Szydełkowy dywanik
Wszystkie plany majówkowe wzięło w łeb... więc weekend upłynął mi iście artystycznie. Z książką tudzież szydełkiem w ręku i z serialem w tle... Nie ma tego złego, coby na dobre nie wyszło... odkryłam nową pasję i zaczynam dziergać dywaniki:) Ten powstał w resztek zpagetti zalegających w kącie, kolejna próba będzie z użyciem bawełnianego sznurka... Miał przykryć pękniętą deskę w podłodze, ale położę go w sypialni, jak w końcu uda się ją w wakacje wyremontować... Zwykły dywanik, niby nic, a cieszy oko i ociepla wnętrze...
I nie żartuję, jak komuś się marzy bawełniany dywanik zapraszam do kontaktu:)! Na jesieni ruszam z masowa produkcją:)!
0 komentarze :