w fotograficznym skrócie
Jak usłysz w radio Last Christmas zacznę się stresować... Że lada chwila Święta i Nowy Rok... Na razie, to do mnie nie dociera... Śniegu nie widziałam, zimy stulecia jeszcze nie ma... ale słyszę tykanie zegara w głowie, miarowo uciekający czas odmierzany wspomnieniami zaklętymi w fotografiach... Ostatnio dużo się dzieje... w końcu kalendarz zapełnia się notatkami... Finisz intensywny... Rok kończy się owocnie... Nowe perspektywy, wyzwania... oby styczeń również obfitował w znaczące zdarzenia, bo już mam dość stagnacji... Nawał obowiązków mnie motywuje, podwyższone obroty... brakowało mi ich...
0 komentarze :