• Koniec niewinności

    Muszę ją uczulić na zagrożenia i dla jej dobra zburzyć bajkowy mit beztroski i bezgranicznej względem dorosłych ufności. Subtelnie wskazać nieakceptowalne zachowania, bestialskie gwałty dorosłych na dziecięcej niewinności. Nigdy nie skąpiąc córce czułości powiedzieć, że dotyk bywa zły, krzywdzący... że nikt nie ma prawa dotykać jej intymnych części ciała...

  • Prawa Murphy'ego dla rodziców

    Dopóki nie zostałam mamą, nie rozumiałam ich potęgi :) Dziś Prawa Murphy'ego pozwalają mi do macierzyństwa podejść z dystansem i uśmiechnąć się w najbardziej absurdalnej sytuacji... Bo przecież prawdopodobieństwo zdarzenia się czegoś jest odwrotnie proporcjonalne do pożądania tego zdarzenia... i rodzice, to wiedza najlepiej...

  • Wychować Chłopca

    Podobno aby "dobrze" wychować chłopca matka musi być szczęśliwa, silna, pewna siebie...

  • Cyberpacjenci Dr Google

    Już 8 mln polskich internautów poszukuje w sieci informacji na temat zdrowia, chorób i ich leczenia. Zanim odwiedzą lekarza najpierw szukają w internecie informacji o objawach, z którymi mają do czynienia

Wiek Adaline


Urodzona na początku XX wieku piękna Adaline jako dwudziestolatka ulega wypadkowi, na skutek którego przestaje się starzeć. To co wydaje się spełnieniem marzeń o nieśmiertelności z czasem przynosi dramatyczne konsekwencje. Adaline musi się ukrywać przed władzami, które chcą poddać ją eksperymentom. Wciąż podróżując, zmieniając tożsamość traci kontakt z najbliższymi, którzy starzeją się na jej oczach. Ta pełna przygód i dramatycznych wydarzeń podróż przez życie Adaline trwa przez cały XX wiek. To życie jest fantastycznie wręcz interesujące, kolorowe, niezwykłe ale także bardzo samotne. W końcu Adaline znajduje miłość, dla której warto wyrzec się nawet nieśmiertelności. Ale czy to możliwe?





Twórcy „Wieku Adaline” nie silą się na przesadną oryginalność... nieśmiertelność, temat realizowany na milion sposobów... bajka, marzenie... Tytułowa Adaline, to piękna kobieta, wdowa z dzieckiem. Pewnego dnia bohaterka doznaje wypadku, przez który staje się nieśmiertelna. Mijają lata, Adaline wychowuje córkę, a wszyscy zachwycają się jej młodym wyglądem, aż pewnego dnia jej młodością zaczynają interesować się służby, zmuszając kobietę do ucieczki. Niezwykła przypadłość Adaline została wyjaśnione bardzo prosto, jej historia brzmi jednocześnie magicznie i logicznie... To co film wyróżnia, to emocje... Lee Toland Krieger postanowił opowiedzieć o życiu wiecznym ubranym w kostium romansu... Blake Lively miło mnie zaskoczyła... Plotkara wypadła świetnie jako eteryczna bohaterka spowita klasą i melancholią... czuję jej emocje w każdym kadrze filmu, czuję jej zmęczenie nieśmiertelnością. Piękna opowieść o przemijaniu, o marzeniach i miłości, dla której warto wyrzec się nawet wiecznej młodości... nie można przez całe życie uciekać... nawet jeśli ma ono trwać wiecznie... Jest to piękna bajka dla dorosłych... a ja aktualnie bajek potrzebuję...








Dobro dzieci...


Muszę to w końcu napisać... wyrzucić z siebie... ubrać w słowa... to co przeszywa mnie do szpiku kości, a wciąż pozostaje przemilczane... prawda boli...

Wiecie odkąd poznałam prawdę nie czuję nic... Wieloletnie kłamstwa mojego męża posypały się jak domek z kart... Elementy układanki, których nie chciałam połączyć w spójną całość, bo jak on twierdzi byłam głupia, że mu ufałam... naiwna... stały się spójną całością... Był żal do osób, które wiedziały i by mnie chronić milczały, była złość... wszystko minęło w sekundzie... bardziej już nie może mnie zranić, ani upokorzyć... Nie da się... Poznałam prawdę już nie uronię łzy... zmarnował mi dziewięć lat życia. 

W moim rozstaniu nie jest najtrudniejsze, to że z dnia nadzień zostałam sama z dwójką dzieci bez pracy, perspektyw, z długami, czy jakimś tam złamanym organem zwanym sercem... nie to, że mój mąż uknuł perfidny plan urabiania mnie przez ostatnie miesiące by łatwiej mnie zostawić... nie, nawet nie to, że w końcu wiem, że jest toksycznym skurwielem, patologicznym kłamcą i hurtowo mnie zdradzał... Nie. Najtrudniejsze jest to, że jest ojcem moich dzieci.

Rozstania są trudne... zawsze cierpią dzieci... Nie ucieknę od tego, że moje dzieci potrzebują ojca... Viki płacze, tęskni, niemówiący Igor nauczył się mówić tata... Nie chcę go widzieć, nie chcę znać... a jednak nie mogę odciąć go od dzieci. Jak trudne by to dla mnie nie było, nie chcę by później Viki i Igor mieli do mnie pretensje, że utrudniałam im kontakty z ojcem... Jaki by nie był... kochają go bezwarunkowo i potrzebują jego obecności. Moja córka irytuje się, że tata nie dzwoni choć obiecywał, że miał ją często odwiedzać, mamił złudzeniem, że nic się nie zmienia... złości się, że tata się o nich nie stara i pojawia się na chwilę... kilka godzin, jak akurat mu pasuje... nie chce poznać nowej dziewczyny taty i błaga mnie o obietnicę, że ja znajdę nowego męża dopiero ja ona będzie dorosła... Abstrakcja. Może łatwiej by było gdyby tata zabiegał o kontakt z dziećmi... ale nie zabiega... Starał się... ale się nie stara... Może nie dorósł, może nie rozumie, może myśli, że dzieci będą szczęśliwe dostając ochłapy jego obecności... Wiem, że jak się nie zadba o kontakt z dziećmi... dzieci dorosną i mu podziękują... zrozumieją... ale teraz choćby nie wiem co go potrzebują... A ja? Ja jakby mnie, to nie bolało muszę się teraz starać za niego... nie dla niego... dla dzieci...

Dla moich dzieci umarło pół świata... straciły poczucie bezpieczeństwa, zawiedli je rodzice... najbliżsi, którym ufały. Poukładany dotąd świat przewrócił się do góry nogami. Nie rozumieją, a czują... Cierpią. Są źli, rozgoryczeni, sfochowani, rozdrażnieni... wszystkie negatywne emocje moich dzieci skupijają się na mnie... bo ja jestem najbliżej... Tata jest teraz rarytasem i cała złość mija na te kilka chwil które mają spędzić razem. Potem drzwi się zamykają, tata wraca na łono nowego życia... a Vi płacze, bo chciałaby by jego obecność była codziennością, którą zna... Nie ma znaczenia teraz fakt, że tata nigdy nie angażował się w ich wychowanie... ważny jest aktualny brak...

Chciałabym, by moje dzieci przeszły nasz rozwód bez szwanku, by nie odcisnął on na nich piętna jak na mnie... Chciałbym oszczędzić im cierpienia i najbardziej w  świecie chciałabym, by miały pełną kochającą rodzinę, na którą zasłużyły...

Wiecie, że w krajach, w których wprowadzono opiekę naprzemienną istotnie zmniejszyła się liczba rozwodów... Koleżanka uświadomiła mi, że muszę się nauczyć prosić go o pomoc... bo potrzebuję czasem odpocząć, bo dzieci to również jego obowiązek... a jemu jest na rękę, że dzieci są przy mnie każdego dnia... wygodnie jest bawić się w tatę jak akurat mu pasuje... Ojciec nieobecny... dzieci kochają go mimo wszystko... czasem nawet myślę że bardziej niż mnie bo ja jestem stałą w ich życiu... a stałych się nie docenia... Zainteresowanie sprawami swoich dzieci sprowadza do minimum... przecież na nie płaci... to o co mi chodzi... Jak mi nie pasuje, mogę mu oddać dzieci... jakby to k... zabawki były...

Gdyby flat daddy był lekiem na zło drukowałabym... Pogubiłam się... Nie tego chciałam dla moich dzieci ... nie o takim życiu dla nich marzyłam, gdy je pod sercem nosiłam... Wstydzę się... nie żałuję... Viki i Igor są sensem mojego życia... ale jest ciężko... Miewam chwile zwątpienia i często chciałabym, to wszystko rzucić w cholerę... Zastanawiam się, co naprawdę w kontekście rozwodu jest dla dobra moich dzieci...  Staram się im wszystko wynagrodzić, rozmawiać... nawet nie wyganiam ich z łóżka, bo choć kompletnie się nie wysypiam... wiem że potrzebują wspólnego spania, bliskości, przytulania... mamy na wyciągnięcie ręki. Wypełniam czas, chowam obrazki, które Viki maluje dla taty, a on notorycznie ich zapomina... Świadomość, że choćbym nie wiem jak się starała nie zastąpię dzieciom ojca mnie dobija. I powtórzę jeszcze na koniec... zdążyłam zostać mamą... podwójną... aktualnie samotnie wychowującą dwóję dzieci... szkoda, że z niewłaściwym mężczyzną...

Lammily lalka taka ja ty


Od ponad 55 lat dziewczynki na całym świecie bawią się lalkami Barbie... Każda dziewczynka prędzej, czy później o niej marzy... Ja miałam kilka z Pewexu, moja córka ma karton Barbie i lalek jej podobnych. O tym, że lalki Barbie mają kompletnie nierealne proporcje ciała i twarzy wiemy nie od wczoraj, nie od wczoraj również najsławniejsza lalka firmy Mattel krytykowana jest za promowanie nierealnego ideału kobiecej sylwetki... Jak wygląda lalka Barbie, wie każdy: długie nogi, wielki biust, niewyobrażalnie cienka talia, długie lśniące włosy, chodzi na paluszkach. W książce "Barbie jako ikona kultury" Mary F. Rogers zauważa, że gdyby przełożyć wymiary lalki na wymiary żywego człowieka wyglądałyby one następująco: wzrost 175, waga 23,5 kilograma, wymiary 84-46-80... nie da się ukryć, że dziewczynki od najmłodszych lat mają zaburzony obraz tego jak powinna wyglądać przeciętna kobieta. Nie winiłabym jednak Barbie za całe zło tego świat...

- Mamo! Ta lalka jest za gruba! nie pasuję na nią żadne ubrania Barbie. Popatrz!
Krzyknął moja niespełna 6 letnia córka, gdy próbowała przebrać nową lalkę w ubrania jej nienaturalnie chudej koleżanki.



Niezbyt wysoka brunetka o kształtach anatomicznych odpowiadających przeciętnej kobiecie, jest szersza w biodrach i talii, ma większą pupę i mniejsze oczy - tak wygląda lalka Lammily. Jak przeciętna 19-latka... subtelny makijaż, umięśnione nogi i ręce... jest zgrabna, ale realistyczna. "Chciałem pokazać, że rzeczywistość jest cool. Wiele zabawek zabiera dzieci do świata fantazji, dlaczego nie możemy pokazać, że prawdziwe życie jest równie ciekawe? Nie jest idealne, ale to wszystko, co mamy. I to jest niesamowite" przyznał Nickolay Lamm grafik z Pittsburgha, ojciec lalki Lammily w wywiadzie dla magazynu Time. Grafik zrobił obliczenia komputerowe, dzięki którym mógł powstać model lalki odwzorowujący przeciętne wymiary 19-letniej kobiety.

 



Tradycyjna lalka Barbie ma nierealną figurę... może wpędzać dziewczynki w kompleksy. Lalka Lammily jest świetną alternatywą promującą realistyczne normy piękna. Zabawki są nieodłączną częścią dzieciństwa... Dziewczynki kochają lalki. Lalka Lammily ma 28 centymetrów wysokości, ma ruchome dłonie, stopy, szyję, ręce, zginające się kolna i łokcie. Lalka ubrana jest w niebieską koszulę, jeansowe szorty oraz białe adidasy. Ma długie, niewystylizowane brązowe włosy, łatwe do czesania i układania. Lalka zapakowana jest w eleganckie tekturowe pudełko. Lammily najbardziej lubi podróżować, chodzić do parku, spotykać się z przyjaciółkami. To lalka, w której dziewczynki rozpoznają swoją siostrę, mamę, siebie.




Nowa Szkoła


Jedenastolatkowie Amelia i Kuba oraz ich rodzeństwo, superinteligentny dziesięcioletni Albert i zwariowana sześciolatka Mi, idą do nowej szkoły. Jak się odnajdą w nowym miejscu wśród nieznanych rówieśników?


"Nowa szkoła" skupia się na pierwszych dniach roku szkolnego, na wyzwaniach jakie czekają na nowych uczniów jakimi są Kuba i Amelia oraz ich rodzeństwo. Po przeprowadzce do nowego osiedla zwanego "zamkiem" musieli zmienić szkolę i teraz razem trafiają do jednej z miejscowych placówek, gdzie nikogo poza garstką znajomych z bloku kompletnie nie znają. Książka skierowana do młodego, 7-12 letniego czytelnika... mądra i ciekawie opowiedziana historia... podpowiada jak zachować się w trudnych sytuacjach. Zmiana otoczenia, przeprowadzka silne emocje, nowi koledzy i oddziałujący na dzieci świat dorosłych powodują powstawanie wielu konfliktów. "Nowa szkoła" opowiada o ważnych sprawach małych ludzi w sposób zabawny i wciągający, a pod rozrywkową fabułą kryją się tematy na niejedną poważną rozmowę. Takie zagadnienia jak adaptacja w nowym środowisku, akceptacja grupy czy pierwsze kłopoty sercowe autor umieszcza w tle ciekawej fabuły, z wyraziście nakreślonymi postaciami, dowcipnymi dialogami i wartką akcją. Znalazło się też miejsce i na zagadkę... Historia została rozpisana na dwa głosy: Amelii oraz Kuby pokazuje rozbieżność postrzegania... 


Tenstickers + konkurs


Pomalutku się "zadomawiamy"... nie nasze mieszkanie... wynajmowane... nie nasze meble, stylistyka... trochę nie nasze życie... sytuacja odgórnie nadana... zastana... nie mam serca do tego mieszkania, nie mam luźnych stówek by kupić upragniony stół  z krzesłami, meblościankę zastąpić regałami na książki i nadać wynajmowanemu lokalowi charakter zbliżony do mego prywatnego... Ale staram się stworzyć azyl moim dzieciom, miejsce bezpieczne i przyjazne.. Za sprawą Tensticers pokój moich dzieci stał się królestwem z bajki, a ściany stronami książki...


Marka Tenstickers to zachwycające swoim pomysłem oraz precyzyjnym wykonaniem naklejki na ścianę. Projekty są szczegółowo przemyślane i z pewnością przypadną do gustu najbardziej wymagającym klientom.W ofercie Tenstickers znajdziemy nalepki idealnie zarówno do pokoju dziecięcego jak i kuchni czy salonu. Naklejki są wykonane z bardzo trwałej matowej folii, idealnie przywierają do ściany. Odporne są na zabrudzenia. Mat nie odbija światła przez co efekt jest bardzo naturalny. Naklejki mogą być bez trudu umieszczane nie tylko na ścianach, lecz także na wszystkich powierzchniach gładkich. Zastanawiacie się, w jaki sposób odmienić i uatrakcyjnić wnętrza mieszkania tak, by stały się one bardziej wyraziste i stylowe? Doskonałym, jednocześnie najprostszym sposobem na odświeżenie wnętrz są naklejki na ścianę. Wychodząc naprzeciw Twoim potrzebom, Tenstickers oferuje wiele ciekawych, oryginalnych naklejek na ścianę. Asortyment szeroki... ale byliśmy zgodni, że na ścianie w pokoju dziecięcym pojawi się Mały Książę.









Mam dla Was konkurs z Tensticker.pl. Do wygrania bon o wartości 120zł  do wykorzystania w sklepie online. Od dziś do 13. 06.2015 czekam na komentarze konkursowe pod tym postem. Która naklejkę z oferty Tenstickers byście wybrali i dlaczego? Która skradła Wasze serce i miałaby udekorować ścianę?


p.s a bon powędruję do pewnego chłopca:



Kwiatowe obrazki



Pomóż ratować środowisko wykorzystując kwiaty i opadłe liście, i zamień je w przepiękne ekologiczne projekty. Wymaga to tylko odrobiny wyobraźni. Zachowaj w domu piękno natury dekorując przedmioty suszonymi kwiatami. Zestaw zawiera potrzebne akcesoria do wykonania pudełek, zakładek do książek i kartek okolicznościowych.


Zestaw kreatywny Recykling - KWIATOWE OBRAZKI pokaże dziecku, jak można z pomysłem wykorzystać kwiaty i opadające z drzew liście. Zestaw Kwiatowe obrazki zawiera niezbędne akcesoria umożliwiające przygotowanie suszonych kwiatów i liści, które potem posłużą do ozdabiania różnorodnych przedmiotów. Dziecko będzie mogło stworzyć wyjątkowe obrazki, pudełka, zakładki do książek, notesy, lub kartki okolicznościowe. Świetna ekologiczna zabawa, która rozwija zdolności manualne i pokazuje dzieciom czym jest recykling, czyli ponowne wykorzystanie różnych surowców.