#wintertime
Majaczyło mi się, że nadeszła zima. Mróz przenikał mnie do szpiku kości, szczękałam zębami, a wielkie białe prześcieradło kąpielowe leżało po moją głową jak całun śniegu. Sylvia Plath
Wiem jak zimy nie ma to źle, jak jest to jeszcze gorzej... Zawsze zaskoczy drogowców... narzekanie nasza cecha narodowa i nigdy nie dogodzisz... Niemniej jak mam być obiektywna i totalnie egoistyczna nienawidzę zimy... Piękna... tak wiem... biała... Mróz maluje kwiaty na szybach, śnieg skrzypi pod nogami... dzieci się cieszą, można ulepić bałwana i zrobić aniołka na śniegu... No można... Można też ręce odmrozić, ubrać się na cebulkę i wdziać wełniane skarpety... Piękna Polska zima... Zarazki wymrozi, taki rytm natury... Kiedy słupek rtęci opada, wydychane powietrze zamarza w kryształy, które spadają z dźwięczącym odgłosem, zwanym tu 'szeptem gwiazd'(Colin Thubron). Tylko ja nie lubię jak mróz szczypie w uszy i nos... Nienawidzę ubierania się na ludzika Michelin tudzież Sigmę i Pi. Zimowe krajobrazy najchętniej podziwiam zza szyby z ciepłego pomieszczenia... Biała pierzyna przykrywa świat... Fakt zima piękna jest... do pewnego stopnia... Celsjusza...
Nagle, pewnego dnia, zmieniło się wszystko. Zeschnięte trawy i zioła zrobiły się zupełnie białe. Każda baldaszkowa roślina była tak piękna, że spojrzenia od niej nie można było oderwać, z samych gwiazd złożona. Na polnych źródełkach, cieniutkim lodem przykrytych, leżały kocie łapki. Z brzóz zwisały leciusieńkie długie girlandy, a wierzby stanęły w szronie jak olbrzymie kryształowe bukiety. Łodygi róż okryły się niezliczonymi jakby szklanymi kolcami.
Zdawało się, że wszystkie drzewa i trawy zakwitły najczystszym białym kwieciem, osypanym brylantami. Antonina Zachara-Wnękowa,
Mój syn mnie rozumie... on też nie lubi zimna...
"W głębi zimy zrozumiałem w końcu, że jest we mnie niezwyciężone lato."
Albert Camus
0 komentarze :