szydełkowy piórnik
Kiedyś myślałam kreatywnie, przychodziła myśl i było działanie... dziś trochę mi się nie chce, trochę czasu brak... Kiedyś na każdą okazje miałam robótkę w zanadrzu... i z szydełkiem się praktycznie nie rozstawałam... Ostatnio miałam przebłysk twórczego geniuszu... chwyciłam tekturowe rolki po papierze toaletowym... uratował je od pewnej śmierci w ognisku, wybrałam włóczkę, guziki, przeprosiłam się z szydełkiem i zadziałałam... Piórnik Vi na kredki wydziergałam... Niby nic... taki mały prezent dla mojego przedszkolaka...
0 komentarze :