Related Posts with Thumbnails

Prawa Murphy'ego dla rodziców

Jeśli coś może pójść źle, pójdzie źle na pewno... Edward Murphy badał ludzką odporności na przeciążenia... Czy nie zdarzyło Ci się, że jakaś sytuacja wydawała Ci się paradoksalna, a jednocześnie tak oczywista... że po prostu nie mogło być inaczej? Prawa Murphy'ego próbują ująć w uniwersalne zasady zaskakujący czy nieoczekiwany splot sytuacji, w których czasami zdarza nam się znaleźć... Definiują wszystkie banalne, głupie a jednocześnie jakże często zdarzające się sytuacje.  Dopóki nie zostałam mamą, nie rozumiałam ich potęgi :) Dziś Prawa Murphy'ego pozwalają mi do macierzyństwa podejść z dystansem i uśmiechnąć się w najbardziej absurdalnej sytuacji... Bo przecież prawdopodobieństwo zdarzenia się czegoś jest odwrotnie proporcjonalne do pożądania tego zdarzenia... i rodzice, to wiedza najlepiej...


1. Prawo głośnego wyjścia. Jeśli Twoje dziecko jest marudne, nie możesz, go uśpić, ręce Ci usychają od lulania i w końcu uda Ci się dziecko uśpić, dołożysz wszelkich starań, żeby cichutko, na paluszkach opuścić dziecięcy pokój, wysoce prawdopodobne jest, że staniesz na grającej zabawce, kopniesz nocnik z melodyjkami, wpadniesz na kosz z zabawkami... generalnie narobisz tyle hałasu, że dziecko się obudzi i usypianie trzeba będzie zacząć od nowa.

2. Prawo nieproporcjonalności czasu przygotowania potrawy, do chęci jej konsumpcji. Czyli im więcej czasu i wysiłku włożysz w przygotowanie posiłku tym mniej będzie smakował dziecku, okaże się, że dziecko nie jest głodne, albo, że akurat dziś nie lubi tego, co domowa kuchnia serwuje na obiad.

3. Prawo pożycia przerywanego. Im przyjemniej zapowiada się wspólny wieczór pełen romantycznych uniesień  tym częściej dziecko będzie się budzić... i zawsze w najmniej odpowiednim momencie.

4. Jeśli ma być czyste to się ubrudzi. Jeżeli zależy nam żeby dziecko było czyste, szykujemy się do wyjścia... zaraz się ubrudzi nie trzeba długo czekać... wiadomo dzieci lubią się brudzić

5. Prawo czystej pieluszki. Jak dziecko przewiniesz zaraz zrobi kupkę w nową pieluszkę, a jeśli została Ci ostatnia czysta, na bank załatwi się w przesięgu trzech najbliższych minut.

6. Prawo białej bluzki. Nie żebyś chodziła brudna, ale jak tylko ubierzesz nową białą bluzkę zaraz dziecko na nią uleje, wytrze ręce z keczupu, ale przytuli się do Ciebie po skończonej konsumpcji czekolady.

7. Telefoniczny Zespół Tourette'a. Im ważniejszą rozmowę telefoniczną prowadzisz tym bardziej dziecko Ci przerywa, albo wymaga werbalnej interwencji, która po drugiej stronie telefonu brzmi co najmniej dziwnie.

8. Prawo podejrzanej ciszy. Im dłużej Twoje dzieci są cicho i nie zakłócają Twojej kawy tym większe spustoszenie sieją za Twoimi plecami. Aha i nie zapominajmy o Stałej Murphy'ego: Rzeczy ulegają zniszczeniu wprost proporcjonalnie do swej wartości.A także odwrotnie proporcjonalnie do swej osiągalności.

9. Prawo radaru. Dzieci mają swoisty szósty zmysł... gdy tylko siądziesz by poczytać książkę, napić się kawy, odkręcisz kurek pod prysznicem, pomalujesz paznokcie, zachcesz się zrelaxować zaraz będą Cię potrzebować, skaleczą się, obudzą... i nici z relaxu

10. Prawo bezsensu planowania. Rodzice wiedzą, że przy dzieciach planowanie, to czas stracony. Jeśli coś zaplanujesz dziecko albo się rozchoruje, albo będzie miało gorszy dzień... po prostu bezsensu.

11. Prawo snu kontrolowanego. Jeśli chcesz dziecko uśpić, ono w tedy chce się bawić, oglądać książeczki i ani myśli udać się do spania... ale gdy zależy Ci żeby nie zasnęło, zaraz dojeżdżasz na miejsce, zamyka oczy i śpi jak kamień.

12. Prawo popisu. Jeśli będziesz się chcieć pochwalić nową umiejętnością swojego dziecka, na pewno się skompromitujesz... choć mówi mama non stop publicznie powie baba, wierszyk zna na pamięć zapomni.

13. Urazy nie bolą dopóki dziecko nie zauważy krwi/zadrapania. A odkryte po kilku dniach zadrapania bolą jak w momencie urazu.

14. Prawo proporcjonalności. Energia rozpierająca Twoje dziecko jest proporcjonalna do Twojego zmęczenia

I tak można by mnożyć, wymieniać w nieskończoność... A jakie rodzicielskie Prawa Murphy'ego Wy odkryliście?


0 komentarze :