Related Posts with Thumbnails

tajfun

Dziś Viki i Igor skumulowali siły i dali mamie popalić...padam na pyk dosłownie...a jeszcze muszę sprzątnąć po tym tajfunie...cudownie , że razem się bawią, psocą...ale ja jestem jedna, a ich jest dwoje...Igor padł, Vi ogląda dobranockę...a ja oddycham... próbuję się zrelaksować...taki miałam plan na dzisiejszy wieczór...zrelaxować a nie paść ze zmęczenia...Naprawdę nie wiem skąd moje dzieci mają tyle energii...oni chyba nawzajem się ładują, napędzają...Igorowi szkoda czasu na spanie w dzień... przecież tyle ciekawych rzeczy można zrobić... Viki płacze wieczorem, że bolą ją nóżki, a skacze biega, bo to rozśmiesza jaj kochanego brata. Wkurza się na niego bo ślini lalki, budowlę z klocków rozwali, obrazek przeżuje...ale szybko zapomina, bo wspólne wygłupy są the best:)





1 komentarz :

  1. nic dodac nic ujac rozumiem cie jak nikt..zreszta chyba nie bylo wpisu z ktorym bym sie nie zgadzala...poczekaj az Igor zacznie chodzic i beda na maksa psocic :)))wfb

    OdpowiedzUsuń