Halloween kontra Dziady
W Polsce mieliśmy przecież Dziady – przedchrześcijański zwyczaj ludowy kultywowany przez Słowian i Bałtów. Zasadniczym celem tych obrzędów było nawiązanie kontaktu z duszami zmarłych i pozyskanie ich przychylności. Dziady obchodzono dwa razy w roku – wiosną i jesienią. Jesienne Dziady obchodzono właśnie w noc z 31 X na 1 XI... Nie zapominajmy, że tradycja stawiania zniczy na grobach wywodzi się z dawnego pogańskiego zwyczaju rozpalania ognisk na mogiłach, wierzono bowiem, że ogrzeją one błąkające się po Ziemi dusze... Zwyczaje pogańskie są nieodłączną częścią naszej kultury... Chrześcijaństwo wypowiedziało wojnę starym zwyczajom. W związku z jego ekspansją lokalne, miejscowe zwyczaje tzw. pogańskiego pochodzenia, były sukcesywnie zakazywane... Pozostałości pierwotnych obrzędów, których władzom Kościoła nie udało się wyprzeć, zostały zaadaptowane i w przekształconej formie przetrwały do dziś. Pojawiły się Zaduszki 2 listopada... zresztą wiele świąt chrześcijańskich datami pokrywa się ze świętami pogańskimi...
Halloween wywodzi się z celtyckiego obrządku Samhain. Ponad 2 tys. lat temu w ten dzień żegnano lato, witano zimę oraz obchodzono święto zmarłych. Celtowie wierzyli, iż w dzień Samhain zacierała się granica między zaświatami a światem ludzi żyjących, zaś duchom, zarówno złym jak i dobrym, łatwiej było się przedostać do świata żywych. Duchy przodków czczono i zapraszano do domów, złe duchy zaś odstraszano. Sądzi się, iż właśnie z potrzeby odstraszania złych duchów wywodzi się zwyczaj przebierania się w ów dzień w dziwaczne stroje i zakładania masek. Ważnym elementem obchodów Samhain było również palenie ognisk. Irlandzcy imigranci sprowadzili tradycję do Ameryki Północnej w XIX wieku. W drugiej połowie XX wieku święto trafiło do zachodniej Europy. W Polsce Halloween pojawiło się pod koniec lat 90. Halloween ma na świecie wiele tradycji. W Irlandii za czasów pogańskich ludzie przebrani w kolorowe kostiumy odprowadzali duchy do granic miasta. W Anglii chodzący od domu do domu żebracy, później przebierańcy, za otrzymane datki wstawiali się za zmarłe dusze u wyższej zwierzchności. Do dziś australijskie dzieciaki odwiedzają domostwa z zawołaniem: "trick or treat" ...
W drugiej połowie XIX wieku tradycja przywędrowała wraz z irlandzkimi emigrantami do Ameryki i tam święto zmieniło nazwę na Halloween... W Polsce budzi emocje... nie umiemy rozmawiać o śmierci, czcić pamięci zmarłych uśmiechem... W Halloween nie chodzi o kult śmierci... szatana... lampion z dyni czy kalarepy, to nie krwawa, zwierzęca ofiara... Moje dzieci pójdą 1 listopada na spacer na groby, zapalą znicz na jakimś zapomnianym grobie... a w sobotę będą z kolegami i koleżankami wycinać dynię i świetnie się bawić... A jak u Was? Obchodzicie Halloween?