Kiedy będę duży, to zostanę dzieckiem
Kiedy będę duży, to zostanę dzieckiem, debiutancka książka Macieja Blaźniaka, autora i ilustratora w jednej osobie. Do tej pory jego ilustracje można było znaleźć w prasie, internecie i na korytarzach Wyższej Szkoły Sztuki i Projektowania w Łodzi, ale jeszcze nigdy na półkach księgarni. Pomysły, które powstają, gdy nie można zasnąć, Maciek zapisywał w swoim kieszonkowym ""pomysłowniku". Książka Kiedy będę duży, to zostanę dzieckiem jest świetnym przykładem realizacji jednego z nich. To rymowana historia chłopca o imieniu Franek, który w byciu dzieckiem jest prawdziwym specjalistą. Całymi dniami jeździ na rowerze, turla się z górek i skacze po kałużach. Jak na dziecko przystało cieszy się małymi przyjemnościami dnia codziennego. Forma spisania sympatycznej historii przypomina zapiski ze szkolnego notatnika, dziecięce bazgroły na marinesie brulionu w linie.
Dzieci lubią snuć plany, marzyć, co będą robić, gdy dorosną... Moja córka chce zostać stylistką, wróżką, tancerką... A bohater książki wpada na pomysł, iż kiedy dorośnie, powinien zostać dzieckiem. „Chciałbym zostać dzieckiem, gdy będę już duży, bowiem bycie dzieckiem wyraźnie mi służy!" stwierdza Franek i na kartach książki argumentuje swój wybór. "Pytacie skąd pomysł? Nietrudna to sprawa, wszak życie dzieciaka to wieczna zabawa."
Kwestie Franka zostały zebrane w rymowane dwuwersy i opatrzone świetnymi minimalistycznymi ilustracjami. Tekst zabawny, lekki, rejestrujący świat z perspektywy dziecka. Sympatyczny chłopiec, "postrach porcelany" afirmuje dzieciństwo, lakonicznie i z humorem. Wychwala beztroskie dzieciństwo, zabawę, spontaniczność... ani słowem nie wspomina o problemach i troskach dorosłego życia.
Na koniec autor zachęca do rozwinięcia tematu książeczki i rozmowy z dzieckiem o jego planach na przyszłość. Pyta: „A ty kim zostaniesz, jak urośniesz?” i daje dziecku do dyspozycji kilka stron na narysowanie własnych przemyśleń i zrobienie własnych notatek.
0 komentarze :