Related Posts with Thumbnails

Wychować kobietę


Jestem kobietą... urodziłam córkę... małą perfekcyjną (dla mnie) kobietę... Przez naukowców skazana na wcześniejszą menopauzę (naprawdę! tzn. podobno im wcześniej kobieta urodziła pierwszą córkę, tym wcześniej przeszła menopauzę) dumnie patrzę jak dorasta.... Z łzą w oku i porywem serca... Pan Tata córkę sobie wyśnił, wymarzył... wiedział od poczęcia i chyba jeszcze wcześniej... Przebąkiwał, że mam jej kupić pigułki jak najwcześniej, uświadomić co i jak... potem stwierdził, że on sam kupi strzelbę na ewentualnych absztyfikantów... Na usg połówkowym rzucił od niechcenia może pan powiedzieć, że dziewczynka, przecież widać po rysach twarzy... Położnik się zaśmiał, i dodał współczuję panu niezła będzie laska takie długie nogi... Panowie się pośmiali... a ja pierwszy raz odczułam w tedy niepokój... Ukłucie w sercu... Ogromna to odpowiedzialność wychować kobietę... Nauczyć szacunku do siebie, swojego ciała... wpoić akceptację, pokazać jak okiełznać piaty święty żywioł...


Jest piękna... drobna, niewinna, bezbronna... wciąż ufna... Chciałabym by wyrosła na silną, niezależną i realizującą swoje marzenia kobietę... by znała swoją wartość i nigdy nie padła ofiarą dyskryminacji... Niech będzie szczęśliwa, spełniona... niech zamyka oczy i cieszy się pięknem swego istnienia... Kocham ją bezgranicznie, bezwarunkowo... będę wspierać mimo wszystko...


Jak nauczyć dziewczynkę piękna i radości seksualności w erze słoneczek, galerianek i cyberpornografii... Jak nauczyć ją akceptacji własnego ciała w dobie kultu pięknego, smukłego ciała, dobrodziejstw medycyny estetycznej i magii photoshopa...? Ona widzi, ona czuje, ona chłonie... ona podświadomie przyswaja wzorce i postawy, które jej prezentuję...


Vi jak na księżniczkę przystało kocha sukienki, czeka na księcia na białym koniu... Wierzy w magię... chce być kwiaciarką, cukiernikiem i stylistką... zawsze będzie mieszkać z nami, swoimi rodzicami... nie chce mieć dzieci...  Kocha tańczyć i nie chce być gruba... pomalowane paznokcie są dla niej oznaką dorosłości... Wg. niej kobieta powinna nosić sukienki i buty na obcasie nie tylko na randkę... i mieć ładny "nabiustnik"... i się malować... Bywa zazdrosna o pana Tatę... Igora kocha, ale wolałaby siostrę, żeby się z nią bawić lalkami i nie musieć oglądać Bujd na resorach... Jest Roszpunką z długimi, rozczochranymi włosami... Ma obite kolana i błyszczące lakierki... księżniczki chodzą w sukienkach...ale na drzewo wygodniej w spodenkach i adidasach wejść... Jak zastrzeli zombie na tablecie, barbie z kenem idą na bal... a porcelanowa lalka to Emilka, bo ona Mała Księżniczka jest...


Jestem kobietą, urodziłam córkę... boję się...


- Dziewczynko jakie masz ładne korale
- To mojego Taty
- Twój Tata jest kobietą?
- Jeśli tylko kobiety noszą biżuterię... a mój brat też dziewczynką jest, bo ostatnio ubrał moją spódniczkę i baletki...

- Wiesz mamo ten pan z brodą ładnie śpiewa... ale trochę dziwny jest...niepoważny, "niemormalny"

- Mamo kup te buty proszę Cię... na obcasie... będziesz w końcu wyglądać jak pani

- Naprawdę pan kocha pana? Ale on tak udaje jak w bajkach? To nic... i tak będą żyli długo i szczęśliwie.

- Mamo, a jak mnie rodziłaś to bolało?
- Bardzo.
- Ja nie będę mieć dzieci, bo po nich trzeba sprzątać!

- Kocham Cię mamo wiesz?
- Ja Ciebie myszko też...

0 komentarze :