogerem... Będąc blogerką parentingową czułam się iście egzotycznie wśród tych wszystkich blogerów odpowiedzialnych społecznie, marketingowych rekinów i pozowania w blasku fleszy na ściance:) Miłe spotkania, ciekawe rozmowy... Jedni mnie rozczarowali inni mile zaskoczyli. Nieudany obiad w chińskiej restauracji, w której pani podała mi ryż z jajkiem zamiast krewetek zaowocował naprawionym telefonem, zostałam specem od pieluszingu i wiem że 90% wizerunku to dobra kreacja...
0 komentarze :