Related Posts with Thumbnails

no comment

Dziś po wizycie na poczcie postanowiłam wstąpić do jedynego chińskiego centrum odzieżowego w okolicy... myślę kurcze, coś by się przydało na święta... kiecka jakaś albo coś... i wyszłam czym prędzej nie dość, że do tego typu sklepów nie dotarły konsument friendly przymierzalnie z wydłużającymi lustrami, przyciemnionym światłem itp...więc jak spojrzałam w lustro przy ostrej żarówce to ciarki mnie przeszły, to jeszcze okazało się, że wyselekcjonowane ciuchy są tak koślawe, że wyglądam jak obraz nędzy i rozpaczy...i cóż moja szafa nadal pozostaje nieodświeżona, bo wizyta w jakimś ludzkim sklepie na razie nierealna, po porodach online zamówić nie ryzykuję, bo muszę mierzyć...i piję herbatkę przyspieszającą spalanie tłuszczu i szukam diety cud, bo ładnemu to we wszystkim ładnie...więc może jak moje ja ( czytaj ciało) poczuję się atrakcyjniej to może wylansuję modę na worki ziemniaków z szydełkowym paskiem o!