Chorobowy Survival
Dawno mnie tak choróbsko nie rozłożyło jak w dniu moich 29 urodzin ( normalnie pomyślałam czas umierać... starość nie radość)... oj dawno... Kilka dni wyjętych z życiorysu... a po niespełna 3 dniach walki z 40 stopniową gorączką i tak ostatecznie musiałam sięgnąć po antybiotyk... Jako matka normalnie nie mam czasu chorować, łykam tabcin, szprycuje się gripexami i muszę być na chodzie... ale skoro pan Tata 4 dni zajmował się za mnie domem... to naprawdę było ze mną kiepsko... Takie przewrotnie pocące się zwłoki w chorobowej niemocy, gorzej niż facet z katarem :) Ale powstaję jak Feniks z popiołów, antybiotyk działa... wracam do żywych... limit chorób na na 2015 wyczerpałam... raz, a porządnie...
1. Po pierwsze i najważniejsze... dobry mąż... gdyby nie pan Tata biedna byłabym ja i dzieci nasze... Naprawdę bliska osoba u boku to najważniejsze w chorobie... Opiekował się mną, zajmował się domem... tłumaczył dzieciom , ze mam jest chora...
2. Spray na gardło... gdy boisz się, że się udusisz się własna śliną, a przełykanie boli jakbyś miała w gardle kaktusa... spray polecam
3. Wełniane skarpety i ciepły komin... bez tego po prostu nie można chorować
4. Seriale... jestem maniaczką i w chorobowym zwidzie mówiły do mnie z monitora laptopa... wypełniały bezsenny czas miedzy aplikowaniem leków... i ten, gdy po gorączkowym wielogodzinnym półśnie w nocy po prostu nie mogłam zasnąć...Wczoraj mąż wręczył mi z politowaniem listę seriali godnych uwagi... bo mój gust do niego nie przemawia... ale dzielny ze mną wytrwale oglądał... 666 Park Avenue, Forever, Sons of Anarchy...
5. Muzykoterapia czyni cuda...
6. Dobra książka... gdy tylko oczy nie bolą, głowa nie pęka... czytanie przynosi ukojenie... jesteś chory? masz usprawiedliwienie bezkarnie możesz być offline, nie odbierać telefonu... i czytać dla przyjemności czytania
7. Imbir, cytryna, miód... tak smakuje chorowanie...
Ta choroba dała mi się we znaki... ale przetrwałam... I nawet stworzyłam mój chorobowy niezbędnik... Ciekawa jestem jakie są Wasze sposoby na chorowanie...
0 komentarze :