Rozmowa z dzieckiem
Gdy byłam mała wciąż słyszałam, że dzieci i ryby głosu nie mają... Bullshit. Zgodnie z Konwencją o Prawach Dziecka, każde dziecko ma prawo do swobodnej wypowiedzi we wszystkich dotyczących go sprawach... Gdybyśmy mieszkali w krajach skandynawskich nikt by dzieciom prawa głosu nie odbierał... Takimi pseudo prawdami karmieni byli nasi rodzice i często sami nieświadomie przyjmujemy krzywdzące dla naszych dzieci postawy... U mnie w domu dzieci się nie wtajemniczało... Był dystans, sprawy dorosłych, sprawy dzieci... rozmowa z dzieckiem, jak z równym partnerem nie miała racji bytu... Było za to sakramentalne "bo tak!" i "bo nie!".
Wiedziałam, że u mnie będzie inaczej, że będę rozmawiać z dziećmi i zdecydowanie będą miały głos... a ja będę ich głosu słuchać. Nie będą musiały milczeć, ani tym bardziej krzyczeć... dam im poczucie, że zawsze mogą do mnie przyjść pewne, że mama wysłucha... chciałam stworzyć dzieciom warunki do swobodnego mówienia o swoich potrzebach, obawach, uczuciach... wyrażania emocji.
Dialog z dzieckiem, kanał komunikacji, werbalne porozumienie. Zakaz patrzenia z góry, rozmowa w kucki by zachować kontakt wzrokowy, nie dominować, okazać zrozumienie. Matczyna mowa w kieszeni i przytyczki straszyzny, że przecież tak się z dzieckiem nie rozmawia. Małe to, głupie, życia nie zna... nie rozumie, i w ogóle po co z dzieckiem rozmawiać... Po co? Nie tak? A jak? Słowa, gesty, spojrzenia... Zdrowa relacja. A podstawą dobrej relacji jest skuteczna komunikacja. Tylko wtedy, kiedy rozumiemy drugą osobę, jej potrzeby, pragnienia i motywacje, możemy zbudować z nią relację opartą na wzajemnym szacunku... a do takowej powinien dążyć każdy rodzic... Nie ma nic gorszego niż przekonanie o szacunku nadanym odgórnie i dziecięcej podległości względem dorosłego.
Może się mylę, ale trudno wychowywać dziecko nie umiejąc z nim rozmawiać... Zdolność porozumiewania się ze swoimi dziećmi jest chyba jedną z najważniejszych i najtrudniejszych kompetencji, które powinni posiąść rodzice. Dzieci czują się bezpieczne gdy wiedzą, że mogą dzielić się swoimi uczuciami, myślami, czy problemami z ukochanymi rodzicami. Dobra komunikacja jest kluczowa do nauczenia dzieci samooceny, rozwiązywania problemów, kontaktów z otoczeniem. 70-80% komunikatu przekazujemy niewerbalnie... mową ciała, gestami i dobraniem tonu głosu. Dlatego tak ważne jest "jak" do naszych dzieci mówimy... Nie znam recepty na dialog z dzieckiem, ale wiem, że rozmowa to sztuka, którą powinniśmy zgłębiać każdego dnia. Sztuka rozmowy i rozmawiania z dzieckiem jest ważnym elementem budowania więzi. Jest długofalową inwestycją w naszą relację z dzieckiem. Trening czyni mistrza, a dobra relacja procentuje. Wspomni moje słowa każdy, kto będzie chciał dotrzeć do zbuntowanego nastolatka...
Rozmawiam z dziećmi, cierpliwie, uważnie, otwarcie, bez presji czasu, zewnętrznych dystraktorów... Skupiamy się na sobie, na rozmowie... wiem, że niestety w wielu polskich domach się nie rozmawia... sztuka konwersacji zanika... powstaje bariera, zerwana nić porozumienia, lakoniczny przekaz wirtualnego komunikatora, emotikony zamiast emocji. Ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać, nie maja czasu, chęci... Szczera rozmowa przyczynia się do nawiązania bliższego kontaktu z dzieckiem. Gdy pojawią się problemy za późno jest szukać dialogu... a często rozmowa próbuje zaistnieć dopiero, gdy trzeba moralizować i rozwiązać jakiś problem... ale jak? jak się wcześniej nie rozmawiało? Jak nie ma porozumienia, zaufania? Roszczenia, tłumaczenia, polecenia... tak nie zbudujemy z dzieckiem relacji.
Dzieci mają głos, ich słowa maj ogromne znaczenie. Nie ma dobrej relacji bez skutecznej komunikacji. Rozmawiajmy z dziećmi słuchajmy!
0 komentarze :