ZIELONY STFOREK
Mama zrobiła dziś nowy brelok- zielonego stforka, jednak szycie było utrudnione bo już w trakcie pracy nad nim Viki chciała go całować i pokazywała gdzie ma oczy...gdy tylko ucięłam ostatnia nitkę...stforek został porwany...Viki nie chciała go oddać i tylko radośnie krzyczała skakać i skakała z filcowym stworkiem po łóżku.
Jednak jest jeden plus mojego szycia...Viki polubiła nożyczki i teraz sama domaga się obcinania paznokci:) a wcześniej była to katorga...
0 komentarze :