(nie) mądrzy rodzice i basen
Rodzice chcieli być mądrzy... i po zeszłorocznych pogryzionych przez psa basenach szukali alternatywnego rozwiązania... robiąc zakupy w markecie natknęli się na rozporowy basen dla dzieci... przyklasnęli w dłonie... idealnie basen jest, a powietrze nie będzie uchodzić po bliskim spotkaniu z psim kłem tudzież pazurem... ale nieprzemyślany był to jednak zakup... bez sensu zupełnie...bo wodę nalewa się chwilę...a wypływa bardzo szybko, gdy któreś z dzieci o rozporową ściankę się oprze... więc basen jest, woda była...a kwestia letnich przed domem kąpieli nadal pozostaje pod znakiem poszukiwania lepszego rozwiązania, bądź sponsora, który basen mym dzieciom wykopie...
A Vi jaka opalona..cudowne masz dzieciaczki :D
OdpowiedzUsuńA co do basenu mam te sam problem..:(
taki basenik to i ciotka by przygarnęła :D
OdpowiedzUsuńSą baseniki plastykowe (stałe) wiem, bo nie dawno kupowałam używany. Nazywa się chyba Little Tikes. Poszukaj :)
OdpowiedzUsuńmy co roku kupujemy dmuchanego ;-)
OdpowiedzUsuń