SZAŁ
Szał...dziki szał...jak śpiewała Edyta Bartosiewicz i taki własnie szał ogarnął moja córeczkę... Gdy wstała po drzemce i spałaszowała obiad zaczęła harce łagodnie...zabawą klockami
Niezastąpione DUPLO...polecam każdej mamie:)
Niestety potem wyciągnęła cięższe działa...strat w ludziach nie ma ale zadrapane policzki Viktorii i liczne rany tłuczone na ciele mamy...niestety tak. Skoki, krzyki, rzucanie...bieganie nago po domu... i co jakiś czas tylko przejmujące ooł z urocza minką:) Cóż przynajmniej się wyszalało moje dziecko i teraz smacznie śpi bo padła jak zabita... Niestety niespożytkowana energia się kumuluje i szuka ujścia...a pogoda harcom nie sprzyja:(
Dobranoc do jutra! Testowanie nocnika czas zacząć:)
0 komentarze :