• Koniec niewinności

    Muszę ją uczulić na zagrożenia i dla jej dobra zburzyć bajkowy mit beztroski i bezgranicznej względem dorosłych ufności. Subtelnie wskazać nieakceptowalne zachowania, bestialskie gwałty dorosłych na dziecięcej niewinności. Nigdy nie skąpiąc córce czułości powiedzieć, że dotyk bywa zły, krzywdzący... że nikt nie ma prawa dotykać jej intymnych części ciała...

  • Prawa Murphy'ego dla rodziców

    Dopóki nie zostałam mamą, nie rozumiałam ich potęgi :) Dziś Prawa Murphy'ego pozwalają mi do macierzyństwa podejść z dystansem i uśmiechnąć się w najbardziej absurdalnej sytuacji... Bo przecież prawdopodobieństwo zdarzenia się czegoś jest odwrotnie proporcjonalne do pożądania tego zdarzenia... i rodzice, to wiedza najlepiej...

  • Wychować Chłopca

    Podobno aby "dobrze" wychować chłopca matka musi być szczęśliwa, silna, pewna siebie...

  • Cyberpacjenci Dr Google

    Już 8 mln polskich internautów poszukuje w sieci informacji na temat zdrowia, chorób i ich leczenia. Zanim odwiedzą lekarza najpierw szukają w internecie informacji o objawach, z którymi mają do czynienia

Szczęśliwy jak Polak?


Szczęśliwy jak Polak? Jedz warzywa i owoce kilka razy dziennie! 

W opinii wielu obcokrajowców, ale też często nas samych, Polacy są wiecznie niezadowoleni, pesymistyczni, ciągle narzekają i rzadko się uśmiechają. Tymczasem okazuje się, że jesteśmy narodem całkiem szczęśliwym. Z badania przeprowadzonego w ramach I edycji kampanii „Warzywa i owoce – na szczęście!” wynika, że zadowolonych z życia jest aż dwie trzecie Polaków! Co ciekawe, na poziom deklarowanego dobrostanu znacząco wpływa spożywanie zdrowych produktów – otóż osoby sięgające po warzywa kilka razy dziennie są dwukrotnie bardziej szczęśliwe niż te, które wybierają jarzyny sporadycznie!

Zainaugurowana właśnie I edycja kampanii „Warzywa i owoce – na szczęście!” ma na celu nie tylko promocję spożycia polskich warzyw i owoców, ale przede wszystkim podkreślenie ich wpływu na nasze samopoczucie, jak i poziom odczuwanego dobrostanu. Na potrzeby akcji zrealizowano wśród Polaków badanie, w którym przeanalizowano aspekt szczęścia w kilku wymiarach. Jego wyniki pokazują, że – wbrew powszechnej opinii – jesteśmy narodem całkiem usatysfakcjonowanym z życia. Zadowolenie z niego deklaruje bowiem aż dwie trzecie badanych


Najbardziej cieszą się z życia mieszkańcy miast do 100 tys. mieszkańców, kobiety, a także osoby z wyższym wykształceniem. Odczucie szczęścia maleje wraz z wiekiem badanych. Z czego jesteśmy szczególnie zadowoleni? Powodów do radości mamy wiele, jednak dla zdecydowanej większości badanych (80%) najcenniejsze są relacje z przyjaciółmi i bliskimi znajomymi. Na drugim miejscu – z wynikiem 78% wskazań – znalazła się rodzina, natomiast zadowolenie ze swojego stanu zdrowia potwierdza 68% ankietowanych. Polacy są najmniej usatysfakcjonowani z pracy (60%) oraz swoich dochodów (48%). – 

Czy warto być szczęśliwym? Zdecydowanie tak! Jak wynika z wielu przeprowadzonych badań, szczęśliwym po prostu wiedzie się lepiej. Zadowolenie i satysfakcja z życia przekłada się na wiele znaczących dla nas obszarów, jak np. dobre relacje z bliskimi, zdrowie czy siły witalne. Oczywiście szczęście dla każdego z nas smakuje inaczej, dlatego warto poznać swoje preferencje i wypełnić życie dobrymi i radosnymi momentami, które nas wzmacniają, wzbogacają i dzięki którym czujemy się lepiej radzi ekspertka kampanii, Barbara Leszczyńska, socjolog. 

Jak dbamy o swoje zdrowie? 68% respondentów uważa, że dba o swoje zdrowie. Analizując dane, widoczna jest zależność – im wyższy deklarowany poziom szczęścia, tym Polacy bardziej troszczą się o własne zdrowie. Podobnie wśród ankietowanych, którzy dbają o właściwą kondycję organizmu – najwięcej jest osób, które oceniają, że odżywiają się „bardzo dobrze” (90%) i „raczej dobrze” (84%). Najpopularniejszą metodą zachowania prawidłowego stanu zdrowia jest według badanych (38%) spożywanie warzyw i owoców. Według nich sięganie po zdrowe produkty wpływa także znacząco na ogólny dobrostan – otóż osoby, które jedzą warzywa kilka razy dziennie, są dwukrotnie bardziej szczęśliwe niż te, które wybierają jarzyny sporadycznie! 


Ciekawe jest to, że ponad połowa ankietowanych (53%) zadeklarowała, iż spożywanie większej ilości warzyw i owoców każdego dnia wpłynęłoby na poprawę ich samopoczucia. Opinia ta jednak nie ma pokrycia w rzeczywistości – kilka razy dziennie sięga po warzywa zaledwie 12% respondentów, a po owoce – tylko 14% z nich. 

W kampanii, której motywem przewodnim są polskie warzywa i owoce, chcemy pokazać, że produkty te mogą mieć bezpośredni wpływ na to, jak się czujemy oraz jaki mamy nastrój. Jednym słowem – jeśli chcesz, by twoje życie było szczęśliwe i wartościowe, spożywaj to, co wartościowe. Warzywa i owoce, będące podstawą piramidy żywienia, to najbardziej naturalne porcje zdrowia! 

IKIGAI



Według Japończyków każdy człowiek ma swoje ikigai, które stanowi siłę napędową do życia. Niektórzy już je odnaleźli i są go świadomi, inni zaś noszą je w swoim wnętrzu, nadal go poszukując. To właśnie ikigai stanowi jeden z sekretów długiego, młodzieńczego i szczęśliwego życia mieszkańców japońskiej Okinawy, wyspy zamieszkanej przez najbardziej długowiecznych ludzi świata.



Czujemy zbyt dużą presję, by odnaleźć sens życia. Wydaje nam się, że nieustannie musimy robić więcej i więcej, aby coś osiągnąć. To wzmaga niepokój. Japończycy zamiast myśleć o mnożeniu celów, skupiają się na bieżących zadaniach. Robią to, co sprawia im przyjemność, trzymają się blisko swoich rodzin, spotykają z ludźmi, których lubią... Ikigai to po prostu powód, aby budzić się codziennie rano. Sekretem życia długiego i szczęśliwego życia nie jest życie w nadziei na lepsze jutro, ale raczej życie z tą intencją tu i teraz. 


W książce IKIGAI. Japoński sekret długiego i szczęśliwego życia po raz pierwszy przedstawiono wskazówki japońskich stulatków, jak żyć pełnią życia i z optymizmem. Autorzy zdradzili tajniki ich diety, aktywności fizycznej, pracy zawodowej, relacji międzyludzkich oraz, co jest najpilniej strzeżonym sekretem – odnajdywania swojego ikigai, które nadaje ich życiu sens i zapewnia motywację, by dożywać setki w pełni formy. Ikigai to japońskie pojęcie, które można przetłumaczyć jako: „szczęście płynące z bycia stale zajętym”. Posiadanie jasnego i określonego ikigai, czyli wielkiej pasji, dostarcza satysfakcji, szczęścia oraz nadaje życiu sens. Misją tej książki jest to, by pomóc ci je znaleźć, a ponadto przekazać wiele kryjących się w japońskiej filozofii wskazówek, jak zapewnić zdrowie ciału, umysłowi i duchowi. Rady zawarte w książce są proste i ciekawe, łatwe do wprowadzenia w życie bez rewolucyjnych zmian. Kocham świece i wełniane skarpetki hygge... ale przyznam, ze ikigai jest mi równie bliskie...

Najlepiej koncepcję ikigai obrazuje obrazek składający się z kilku okręgów wzajemnie się nakładających. Ikigai leży w przestrzeni, która jest wspólna dla każdego z okręgu. Wg Japończyków, jeżeli czegoś będzie Ci brakowało w jednej sferze życia, być może nie będziesz w stanie wydobyć z siebieg całego swojego potencjału, ponieważ jedna dziedzina życia nie rekompensuje utraty innej. Aby wieść długie i szczęśliwe życie trzeba odpowiednio zharmonizować wszystkie jego sfery.


„bądź aktywny, spokojny, skupiony, otaczaj się dobrymi ludźmi, bądź wdzięczny i uśmiechnięty oraz chwytaj dzień”

Be happy


Nie ma zbyt wiele czasu, by być szczęśliwym. Dni przemijają szybko. Życie jest krótkie. W księdze naszej przyszłości wypi­suje­my marzenia, a jakaś niewidzialna ręka nam je przekreśla... Nie mamy wtedy żadnego wyboru. Jeżeli nie jesteśmy szczęśliwi dziś, jak potrafimy być nimi jutro?Wykorzystaj ten dzień dzisiejszy. Obiema rękoma obejmij go. Przyjmij ochoczo, co niesie ze sobą: światło, powietrze i życie ­jego uśmiech, płacz i cały cud tego dnia. Wyjdź mu naprzeciw.

Phil Bosmans

zezowate szczęście


Najgłupszym z grzecznościowych pytań jest: Co słychać? Wszystko w porządku?... Nikt nie chce słuchać odpowiedzi... a i my odpowiadamy grzecznościowo... Najtrudniejsze z pytań? Czy jesteś szczęśliwy/a? Raj dla domorosłych filozofów, pole do popisu dla egzystencjalistów... Ale jako zwykła prosta matka Polka mogę śmiało powiedzieć... Tak, jestem szczęśliwa... Cieszę się z rzeczy małych. Nie mam wygórowanych oczekiwań, mierzę siły na zamiary, analizuję stan zastany, by nie porywać się z motyką na słońce. Jestem szczęśliwa, bo jest najlepiej, jak może być... inaczej po prostu być nie może... Nie podążam za wyimaginowaną rzeczywistością kocham moje życie, a nie moje złudne nadzieje, na to jakie powinno być. Cieszy mnie kocham Cię szeptane nad ranem przez męża, uwielbiam tupot stóp Igora migrującego do mojego łózka z bidonem pod pachą, uwielbiam kipiącą nieporadną złością Vi, która za bajkę o księżniczkach dałaby się pokroić. Cieszy mnie 5 godzinna podroż autokarem do Warszawy by poplotkować w realu z Alą i napić się drinka z Hafiją. Z uśmiechem piekę na raty pizzę w prodiżu, bo dzień pizzy, bo Vi czekała, a Igor wpadł w kałużę, musieliśmy jechać do domu i drugi raz jechać do małomiasteczkowej pizzerii mi się nie uśmiecha. Uwielbiam kupić sobie kwiaty na promocji w markecie i zjeść sushi pałeczkami w wiejskiej głuszy... To jest moje życie i choć czasem narzekam i mam chwilowe zaćmienia... kocham je... Jestem szczęśliwa. Czasem moje życie przytłacza mnie, przerasta mnie... czasem chce się wyć do księżyca i w bezradnym geście rozkładam ręce... Ale takie katharsis przez łzy potrzebne jest... by znów cieszyć sie tym co jest...