Related Posts with Thumbnails

Magia Świąt


- Kotek, jak przyjdzie przelew, to kupię dzieciom prezenty?
- Jakie prezenty? Przecież dopiero co im kupowałaś!
- No tak na Mikołajki, do buta, a teraz...
- Chyba zwariowałaś kobieto, przecież oni maja pełno zabawek!
- Na, ale co pod choinkę nic im nie damy?
- Na pewno zauważą jak dostana paczki od mojej mamy, mojej babci, twoich rodziców, twoich dziadków, twoich sióstr...
- Nie chodzi o to czy zauważą, tylko o to, żeby znaleźli od nas prezent pod choinką...
- No i znajdą prezenty od Mikołaja! Proszę Cię...
- To ja Ciebie proszę... to święta... Jesteśmy ich rodzicami, powinniśmy im coś dać
- Tak Święta, to muszą dostać milion prezentów... Przecież oto chodzi w świętach...

No i trafił w czuły punkt mąż mój... Bo jak tu mu nie przyznać racji... Święta, to nie tylko prezenty... a jednak konsumpcja rządzi... Święta z wydarzenia religijnego stały się marketingowym eventem... Brzuchatym panem z reklamy Coca-Coli, amerykańskim snem w krzywym zwierciadle... Gorączkowym bieganiem po sklepach w poszukiwaniu prezentów, wymuszonymi wielkimi porządkami... nerwowym gotowaniem grochu z kapustą i lepieniem uszek.... Magia świąt? WTF?

Z jednej strony świetnie rozumiem stanowisko mojego męża z drugiej żal taki i potrzeba obdarowania dzieci mnie ogarnęła... Choć wiem, że mają pełno zabawek, choć wiem, że dostaną pełno prezentów... to jako matka chcę ich obdarować... chcę widzieć uśmiech na ich twarzach, dzielić z nimi to napięcie, szeleszczący papier...  Na co dzień nie kupuję im wszystkiego, co tylko im się zamarzy... często słyszą, że nie mamy pieniędzy, nie rozpieszczam ich i staram się wpoić wartości pieniądza...

Święta spędzimy u moich rodziców... będzie ciepła rodzinna atmosfera, poszanowanie tradycji... suto nakryty stół, talerz dla niespodziewanego gościa, sianko pod białym obrusem, świeca Caritasu, 12 potraw, wyczekiwanie pierwszej gwiazdki, wspólne kolędowanie... Magia rodzinnych świąt i stół, przy którym spotkają się cztery pokolenia... Na choince moja siostra na pewno powiesi włos anielski, a pod okazałym drzewkiem nie zabraknie licznych prezentów... w końcu dziadkowie dostali linki na allegro... wszystkie z listu do Mikołaja...

Nie jestem w zakupowym amoku... Nie biegam po sklepach... Przedświąteczna gorączka mnie nie dopadła... nie drżę zaglądając do portfela... Nie stać mnie i racjonalność wzięła górę... Ale wszyscy wiemy, że Święta Bożego Narodzenia są okresem, w którym wydajemy najwięcej pieniędzy... Wierzący, niewierzący... Mam przygotowane skromne prezenty dla rodziny, z mężem tradycyjnie umawiam się na randkę... Igor dostanie klocki, Viki wymarzoną lalkę... zastanawiam się gdzie schować prezenty, tak, żeby Vi ich nie znalazła... bo choć wierzy w Św. Mikołaja... ma radar na ukryte podarki... 

Boże Narodzenie to nie tylko prezenty... to rodzinny czas... Czas by zwolnić, porozmawiać, pobyć ze sobą... Prezenty miły dodatek... Zjem kwas wigilijny mojego dziadka, najpyszniejsze pierogi z grzybami mojej babci... czekam na tort makowy mojej siostry... ucałuję dzieci na dobranoc i wtulona w męża obejrzę Kevina... Nie włączę komputera... Spędzę ten czas w domu rodzinnym... Skupię się na nieuchwytnych emocjach... Pijąc kubek gorącego barszczu zamknę oczy i poczuję magię świat... Piernikiem i choinką pachnących... Jak dziecko... będę się cieszyć chwilą...

0 komentarze :