Related Posts with Thumbnails

...

Nie wiem, czy jest to kwestia tego, że moja córka dorasta, czy tego, że bardzo przeżywa moje rozstanie z jej ojcem... ale jedno jest pewne rozmowy z nią są coraz trudniejsze... Za dużo czuje, za bardzo się boi... za bardzo zachwiane zostało jej poczucie bezpieczeństwa. Mi argumentów brak... na jej łzy serce mi się kraje, na prośby o zapewnienie, że jej nigdy nie porzucę i nie przestanę kochać nie umiem już odpowiadać... Chciałabym, by czuła się przy mnie bezpieczna, by wiedziała, że ją kocham mimo wszystko i nie szukała bezustannie zapewnienia... Jestem stałą w jej życiu... kurczowo trzyma mnie za rękę, gdy śpi... boi się, że ja też ją zawiodę. Jej strach, tak irracjonalny dla mnie... rozdziera matczyne serce.

Strasznie chciałbym jej pomóc... ale chyba już nie umiem i nie mogę. Daję jej swoją obecność, wspieram jak potrafię najlepiej. Nie słucham mądralińskich, którzy mówią, że dzieci zawsze cierpią na rozwodzie, ale jeszcze od tego nie umarł... bo przecież tyle dzieci wychowuje się w niepełnych rodzinach, że jest to niemal norma bez znaczenia dla ich rozwoju bez wpływu na osobowość dziecka. Wiem i czuję swoje... moje dziecko cierpi i muszę coś z tym zrobić...


0 komentarze :