Related Posts with Thumbnails

ANIMACJA POKLATKOWA

W niedzielę byłyśmy z Vi w Warszawie. Inicjatorkę tego wyjazdu była córka moja, bo to ona otrzymała od Katalgomarzeń.pl  zaproszenie na warsztaty animacji poklatkowej dla dzieci. Jako, że Vi mam mały kontakt z rówieśnikami i jest spragniona atrakcji długo się nie zastanawiałyśmy... Ideą spotkania było stworzenie twórczej atmosfery w rodzinnym gronie oraz promocja aktywnego spędzanie wolnego czasu z rodziną. Podczas warsztatów dzieci zapoznały się z tematyką animacji i stworzyły pod okiem prowadzącej krótki film animowany. Mali uczestnicy warsztatów poznali podstawy animacji i dowiedzieli się, na czym polega jej istota. Organizatorzy spotkania nie mieli prostego zadania, bo rozpiętość wiekowa dzieci była znaczna i czasami warsztaty były po prostu nie przystosowane dla kilkuletnich odbiorców. Dzieci były bardziej zainteresowane wspólna zabawą niż wypełnianiem poleceń prowadzących:)


Czym jest animacja poklatkowa? To metoda rejestracji obrazu wykorzystywana głównie w klasycznym filmie animowanym oraz w filmach naukowych. Klasyczna animacja poklatkowa jest wykonywana ręcznie. Do jej tworzenia wykorzystuje się różnorodne techniki jak: animacja plasteliny, wycinanka, rysunek, piksilacja, lalka itp. Po połączeniu klatek animowane obiekty wyświetlane w formie filmu sprawiają wrażenie ruchu. Animator do zrobienia każdej klatki przekształca nieznacznie obiekty - zmienia położenie względem nieruchomego tła lub innych animowanych obiektów. Po połączeniu klatek animowane obiekty wyświetlane w formie filmu sprawiają wrażenie ruchu. Gdy sekwencję zdjęć odtworzy się z prędkością 24 klatki/1 sekundę, to nasz wzrok odczyta to jako płynny ruch.




Podczas jednego z wyścigów konnych w XIX wieku zastanawiano się czy galopujący koń odrywa wszystkie nogi w pewnym momencie, czy też zawsze jedną dotyka ziemi? Leland Stanford, prezes linii kolejowej Central Pacific Railroad i właściciel stadniny koni, założył się z Frederickiem MacCrellishem o 25 tys. dolarów o to, czy galopujący koń odrywa od ziemi wszystkie cztery kopyta. I ten historyczny zakład odegrał ważna rolę w historii animacji:) Fotograf Eadweard Muybridge wzdłuż toru wyścigowego ustawił aparaty fotograficzne i przymocował do nich cienkie sznurki. Biegnący koń zrywał sznurki i uruchamiał aparaty. Kiedy te zdjęcia oglądano w bardzo szybkim tempie, koń biegł,a spór został rozstrzygnięty, bo uchwycono moment oderwania wszystkich nóg konia od podłoża :)






Podglądając Vi na warsztatach (choć brało ja już choróbsko i wyglądała i czuła się niewyraźnie) tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że siedzenie w domu wieje nudą... jakbym się nie starała ona potrzebuje kontaktu z rówieśnikami. Dziećmi z którymi może coś tworzyć, niszczyć, powygłupiać się, pokłócić... Kolejna refleksja może mało odkrywcza... ale Warszawa da się lubić... choćby dlatego, ze zdecydowanie więcej się tam dzieje... a dzieci potrzebują atrakcji...



0 komentarze :