Dziecięce Klimaty

Post krótki i na temat. Dziś Dzień Kobiet. Jakbym miała wskazać atrybut kobiecości, mój typ byłby inny, ale Vi ma niespełna 5 lat i dla niej kobieta jest kobietą, bo ma CYCKI. Więc drogie panie rzecz o piersiach dziś będzie. Małe, duże, młode stare, mlekiem płynące, luźno zwisające... o każde piersi trzeba dbać. I mam na myśli tylko magicznych kremów cud wklepywanych pieczołowicie... czy masażu przez partnera wieczorową porą...

Pamiętacie o samokontroli piersi, badaniu, które może pomóc wykryć raka piersi we wczesnym stadium, co stwarza duże szanse wyleczenia? Badanie należy wykonywać regularnie co miesiąc (najlepiej między 7 a 10 dniem cyklu, liczonym od pierwszego dnia miesiączki). Samokontrola piersi składa się z dwóch etapów: oglądania stanu piersi:

• musimy zwrócić uwagę na zmianę ubarwienia skóry 
• ocenić brodawki, czy nie są wciągnięte, czy nie wycieka z nich wydzielina, 
• ocenić kształtu piersi, czy nie uległy one deformacji

oraz badania dotykowego, czyli palpacji. Nie potrzebny jest żaden specjalistyczny sprzęt kobieta może, poprzez dotyk i ucisk badanych miejsc, sama ocenić swój stan zdrowia.

Samobadanie piersi to najprostsze działanie profilaktyczne, należy wykonywać je regularnie. Mimo, że samobadanie piersi jest mniej precyzyjne niż mammografia, szacuje się, że co roku może w Polsce uratować 800-1000 kobiet. Prawie 80% guzów wykrywanych palcami podczas samobadania nie ma złośliwego charakteru! Jeśli podczas badania wyczujemy zgrubienie przypominające konsystencją i sprężystością gałkę oczną jest to najprawdopodobniej torbiel, natomiast jeśli zaobserwujemy miejsce na piersi z ograniczoną ruchomością skóry a nad nim wyczujemy stwardnienie najprawdopodobniej mamy do czynienia z guzkiem. Musimy pamiętać, że samokontrola piersi to badanie wstępne, a nie diagnoza. O każdych niepokojących nas objawach należy poinformować lekarza. Rak piersi należy do najczęstszych i najgroźniejszych nowotworów złośliwych u kobiet... kilka minut raz w miesiącu, a może uratować nam życie...