(jak wychować) UPARTE DZIECKO
Jak mądrze wychować dziecko? Co robić gdy w domu mamy małego uparciucha, który doprowadza nas do rozpaczy... ? Józef Czesław Babicki mawiał: „Jeżeli nie rozumiem prawidłowości rozwoju dziecka, jeżeli nie znam tego konkretnego dziecka za którego rozwój jestem odpowiedzialny, jeżeli nie znam także „reguł gry ” , tzn. zasad postępowania, metod kształtowania osobowości, mogę skrzywdzić dziecko, które tak bardzo kocham." Upór dziecka, nasza bezradność, narastająca frustracja i naprawdę przykry obraz rysuje się przed oczami... Moim największym błędem jest brak konsekwencji... Taki paradoks nie uznaje klapsów, karnych minut, przekupstwa, a wpadam w pułapkę pozytywnego wzmacniania uporu mego kochanego, dwuletniego terrorysty... Nie oszukujmy się jak ktoś ma uparte dziecko wie, że głównym powodem narastania uporu dziecka jest sposób, w jaki rodzice na takie zachowanie reagują... Raz za razem odpuszczamy dla chwili spokoju, nieświadomie nagradzamy negatywne zachowania... wiecie ile razy po wykładzie o szanowaniu i sprzątaniu zabawek klękałam na podłodze i sama je zbierałam? A wiecie jak mi wstyd gdy klękam koło krzyczącego syna i tłumacze i proszę, a on nic, tylko jeszcze głośniej krzyczy jakby podsycany życzliwym komentarzami osób trzecich, że jakby dostał w końcu w dupę to by chodził jak w zegarku...albo: ty i te twoje wychowanie bezstresowe, pozwalasz by dzieciak właził na głowę i Cię terroryzował... Ale dla mnie wychowanie to nie tresura, to więcej niż wydawanie poleceń, nagradzanie, karanie... to budowanie dobrej relacji, bliskości... a ze zbuntowanym kilkulatkiem bywa ciężko... choć wiem, że nie jest to błędem mojego podejścia a naturalnym etapem rozwoju...
Jak wychować uparte dziecko, to poradnik dla rodziców dzieci sprawiających kłopoty wychowawcze (!) w wieku od dwóch do sześciu lat. Proponowany tu pięciotygodniowy program pomaga zrozumieć, co kształtuje zachowanie małego uparciucha, uczy umiejętności skutecznego radzenia sobie z problemami oraz przedstawia sposoby naprawy relacji z dziećmi i między rodzicami. Autorzy poświęcają uwagę problemom związanym między innymi z: agresją, nadpobudliwością, ADHD, rywalizacją między rodzeństwem, lękami nocnymi, napadami złości, jedzeniem, zasypianiem i porannym wstawaniem Mówią też o wpływie konfliktowych sytuacji w rodzinie, rozwodów, depresji, alkoholizmu czy telewizji na psychikę dziecka. I proponują konkretne rozwiązania.
Do książki podeszłam sceptycznie, bałam się programu tresury dziecka i temperowania u niego silnego poczucia niezależności... Bałam się, bo mam w domu małego uparciucha, który potrafi doprowadzić mnie do łez niemocy. Niestety oceniłam książkę po okładce, tytuł zadziałał zniechęcająco... 5 tygodniowego programu (umiejętność towarzyszenia, nagrody, ignorowanie, wydawanie poleceń, minuty karne) nie wdrążyłabym u mnie w domu, bo nie podejrzewałam, że będą to wskazówki jak być lepszym rodzicem i jak budować przyjazną, pełną ciepła atmosferę w domu. Poradnik miło mnie zaskoczył, bo po pierwsze nie wrzuca wszystkich upartych dzieci do wora ADHD, po drugie kładzie nacisk na relacje w rodzinie i wpływ relacji miedzy rodzicami na zachowanie dziecka, a po trzecie tłumaczy i ukazuje pułapki wzmocnień pozytywnych i negatywnych, w które często wpadają rodzice. Ksiażka jest przystępnie napisana i tłumaczy kilka ważnych kwestii w kontekście nagradzania, karania i po prostu wychowania. Nie ma upartych dzieci, są dzieci ze skłonnością do upierania się bardziej... Uparte dziecko zwykle cechuje bardzo silne poczucie niezależności. Z jednej strony jest to zjawisko bardzo pozytywne, ponieważ osoby niezależne są zwykle stanowcze, pewne siebie, zdecydowane i wytrwałe. Z drugiej niezależności towarzyszy zwykle nieustępliwość, kłótliwość i buntowniczość. Głównym zadaniem rodziców, jest umiejętne skierowanie uporu ku odpowiednim celom.