a jednak klocki...
Viki na spacerze...z tatą i wujkami:) szkoda, że nie wzięli aparatu bo obrazek z nich śliczny:) Mama ma czas na szybkie ogarnianie mieszkania i obiad...Czyli chwila wolnego na najwyższych obrotach:)
Przed południową drzemką...trochę przesuniętą z racji zmiany czasu...Viki znów sięgnęła bo klocki czyli okres zabaw konstruktorskich uważamy za oficjalnie rozpoczęty. Ciekawe czy godzinne zabawy lego ma w genach bo zarówno mam i tata...mają takie wspomnienie z dzieciństwa:)
Przed południową drzemką...trochę przesuniętą z racji zmiany czasu...Viki znów sięgnęła bo klocki czyli okres zabaw konstruktorskich uważamy za oficjalnie rozpoczęty. Ciekawe czy godzinne zabawy lego ma w genach bo zarówno mam i tata...mają takie wspomnienie z dzieciństwa:)
0 komentarze :