Starość okrutna jest, upokarzająca jest...
Zawsze potrafię trafić z filmem w mój aktualny stan ducha... Brzydko mówiąc dobić się, wywołać lawinę myśli... choć nigdy nie jest to moją intencją... jakoś tak wychodzi..."Miłość" Henkego to pięknie nakręcony, wzruszający obraz, obraz starości, przemijania i potęgi miłości... Historia powolnego odchodzenia w chorobę i niepełnosprawność Anny byłej nauczycielki muzyki i walczącego o to, aby tytułowa miłość pokonała wszelkie przeciwności Georgesa. Wiernego męża, który dzielnie towarzyszy jej w chwili ostatecznej próby. Pielęgnuje ją, zapewnia jej opiekę, chroni przed wzrokiem postronnych, bo nie chce, aby była widziana, jako mamrocząca, sparaliżowana, zawstydzona swoim stanem. Wzruszająca jest miłość łącząca tych dwoje starszych ludzi... Chciałabym zestarzeć się z tak bliską i oddaną osobą u mego boku... i po raz kolejny utwierdzam się, że w moim własnym, prywatnym przypadku jestem za eutanazją... Starość okrutna jest, upokarzająca jest... nieestetyczna... Nie chcę dożyc momentu, gdy będę kompletnie uzależniona od... gdy będę ciężarem... na łasce bliskich, odarta z godności, zniewolona przez niedołężność...
Starość jest okrutna, ale wydaję mi się, że w dzisiejszych czasach zagraża nielicznym. Co do eutanazji, jestem przeciwna, bo zgoda na nią to dla mnie klucz do nadużyć.
OdpowiedzUsuńowszem ,starość jest okrutna ,niekiedy upokarzająca ..ale wydaje mi się ,że jeśli dożyjemy sędziwego wieku ,to wytworzy się w nas ogromna wola życia ,by patrzeć ,jak żyją nasze dzieci ..
OdpowiedzUsuń