• Koniec niewinności

    Muszę ją uczulić na zagrożenia i dla jej dobra zburzyć bajkowy mit beztroski i bezgranicznej względem dorosłych ufności. Subtelnie wskazać nieakceptowalne zachowania, bestialskie gwałty dorosłych na dziecięcej niewinności. Nigdy nie skąpiąc córce czułości powiedzieć, że dotyk bywa zły, krzywdzący... że nikt nie ma prawa dotykać jej intymnych części ciała...

  • Prawa Murphy'ego dla rodziców

    Dopóki nie zostałam mamą, nie rozumiałam ich potęgi :) Dziś Prawa Murphy'ego pozwalają mi do macierzyństwa podejść z dystansem i uśmiechnąć się w najbardziej absurdalnej sytuacji... Bo przecież prawdopodobieństwo zdarzenia się czegoś jest odwrotnie proporcjonalne do pożądania tego zdarzenia... i rodzice, to wiedza najlepiej...

  • Wychować Chłopca

    Podobno aby "dobrze" wychować chłopca matka musi być szczęśliwa, silna, pewna siebie...

  • Cyberpacjenci Dr Google

    Już 8 mln polskich internautów poszukuje w sieci informacji na temat zdrowia, chorób i ich leczenia. Zanim odwiedzą lekarza najpierw szukają w internecie informacji o objawach, z którymi mają do czynienia

Najgorszy człowiek na świecie


Widzę strach. 
Tony i hektolitry strachu. Był to strach przed ludźmi i samotnością jednocześnie.
Nie wiedziałam, jak się rozmawia. Nie wiedziałam, jak się mówi do ludzi.


Małgorzata Halber w swoim debiucie rozprawia się z tym stereotypem... alkoholika bezzębnego żula, narkomana z dworca... pokazuje studium samotności w wielkim mieście... picia w szpilkach i wciągania kresek pod krawatem... Byle nie myśleć. Bo każde uzależnienie... alkohol, narkotyki, seks, internet, zaburzenia łaknienia... to wszystko ma początek w jakiejś pustce, która jest w człowieku. W samotności. W braku akceptacji samego siebie.

Każdy się wstydzi. Każdy się wstydzi trzech rzeczy. Że nie jest ładny. Że za mało wie. I że niewystarczająco dobrze radzi sobie w życiu. Każdy.

Nie da się na dłuższą metę znieść tego, że trzeba cały czas być fajnym. To jest nieludzkie bardziej niż „Bravo”. I kiedy myślę o sobie, to chyba mnie to zwiodło ma manowce. W świecie ciętej riposty i getrów z H&M tak łatwo się zgubić.


Nie wiem, od czego zacząć. Standardowo zaczyna się tak: „mam na imię Krystyna, jestem alkoholiczką i narkomanką”. To bardzo chujowa formuła. Wszyscy musimy się jej nauczyć. To znaczy: nie wszyscy. Ci, którzy mają problem.

Małgorzata Halber, dziennikarka telewizyjna w swojej książce "Najgorszy człowiek na świecie" opowiada historię Krystyny, również dziennikarki, która, choć dla znajomych jest przebojową imprezowiczką, tak naprawdę boi się życia, świata i ludzi. A swoje lęki i niepewność topi w kieliszku. Kobieta sukcesu, która musi się znieczulać, by znieść codzienność. Alkohol sprawia, że świat staje się piękniejszy, ludzie sympatyczniejsi... wszystko jakieś takie bardziej znośne się robi. Nałóg bierze się z nieustającej potrzeby odczucia ulgi. Bo sam już kurwa nie możesz ze sobą wytrzymać. Fabuła powieści inspirowana jest prawdziwym życiem autorki. Kontrowersyjna prezenterka, której wizerunek stał się ikoną pokolenia VIVY... Daje do myślenia... Do cna prawdziwa, boleśnie realistyczna... opowieść o rozwoju uzależnienia, sięganiu dna i próbach wyjścia z nałogu... o próbach zdefiniowania samego siebie od nowa... bez używek, upiększaczy... bez znieczulenia...

Ponieważ oprócz chwil idealnych i doskonałych, których jest naprawdę mało, życie składa się z wtorków, czwartków i godziny trzynastej.

Debiut Małgorzaty Halber to szczera i bezkompromisowa relacja z krainy nałogu. To opowieść o szukaniu nowej drogi i znajdowaniu odwagi, by wreszcie być sobą. Pełna ironii, dowcipna... Ja się domyślam, że jesteście już znudzeni tematem, ale sorry, chuj, ja mam tu misję i są ważne rzeczy do dowiedzenia się... Można dyskutować o walorach literackich książki, można nie lubić stylu pisania Halber... Ale warto książkę przeczytać... Zastanowić się jak wygląda współczesny alkoholik... narkoman... Samotność, to choroba XXI wieku... Przykre uświadomić sobie ilu z nas wypełnia procentami pustkę... Cenimy komfort życia, znieczulamy się... A na koniec muzyczna refleksja...

W tym kraju pijesz, gdy się cieszysz. Pijesz, gdy jesteś smutny. Ludzie zmienili miłość do życia w miłość do wódki.

Big Eyes


Ekscentryczna twórczość Tima Burtona ma tylu zwolenników ilu przeciwników... ja raczej wpisuję się do tej pierwszej grupy. Niestety mam mieszane uczucia po seansie z Big Eyes... taki niedosyt i trochę żal, że są niestety mocno przewidywalną historią. Dramat biograficzny Tima Burtona tragicznie zły nie jest... szczerze nawet mi się podobał, ale czegoś mu brak...







Tytułowe wielkie oczy są znakiem rozpoznawczym Waltera Keane’a. Pod koniec lat 50 zasłynął  on dzięki serii portretów dzieci o ogromnych oczach. Tanie reprodukcje jego dzieł sprzedawały się w gigantycznym nakładzie... Ameryka oszalała za tą nową, niezwykłą formą przedstawiania ludzi. Karykaturalnie czarujący Keane z wyrachowaniem przypisuje sobie autorstwo pięknych obrazów, które tak naprawdę namalowała jego żona Margaret. Kobieta próbuje dowieść swoich racji...

Mamy obraz utalentowanej artystki, która daje się stłamsić... godzi się żyć w cieniu męża... musi wyrzec się siebie i swojej sztuki... Trudną historia kobiety, samotnej matki, utalentowanej artystki, która zmaga się z uprzedzeniami płciowymi, problemami związanymi z pozycją kobiet w amerykańskim społeczeństwie... a do tego na swojej drodze spotyka samych nieodpowiednich facetów z którymi się wiążę, ponieważ brakuje jej pewności siebie. Buntuje się przeciwko realiom i sytuacji kobiet lat 50tych... a  jednak poddaje się jej. Margaret Keane uchodzi dziś za symbol emancypacji kobiet. Przeszła trudną drogą od stłamszonej przez otoczenie kobiety aż do wyzwolonej i pewnej siebie artystki. Kocha, a jest okradana z pieniędzy, sławy, tożsamości...

Walka o prawdę kończy się w sądzie, gdzie zdesperowana kobieta w spektakularny sposób udowodnia budowane latami kłamstwo męża. Na oczach sędziego i ławy przysięgłych namalowała jedno ze swoich dzieł w niecałą godzinę... Prawdziwa historia artystki jest tragiczna, ona i jej córka były ofiarami przemocy domowej... w filmie mocno "ocieplono" wizerunek Waltera... może dlatego, że w tamtych realiach obrazy, które namalowała kobieta mogły nigdy nie zyskać sławy... jej twórczość ujrzała światło dzienne za sprawą jej męża... więc w pewnym sensie zawdzięcza mu swój sukces... wątek emancypacji też jest mocno delikatny... gdyby nie znać w ogóle historii artystki film jest przeciętnym obrazkiem Ameryki lat 50tych... Historią opowiedziana na wskroś prosto bez zbędnych emocji i fajerwerków... wręcz ze znużeniem i przewidywalnością dnia codziennego kury domowej...


Margaret Keane ma w sobie ekscentryczność właściwą Burtonowi... Tylko film nie skupia się na jej fenomenie... bardziej na małżeńskich przejściach malarki. Film dobry, godny uwagi, wyczekiwany... ale nie oczekujcie fajerwerków...

Pytaki


Nie przepadam za grami planszowymi... bo nie przepadam za rozgrywkami z małoletnimi współgraczami... tłumaczenie zasad i egzekwowanie ich od moich dzieci to katorga... za mali są... Pytaki są inne... Pytaki polecam... przyjemną, prostą grą integracyjną dla całej rodziny. W pełni polski, autorski projekt, który doczekał się już trzeciego wydania.  


"Jesteśmy szczęśliwy, że ten projekt już dziś przynosi tysiącom rodzin wiele radości, empatii i bliskości. Pytaki narodziły się z naturalnej potrzeby rozmawiania i pogłębiania relacji rodzinnych" – mówią twórcy gry.


Rozgrywka polega na tym, że gracze siadają razem i po kolei losują z woreczka "Pytaki" czyli żetony, a następnie odpowiadają na wylosowane pytanie dotyczące różnych dziedzin życia lub wykonują zadanie. Gra jest bardzo prosta, a pomaga budować lesze i bliższe relacje rodzinne, rozwijać umiejętności komunikacyjne i daje okazję spędzić czas w radosnej rodzinnej atmosferze. Pytaki integrują i słaniają do dialogu i refleksji nad uczuciami, potrzebami, marzeniami... członków rodziny. Wspólnie spędzony czas jest bezcenny... czasem brak czasu i chęci na szczerą rozmowę... a Pytaki to świetny katalizator uczuć... losujesz pytanie... odpowiadasz... słuchasz...


"Co lubisz robić z osobą siedzącą po Twojej prawej stronie?" 
"Czy chciałabyś/chciałbyś, żebyś któryś z graczy Cię przeprosił? Powiedz mu o tym." 
"Co jest Twoim zdaniem najmilszym zwyczajem Waszej rodziny?"
" Daj buziaka wszystkim pozostałym graczom."
" Co lubisz w osobach siedzących po Twojej prawej i lewej stronie? Powiedz im to."
" Powiedz każdemu z graczy coś miłego. "
 "Czym Wasza rodzina różni się od innych?"


NIE MA WYGRANYCH I PRZEGRANYCH... NAGRODĄ JEST MIŁY WSPÓLNY CZAS I ZACIEŚNIANIE WIĘZI RODZINNYCH. 


Rozmowa... Pytania i odpowiedzi, których mogłoby zabraknąć na co dzień...



Bratki... co kraj to Jaśki...


Książka będzie miała premierę 15 stycznia 2015 roku... Recenzować powinien ją w sumie pan tata... bo ja chorowałam, a on śmiał się i czytał dzieciom do snu... Ja tylko słuchałam w chorobowej niemocy, a gdy odzyskałam głos przejęłam pałeczkę i czytać dzieciom Bratki dokończyłam... Jedno jest pewne, to świetna książka o relacjach braterskich i rodzinnej zażyłości... Przygód też nie brakuje. Na wakacjach pojawiają się straszni piraci, w szkole nie daje spokoju upiorna bibliotekarka Matylda Bulwa, a w domu… W domu rodzice wychodzą z siebie, żeby w ogóle przeżyć...

"Pięciu nieznośnych braci w domu, w szkole i na wakacjach. Na wakacjach prześladują ich straszni piraci, w szkole upiorna bibliotekarka Matylda Bulwa, a w domu… W domu rodzice wychodzą z siebie, żeby w ogóle przeżyć, zupełnie jak w rodzinie niesfornych Jaśków. Solidna porcja śmiechu i zabawy."




Ładne kwiatki... Bratki...Marty, Will, Donnie, Bert i MP niekiełznany chłopięcy żywioł w jednym domu. Każdy inny wszyscy razem stanowią wybuchową mieszankę, która rozbawi nas do łez. Głowy pełne pomysłów, nietuzinkowe charakterki i milion sposobów jakby tu rodzicielską cierpliwość wystawić na próbę... Przygody Bratków podzielone są na trzy legendy: legendę o zębach kapitana Kruka, legendę o Matyldzie Bulwie oraz legendę o najgorszym chłopcu na świecie. Eoin Colfer stworzył zabawną opowieść, do której czytania zasiąść można całą rodziną. Relacje między rodzeństwem, to niekończąca się opowieść... kopalnia pomysłów na dobrą książkę... Kochają się i  nienawidzą... wspólnie knują, psocą, psują...

„Posiadanie jednego małego braciszka jest kulą u nogi, ale trzech to naprawdę niezasłużona kara.”



Sprężyna Zdrój w obrazkach... Auta i Na Budowie Stephena Lempa

"W miasteczku Sprężyna Zdrój od samego rana panuje duży ruch. Mieszkańcy mają pełne ręce roboty, a na ulicach jest tłoczno. Straż pożarna, karetka pogotowia, śmieciarka, policja, taksówka, dźwig, koparka, kombajn, wyścigówka czy paralotnia - to tylko niektóre z pojazdów, których możesz szukać w tej pełnej kolorowych i szalonych przygód książce obrazkowej. Pod koniec dnia wszyscy spieszą się na wielki wyścig o Sprężynowe Grand Prix - musisz też być tam i Ty! "

 "Wybierz się na budowę do miasteczka Sprężyna Zdrój! Tylko załóż kask i kalosze! Betoniarka, spychacz, walec, dźwig i wywrotka są już na miejscu. Wkrótce rozpocznie się budowa nowego domu oraz fantastycznego Sprężynowego Centrum Nauki! Tuż obok powstaje domek na drzewie, mały basen oraz nowe drogi i chodniki. Czy zauważysz zmieniające się pory roku? Przyłącz się do nas szybko, a razem uda nam się odkryć nawet szkielet dinozaura!"


Monumi- radość kolorowania w rozmiarze XXL

Z Krakowa wróciłyśmy z długą tekturową tubą przypiętą misternie do plecaka... W tubie kolorowanka XXL od Monumi... Piękna rzecz w rozsądnej cenie, która cieszy oko i wprawia w ruch paluszki. Małe rączki same rwą się do kolorowania. Niby dziewczyński wzór... zamki, wróżki... a  jednak niebanalna kreska. Kolorowanka podłogowa o wymiarach 120/80cm na pewno na chwilę zajmie Wasze pociechy, a pokolorowana ozdobi ścianę. Wielkoformatowa kolorowanka równa się dłuższa chwila wolnego dla mamy:) Niezależnie od płci dziecka, bo kolorowanki dedykowane są zarówno dziewczynkom, jak i chłopcom. Do wyboru mamy 4 motywy: księżniczki, zoo, plac budowy oraz ulice... Obrazki są bogate w szczegóły, ale dzięki dużym gabarytom samej kolorowanki, dziecko nie ma problemu z kolorowaniem drobnych , malutkich obrazków... Z resztą wiecie jak jest... Przeliczając pieniądze wydane na zabawkę na czas zabawy i ilość wolnego czasu mamy, to chyba jedno z lepiej zainwestowanych kilkunastu złotych:)





księżniczka oliwia- książeczka z naklejkami



Poznaj przygody księżniczki Oliwii. Posłuchaj uważnie historii, którą przeczyta ci mama albo tata. Sprawdź, jakim słowom odpowiadają szare obrazki w tekście i przyklej na nie kolorowe naklejki. Następnie spróbuj samodzielnie opowiedzieć tę historię... Moja księżniczka uwielbia książeczki z tej serii...wiadomo bo o księżniczkach i bo z naklejkami:) Forma opowieści z obrazkami bardzo przypadła nam do gustu czytamy razem:)


Apaszki od DEVONO

Pracownia Artystyczna Devono realizuje własne pojecie piękna w szerokiej dziedzinie rękodzieła artystycznego... Właśnie ruszyła z produkcją apaszek na jesienne chłody. Chusteczki kolorowe, estetyczne, starannie uszyte, milutkim polarkiem minky ogrzeją szujkę Waszej pociechy. Indywidualne podejście do klienta pozwala samemu zaprojektować chusteczkę, Super akcent do jesiennego stroju, za rozsądną cenę gorąco polecam:) Mięciutka, ocieplana apaszka dla Twojego dziecka.Wykonana bardzo starannie z najwyższej jakości materiałów - polar minky oraz 100% bawełna. Zapinana na miękki rzep, regulowana wielkość.




A do chusteczki obowiązkowo czapeczka:)








MAM Oral Care Set

Stomatolodzy dziecięcy i położne są zgodni: już od dnia narodzin należy wykonywać regularne zabiegi higieniczne jamy ustnej dziecka. Pozwalają one usuwać bakterie i przyzwyczajać niemowlę do regularnego mycia zębów. W tym celu projektanci MAM opracowali innowacyjny zestaw Oral Care Set. MAM Oral Care Set to masująca rękawiczka i szczoteczka
  • masująca rękawiczka w kształcie królika umożliwia pierwszą higienę jamy ustnej dziecka (nawet przed pojawieniem się zębów) 
  • szczoteczka z wypustkami masuje i koi wrażliwe dziąsła oraz czyści pierwsze ząbki 
  • atrakcyjny design 
  • dwa warianty kolorystyczne: niebieski i różowy
  • proste w użyciu

Zestaw został stworzony z myślą o dzieciach w wieku 0-3 miesięcy. Masująca rękawiczka w kształcie króliczka pozwala czyścić i masować dziąsła malucha, jeszcze przed pojawieniem się pierwszych zębów. Jest niezwykle prosta w użyciu – wystarczy, że rodzic założy rękawiczkę na własną dłoń i wykona delikatny masaż buzi dziecka palcami. Rękawiczka jest miła w dotyku i łatwo poddaje się czyszczeniu. W skład zestawu MAM Oral Care Set wchodzi także szczoteczka - masażer z miękkimi wypustkami, która nie tylko koi wrażliwe dziąsła niemowlaka, ale także czyści pierwsze ząbki. Projektanci MAM dołożyli wszelkich starań, by zestaw Oral Care Set był nie tylko funkcjonalnym, ale także atrakcyjnym produktem. Rękawiczka w kształcie sympatycznego króliczka z pewnością spodoba się maluchom i ich rodzicom. W sprzedaży dostępne są 2 wersje kolorystyczne – niebieska oraz różowa.



Nie myślałam, ze zestaw tak szybko pójdzie w użycie ale mój Igor już zaczął przygotowanie do ząbkowania... ślinieni, rozpulchnione dziąsła, gorączka...Rękawica fantastycznie masuje dziąsełka dziecka prz okazji czyszcząc je...Milutka w dotyku...ogromny plus za design i praktyczność, U starszej córki używałam nakładek silikonowych na palec i pieluszki tetrowej moczonej w rumianku, tutaj wiem ze sróbuję zamoczyć uszka królika :)





Gelsomino w Kraju Kłamczuchów

A wieczorem czytamy teraz ciekawą książkę...nie taką tam bajkę dla małych dzieci tylko grubą księgę dla dużych dziewczynek jak mówi Viktoria:)




Czy wyobrażacie sobie świat, w którym wszystko jest na opak? Świat, w którym rano mówimy "dobrej nocy", pirata nazywamy uczciwym człowiekiem, a chleb atramentem? Moja córeczka śmiała się zdziwiona, ale do takiej krainy trafia Gelsomino. Chłopiec, którego los obdarzył głosem tak donośnym, że od jego wibracji pękają szyby, kruszeją ściany, wszystko tłucze się i rozbija. Nie chcąc siać zniszczenia w rodzinnej miejscowości, Gelsomino wyrusza w świat. Trafia do przedziwnej krainy, w której psy miauczą zamiast szczekać, a ludzie nazywają chleb atramentem. We wszechobecnym kłamstwie pogrążył krainę samozwańczy król Giacomone – niegdyś pirat, teraz władca okrutny, fałszywy i łasy na komplementy. Wraz z grupką niezwykłych przyjaciół poznanych w Kraju Kłamczuchów Gelsomino spróbuje położyć kres jego panowaniu – niezwykle silny głos tym razem bardzo mu pomoże… Urocza i pełna humoru przygodowa historia, która pokazuje, że to, co zdaje się ciężarem i przekleństwem, często można przekuć w sukces. To kawałek dobrej literatury dziecięcej, takiej przez duże L.Książka Gelsomino w Kraju Kłamczuchów to opowiadanie pełne niesamowitych wydarzeń i niewiarygodnych sytuacji...pełne fantazji. Niesamowite przygody Gelsomino zaskakują, śmieszą...I zapomniałam dodać, że książka jest pięknie wydana i i zilustrowana...






W trakcie książkowej fabuły oprócz ciekawej przygody i wspaniałych przyjaciół Gelsomino zyskał coś więcej. Zrozumiał wreszcie, że jego głos nie jest tylko brzemieniem, ale darem, który można wykorzystać w słusznej sprawie. Jesteście ciekawi, jaka to sprawa? Zajrzyjcie do książki.

deszczowo...PLANSZOWO

Pogoda kiepska...jesień w kościach czuć...deszcz pada...mama ma mnóstwo na głowie i trochę jest sfrustrowana , ze dzieci absorbujące...Ale jakieś zajęcie na deszczowe dni dla mojej energicznej trzylatki znaleźć trzeba. Pomału odkrywamy gry planszowe...pomału bo jeszcze z przestrzeganiem reguł jesteśmy na bakier. Ale odkryłyśmy gry , które są od 2 lat i świetnie się dla maluchów sprawdzają, bo nawet gdy reguły i ich przestrzeganie uciążliwe można je wykorzystać inaczej...jako punkt wyjścia do zabaw w opowiadanie, opisywanie...piękne, kolorowe ilustracje mają szeroki wachlarz zastosowań.


W pudełku znajdują się 24 elementy, które tworzą 12 puzzli. Każdy obrazek ma swoją parę: parasol – kalosze, wiewiórka – orzechy, kura – jajko... Zadaniem graczy jest skompletowanie par.Obrazki namalowane są na dwuelementowych puzzlach. Gdy uda się dziecku ułożyć puzzla, wie, że dobrze połączyło obrazki.Gra rozwija mowę i myślenie przez analogię, ćwiczy spostrzegawczość i koncentrację uwagi. Nadaje się dla małych dzieci duże bezpieczne karty i piękne obrazki





W Memino natomiast dzieci dopasowują do siebie przeciwieństwa.Gra składa się z 24 kartoników, na których namalowano 12 par przeciwieństw. Mały pies - duży pies, brudne kalosze - czyste kalosze. W ten sposób porządkują swoją wiedzę o otaczającym świecie. Oprócz zabawy w dobieranie obrazków, gra zawiera opis gry pamięciowej. Gra ćwiczy spostrzegawczość i koncentrację, jak również refleks i spostrzegawczość.





i ciut trudniejsza gra, ale równie przyjemna:)


Gra zawiera 135 kart. Na każdej z nich z jednej strony znajduje się rymowana zagadka, a na odwrocie - kolorowa ilustracja - odpowiedź na zagadkę. Każde z grających dzieci otrzymuje małą planszę z wizerunkiem Obiboka - do oznaczania wyników.Smok Obibok przyjaciel najmłodszych pomaga dzieciom poznawać otaczający je świat. Razem z dziećmi rozwiązuje zagadki, poznaje figury geometryczne, pory roku




Dziś gry planszowe odchodzą do lamusa...ale warto, super rodzinna zabawa za rozsądną cenę...