przymiarki
Dziś były przymiarki do sesji foto mojej i dzieciaków...no cóż i na owych przymiarkach niestety skończymy... bo dziś na połowie zdjęć gil po pas, a jutro byłby rozwalony nos, gdyż syn ma wyczucie sytuacji ( albo raczej jej powagi) i ledwie odłożyliśmy foto na jutro Igor zaliczył spotkanie pierwszego stopnia z kantem głośnika...i teraz jego nos wygląda naprawdę nie wyjściowo...Jak dodać do tego ile musiałam prosić męża o zrobienie zdjęć... cóż może coś wybierzemy... teraz czas na wywiad
wywiad!!!! ;)))ale się ciesze;) CZEKAM:))
OdpowiedzUsuńno to zdrówka, powodzenia :D no i czekam ;)
OdpowiedzUsuńzdrówka :)
OdpowiedzUsuńale slodziaki .... masz piekne dzieciaczki
OdpowiedzUsuńa ja zapraszam do konkursu u siebie
słodko...piękna mama śliczne dzieci i PASJA DZIERGANIA...uwielbiam Cię
OdpowiedzUsuń