• Koniec niewinności

    Muszę ją uczulić na zagrożenia i dla jej dobra zburzyć bajkowy mit beztroski i bezgranicznej względem dorosłych ufności. Subtelnie wskazać nieakceptowalne zachowania, bestialskie gwałty dorosłych na dziecięcej niewinności. Nigdy nie skąpiąc córce czułości powiedzieć, że dotyk bywa zły, krzywdzący... że nikt nie ma prawa dotykać jej intymnych części ciała...

  • Prawa Murphy'ego dla rodziców

    Dopóki nie zostałam mamą, nie rozumiałam ich potęgi :) Dziś Prawa Murphy'ego pozwalają mi do macierzyństwa podejść z dystansem i uśmiechnąć się w najbardziej absurdalnej sytuacji... Bo przecież prawdopodobieństwo zdarzenia się czegoś jest odwrotnie proporcjonalne do pożądania tego zdarzenia... i rodzice, to wiedza najlepiej...

  • Wychować Chłopca

    Podobno aby "dobrze" wychować chłopca matka musi być szczęśliwa, silna, pewna siebie...

  • Cyberpacjenci Dr Google

    Już 8 mln polskich internautów poszukuje w sieci informacji na temat zdrowia, chorób i ich leczenia. Zanim odwiedzą lekarza najpierw szukają w internecie informacji o objawach, z którymi mają do czynienia

Łowcy Skarbów


Bick, Beck, Tommy i Burza muszą znaleźć wrak pełen złota, legendarne kosztowności i światowej sławy obrazy ORAZ swoich zaginionych rodziców – NATYCHMIAST, JEŚLI NIE SZYBCIEJ. 

Jak rodzeństwo poradzi sobie z przemytnikami i tajnymi agentami? Dlaczego Zguba to złe imię dla statku? Kim są nurkujący nindża piraci? I czy może być lepszy obiad, niż hamburger z frytkami i pizza?


Rodzeństwo Kiddów bliźniaki Bick i Beck, Burza która ma pamięć lepszą niż wujek Google oraz Tommy Korkociąg od dziecka towarzyszą rodzicom w poszukiwaniu skarbów ukrytych na dnie oceanu. Od kiedy ich rodzice zaginęli- mama zaginęła na Cyprze, a tata wypadł podczas sztormu za burtę, muszą sobie radzić sami... sami poszukują skarbów. Nietuzinkowa czwórka rodzeństwa postanawia dokończyć misję, którą rozpoczął ich ojciec. Muszą natychmiast odnaleźć: 1. wrak pełen złota 2. legendarne kosztowności 3. skradzione dzieła sztuki 4. zaginionych rodziców (!!!) Jak rodzeństwo poradzi sobie z przemytnikami i tajnymi agentami? Życie poszukiwaczy skarbów może być fascynujące... ale i niezwykle ryzykowne...




Dlaczego Zguba to złe imię dla statku? Kim są nurkujący nindża piraci? I czy może być lepszy obiad, niż hamburger z frytkami i pizza? Chcecie się dowiedzieć? Mam dla Was egzemplarz książki od Znak Emotikon. My właśnie przeżywamy przygodę z bohaterami książki "Treasure Hunters. Łowcy skarbów", a kto chętny na poszukiwanie skarbów niech zostawi pod postem komentarz AHOJ PRZYGODO! i trzyma kciuki, 4 czerwca maszyna losująca pójdzie w ruch i wybierze do kogo powędruje książka.


Książka wędruje do pani Luizy zapraszam na priv.

Dzień Matki


Ostatnio jest mi strasznie przykro, jest mi źle... łza czai się pod powieką i niemy krzyk próbuje z gardła wyrwać się... Nawet chyba lekko wkurzam się... a już na pewno znacznie irytuję się... Nie chodzi o etykietę samotnej matki, która goreje na mnie jak szkarłatna litera, nie chodzi, nawet o kolejne "koleżanki" z którymi afiszuje się "jeszcze mój mąż"... ani o to, że jak jeszcze jedna osoba powie mi, że jestem silna i dam radę to eksploduję, na miliard kawałków rozpadnę się i zabryzgam świat toksyczną, życiodajną flegmą...

Kobiety zawsze musiały dawać sobie radę... jestem kobietą mam, to w genach... jestem obciążona tym odwiecznym przekazem... Uwielbiam mitologię, ale Hestia, to ze mnie kiepska jest... Zakasaj rękawy, pielęgnuj ognisko domowe... bądź matką, żoną kochanką, kucharką, litanią męczennicy pod rodziny wezwaniem... zapomnij o sobie jesteś dla innych... odchowasz dzieci wrócisz na łono życia... chyba, że nie dożyjesz... to umrzesz spełniona bo przecież dla innych życie swe przeżyjesz... Wypruwaj sobie żyły, poświęcaj się... Ostatnie dziewięć lat budowałam coś z kimś, kto nawalił... podejmowałam kolejne decyzje w imię rodziny, która przestała istnieć... zostałam sama z konsekwencjami... Konsekwencjami idei, której mój partner nigdy nie zrozumiał. Mam dwoje cudownych dzieci... szczerze nie żałuję... ale bądźmy szczerzy moje życie do d... teraz jest... natomiast odgórnie przypisana sytuacja życiowa nie wiedzieć czy bardziej żałosna czy przytłaczająca jest... Tyle mam... cały świat w oczach moich dzieci mam... rodziców, którzy mi pomagają, cudownych przyjaciół, mam co jeść, gdzie mieszkać... I zdrowie mam... tak moje jak i moich bliskich... O tak... komornika też mam i długi i brak rozdzielności majątkowej...


Cholernie duszę się... żyję życiem, którym nie chciałam żyć... Mówicie młoda jesteś, atrakcyjna poznasz kogoś... tak? Kto chciałby iść na randkę do knajpy z kącikiem dla dzieci? Mieć czas na romantyczne uniesienia do przysłowiowej dobranocki? I jeszcze przekona mnie, że to tylko randka, a nie casting na ojca moich dzieci? Serio? Tylko poważne oferty poproszę na priv. 

Dziadkowie Ci czasem pomagają możesz zabalować w weekend jak nie masz dzieci... Serio? To czemu jak mam  te 48 godzin "wolnego" nie wiem czy się wyspać, czy sprzątać, czy po prostu napić się zimnego piwa w ciszy? Bo niestety te chwile wolności tylko mi uświadamiają, że nie da się wyspać, wypocząć i posprzątać na zapas... Kurcze... choćbym chciała... naprawdę się nie da...

Facet, który nie dorósł ma nowe życie... Dzieci przy okazji... jak akurat ma czas... a bardzo zapracowany jest. Ja mam dzieci każdego dnia... w każdej sekundzie, minucie, godzinie...  Jestem mata polka... mam wielki plaster na piszczeli, bo goliłam nogi pod prysznicem, syn wszedł żeby mu otworzyć jogurt... zacięłam się... strugi krwi w brodziki, nawet w łazience nie jestem sama.... Matko nie łudź się.

Widzicie ironię sytuacji? Miałam rozmowę o pracę... super, w mojej sytuacji bezrobocie to klęska na wszystkich frontach... w środę idę na próbę do biura... i co? i nic! Facet nie ma czasu bo pracuje, pracuje bo przecież musi mi płacić na dzieci... taka pazerna na kasę na dzieci jestem, nieporadna... ja też muszę pracować i godzić pracę z wychowywaniem dzieci... ale taka moja rola... matki... Nie mam prawa narzekać, użalać się nad sobą... Nie mam doświadczenia, powalającego cv... bo rodziłam i wychowywałam dzieci... tak kiedyś postanowiliśmy "my"... nas nie ma, a moja sytuacja na rynku pracy żałosna jest...

Tak więc szykuję się na rozmowę kwalifikacyjna do pracy... Jak? Opracowując mother logistics w skrócie ML... sprawdzam lokalizację na googlemaps, autobusy, rozkłady, przedszkola, planuję harmonogram dnia... ze stoperem liczę czas przejazdu... fuck, nie zdążę... rozkopany Olsztyn... tramwai się zachciało po latach, a ja tu muszę samotnie toczyć bój. Żal mi dzieci, które jeszcze wcześniej będą musiały wstawać... Cieszę się, bo system zmianowy w moim przypadku odpada... Potencjalny pracodawca pyta w jakim wieku dzieci? czy dam radę?... muszę dać... zacisnę zęby, zagryzę wargi za najniższą krajową bo przecież siłą rzeczy nie mam doświadczenia... opłacę przedszkole do 18ej... uff na szczęście w wakacje do siedemnastej bez dopłaty... sprawdzam wolne miejsca od września w przedszkolach w pobliżu potencjalnego miejsca pracy, prawie drukuję podanie o świetlicę dla Vi... Liczę koszt przejazdów mpk.. stanę na rzęsach... dam radę... Trzymajcie kciuki w środę... Poproszę Was.

I tak mi przykro, tak mi źle... bo życie strasznie niesprawiedliwe jest... Bo to nie fair, że jedni ponoszą konsekwencje, a inni nie.. Bo klasycznie mam dość i moja słabość... niemoc i to, że sytuacja najzwyczajniej w świecie przytłacza mnie zdecydowanie bardziej ludzka wydaje mi się... niż archetyp matki-polki-superwomen, z którym każdego dnia borykam się... a może nie wiecie, ale ja jestem leniwą pacyfistką i walczyć z wyimaginowanymi oczekiwaniami kompletnie mi się nie chce...

Było stronniczo, nieobiektywnie... teraz mogę Dniem Matki cieszyć się... ulżyło mi... 

#instabook Printu


Uwielbiam przeglądać zdjęcia, dzięki nim wracają wspomnienia... Uwielbiam łapać chwile ulotne jednym małym pstryk... wspomnienia zamknięte w jpgach... cyfrowe kadry codzienności... Aparatu nie mam na co dzień pod ręką... ale telefon zawsze na jej wyciągniecie... Tak się składa, że ostatnimi czasy większość zdjęć ląduje na Instagramie... takie urywki, skrawki naszego życia... dlatego, gdy na na dzień matki tworzyłam sobie w prezencie fotoksiążkę bardzo byłam rada, że w ofercie Printu pojawiły się instabooki :) Książka ze zdjęciami z Instagrama zdecydowanie ma swój urok i jest świetnym sposobem na zatrzymanie ulubionych kadrów w papierowej formie.


drukujemy emocje

Zdjęcia z komórki możemy wydrukować w postaci fotoksiążki jako #Instabook Printu. Swoje zdjęcia z Instagrama pobieramy bezpośrednio w aplikacji Printu. Kreacja książki jest prosta, intuicyjna i bardzo przyjemna... Dobrej jakości druk, estetyka wykonania... polecam :)







Fotoksiążkę #instabook że zdjęciami z Instagrama zamówicie na printu.pl/fotoksiążka/instagram

Zabawki z papieru



Zabawki z papieru, to doskonała pozycja do zabawy dla dzieci i rodziców. Dzieci uwielbiają zabawę z papierem. Wszystkie zabawki są do samodzielnego wykonania przez dzieci, jednak niektóre wymagają minimalnej pomocy ze strony dorosłych. Seria Zabawki z papieru to zeszyty z kartami pracy, na których znajdziemy gotowe szablony do wycięcia i sklejenia. Kształtowanie wyobraźni przestrzennej dziecka, kreatywności i sprawności manualnej to tylko niektóre korzyści płynące z radości wykonania czegoś samodzielnie. Często okazuje się, że samodzielnie wykonana zabawka jest dużo ciekawszą rozrywką od gotowych drogich zabawek, jakie proponują sklepy...


Vi oszalała na punkcie kreatywnych wycinanek... w ruch poszły nożyczki i klej. Jedną z podstawowych zalet zabawek z papieru jest to, że dziecko musi je samo wykonać. Takie przedmioty rozwijają więc wyobraźnię malucha, uczą cierpliwości, dokładności... rozwijają zdolności manualne. Wiele godzin kreatywnej zabawy za kilkanaście złotych, to zdecydowanie dobra inwestycja.









Junior Expo


JUNIOR EXPO to targi branży związanej z dziećmi począwszy od okresu poczęcia a więc wszystko, co jest związane z ciążą i narodzeniem dziecka aż do okresu wczesnoszkolnego. Pierwsza edycja i jak dotychczas największa w regionie impreza targowa, która zgromadziła liczne firmy, ale również pokazała najnowsze trendy branży dziecięcej. Podczas targów zaplanowane są warsztaty i spotkania ze specjalistami od laktacji, ortopedii, dietetykami czy trenerami podpowiadającymi jak wrócić do formy po ciąży. Duży nacisk położono na sferę rozwoju dziecka, wychowanie i edukację dzieci w różnym wieku. W sali warsztatowej odbywają się: zajęcia plastyczne, zajęcia taneczno-choreograficzne, zajęcia korekcyjne dla dzieci, tworzenie ceramicznych ozdób z gliny, konstruowanie gier planszowych. Dla rodziców pokazy masażu Shantala, który jest starożytną techniką masażu niemowląt oraz dzieci, można skorzystać z porad położnej i douli oraz wziąć udział w warsztatach pt.  "Prawa dziecka według J. Korczaka.". Hala Urania w Olsztynie na dwa dni zamieniła się w świat dziecięcej zabawy. Podczas JUNIOR EXPO spotkamy firmy z branży dziecięcej z Warmii i Mazur oraz innych części Polski... Ty i My, NUK, Skarb Matki, Tutek, Maxi-Cosi, Quinny, Medela, Camarelo, Bebetto, Hevea, Pupus... i wiele innych.




Wiodącymi tematami pierwszej edycji imprezy są:
  • wczesna edukacja 
  • foteliki samochodowe i wózki 
  • pokój dziecka 
  • kosmetyki dla dzieci 
  • akcesoria dziecięce 
  • opieka medyczna, poradnie specjalistyczne 
  • odzież dziecięca 
  • zajęcia sportowe 
  • gry i zabawki edukacyjne 
  • rękodzieło 
  • akcesoria do karmienia


















Möller’s Tran Norweski . Konkurs


Budowanie odporności jest niezwykle ważne. Codziennie należy ją wspierać, aby należycie chronić siebie i swoich bliskich przed czającymi się rożnymi infekcjami. Möller’s Tran Norweski to skarbnica niezwykle cennych witamin i kwasów potrzebnych do prawidłowego rozwoju i funkcjonowania małych i dużych organizmów.


Tran to olej z wątroby dorsza. Jego właściwości znane są od tysiącleci. Za ojczyznę tranu przyjmuje się Norwegię, w której tran produkowany jest od ponad tysiąca lat. W XVII wieku zauważono, że spożywanie tranu ma korzystny wpływ na zdrowie, niektórzy lekarze rekomendowali stosowanie tranu w przypadku krzywicy i reumatyzmu. Jednak sposób wytwarzania tranu sprawiał, że jego smak i zapach nie był przyjemny i wiele osób nie chciało go pić. W 1854 roku Peter Möller założył na Lofotach fabrykę, w której opatentował proces produkcji i oczyszczania tranu. Möller’s Tran Norweski to olej z wątroby dorszy wytwarzany według tradycyjnej receptury w Norwegii. Jest bogatym naturalnym źródłem kwasów omega-3 oraz witamin A, D i E. Wytwarzany jest z ryb poławianych w najczystszych wodach Oceanu Arktycznego. Kwasy omega-3 wpłwają na prawidłową pracę serca, mózgu oraz narządu wzroku. Witamina D wspomaga odporność oraz pomaga w utrzymaniu zdrowych kości i zębów. Witamina A wpływa korzystnie na proces widzenia i wspiera system odpornościowy. Witamina E chroni komórki organizmu przed procesami utleniania.


Dostarczanie Mamie i Maleństwu kwasów omega-3 (DHA i EPA) jest niezwykle ważne podczas ciąży i w okresie karmienia, gdyż w tym czasie zapotrzebowanie na nie jest zwiększone. Kwasy DHA i EPA przyczyniają się do prawidłowej pracy serca – zarówno mamy w ciąży, jak i jej dziecka. Spożywanie kwasu DHA przez matkę wspomaga prawidłowy rozwój mózgu i oczu u płodu oraz niemowląt karmionych piersią. Już od pierwszych chwil życia podaruj Maluszkowi to, co najlepsze. W tym okresie szczególnie ważne jest dostarczanie mu kwasów omega-3 oraz witaminy D3. Na początku dziecko czerpie te składniki wraz z mlekiem matki, a już od 6 miesiąca życia możesz wprowadzać do jego diety Möller’s Baby Tran Norweski. Spożywanie kwasu DHA zawartego w Möller's Baby wspomaga prawidłowy rozwój wzroku u niemowląt do 12 miesiąca życia. Dodatkowo kwas DHA wspomaga prawidłowe funkcjonowanie mózgu.



Większe dziecko – to również stojące przed nim większe wyzwania. Rozbudzające się pasje, obowiązki szkolne, czy przygody na podwórku. Aby w pełni mogło wykorzystać ten czas i czerpać z niego to, co najlepsze, pamiętaj, że jego dieta musi być wyjątkowo bogata w witaminy, minerały i zdrowe tłuszcze, takie jak nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3. Prawidłowa dawkę kwasów omega-3 pomoże w sprawnym główkowaniu


Tran Möller's to wspomnienie mojego dzieciństwa... Ja i moje młodsze siostry regularnie przyjmowałyśmy go w okresie jesienno-zimowym... teraz moje dzieci za namową babci ( czyli mojej mamy) codziennie łykają tran i wspierają swoją odporność. Zapraszam Was do fotokonkursu. Do wygrania są 3 zestawy produktów Moller’s w skład których wchodzą: Moller’s Baby cytrynowy lub Moller’s tran norweski cytrynowy – w zależności od wieku dziecka. I Moller’s forte z tranem. Czekam na zdjęcia z Waszego dzieciństwa i te, które skradną moje serce nagrodzę:)



Zasady konkursu: 
1. Konkurs trwa od 15-25.05.2015 
2. Lubimy Dziecięce Klimaty i  Moller’s na fb 
3. Wysyłamy na maila klimaty.dzieciece@gmail.com zdjęcie w formacie jpg realizujące temat
"Ja też byłam/byłem dzieckiem" 
4. Zdjęcia zostaną opublikowane w galerii na fb i spośród nadesłanych prac 3 najciekawsze zostaną nagrodzone. Wyniki poznacie do 27 maja. 
5. 3 zestawy produktów Moller’s w skład których wchodzą: Moller’s Baby cytrynowy lub Moller’s tran norweski cytrynowy. I Moller’s forte z tranem.