Wysypka bostońska. Halo Boston, mamy problem!
No to padła dziś diagnoza mamy bostonkę, nie mylić z ospą.
Wysypka bostońska, zwana także zespołem dłoni, stóp i ust jest chorobą wirusową. Wywołuje ją wirus Coxsckie A16 – ten sam, który powoduje wirusowe zapalenie jamy ustnej. Lekarze nazywają wysypkę bostońską chorobą piaskownicy, dlatego że zarazić się bostonką można w dużych skupiskach dzieci. Ryzyko zarażenia jest bardzo duże, prawie 90%. Moje dzieci zaraziły się najprawdopodobniej w salonie zabaw, bo na tydzień przed wysępieniem gorączki ( pierwszego objawu) świętowały urodziny koleżanki. To czy choroba się rozwinie, zależy indywidualnej odporności. Okres inkubacji, czyli od zarażenia się do momentu pojawienia się pierwszych objawów, to: ok. 3 do 7 dni. Jej pierwszy objaw to gorączka, a 1-2 dni po - charakterystyczna dla bostonki wysypka. Wstępna diagnoza nie jest łatwa, bo objawy są podobne do przeziębienia, ospałość, gorączka, nudności. Następnie gdy pojawi się wysypka, łatwo pomylić ją z ospą. Charakterystyczne jest występowanie zmian skórnych na rączkach, nogach i buzi, błonie śluzowej policzków, podniebieniu i języku, rzadko wysypane jest całe ciało ( jak w przypadku ospy). Bostonka przenosi się przez mocz, kał i ślinę. Wystarczy czy zakażone dziecko kichnie, albo dotknie zabawkę i może zrazić innych. Bostonkę leczy się objawowo. Jest męcząca dla dziecka- wysoka gorączka i brak apetytu, rozdrażnienie, bolesne krostki... Wysypka bostońska utrzymuje się 7-10 dni. Ustępuje sama.
Igor gorączkował 3 dni, zbijaliśmy gorączkę i podawaliśmy syropy z ibuprofenem, 3ego dnia pojawiły się pojedyncze krostki. 4ego dnia wysypka się nasiliła. Zmiany skórne ma przemywane octeniseptem i na dłoniach smarowane fenistilem w żelu, żeby nie rozdrapywał krostek. Dziś 6 dzień i wszystko ładnie się goi, tylko apetytu wciąż brak. Pediatra pochwaliła przemywanie zmian skórnych octeniseptem i zasugerowała posmarowanie stópek, które się pocą clotrimazolem, aby wyeliminować ryzyko grzybicy, która mogłaby się rozwinąć, jako następstwo bostonki. U Viki choroba przebiega bardzo łagodnie, miała gorączkę, narzeka na ból gardła, na ciele pojawiło się kilka krostek.
Było dużo strachu, ale wszystko ładnie się goi i mam nadzieję, że na dniach dzieciaki odzyskają siły
Wysypka bostońska, zwana także zespołem dłoni, stóp i ust jest chorobą wirusową. Wywołuje ją wirus Coxsckie A16 – ten sam, który powoduje wirusowe zapalenie jamy ustnej. Lekarze nazywają wysypkę bostońską chorobą piaskownicy, dlatego że zarazić się bostonką można w dużych skupiskach dzieci. Ryzyko zarażenia jest bardzo duże, prawie 90%. Moje dzieci zaraziły się najprawdopodobniej w salonie zabaw, bo na tydzień przed wysępieniem gorączki ( pierwszego objawu) świętowały urodziny koleżanki. To czy choroba się rozwinie, zależy indywidualnej odporności. Okres inkubacji, czyli od zarażenia się do momentu pojawienia się pierwszych objawów, to: ok. 3 do 7 dni. Jej pierwszy objaw to gorączka, a 1-2 dni po - charakterystyczna dla bostonki wysypka. Wstępna diagnoza nie jest łatwa, bo objawy są podobne do przeziębienia, ospałość, gorączka, nudności. Następnie gdy pojawi się wysypka, łatwo pomylić ją z ospą. Charakterystyczne jest występowanie zmian skórnych na rączkach, nogach i buzi, błonie śluzowej policzków, podniebieniu i języku, rzadko wysypane jest całe ciało ( jak w przypadku ospy). Bostonka przenosi się przez mocz, kał i ślinę. Wystarczy czy zakażone dziecko kichnie, albo dotknie zabawkę i może zrazić innych. Bostonkę leczy się objawowo. Jest męcząca dla dziecka- wysoka gorączka i brak apetytu, rozdrażnienie, bolesne krostki... Wysypka bostońska utrzymuje się 7-10 dni. Ustępuje sama.
Igor gorączkował 3 dni, zbijaliśmy gorączkę i podawaliśmy syropy z ibuprofenem, 3ego dnia pojawiły się pojedyncze krostki. 4ego dnia wysypka się nasiliła. Zmiany skórne ma przemywane octeniseptem i na dłoniach smarowane fenistilem w żelu, żeby nie rozdrapywał krostek. Dziś 6 dzień i wszystko ładnie się goi, tylko apetytu wciąż brak. Pediatra pochwaliła przemywanie zmian skórnych octeniseptem i zasugerowała posmarowanie stópek, które się pocą clotrimazolem, aby wyeliminować ryzyko grzybicy, która mogłaby się rozwinąć, jako następstwo bostonki. U Viki choroba przebiega bardzo łagodnie, miała gorączkę, narzeka na ból gardła, na ciele pojawiło się kilka krostek.
Było dużo strachu, ale wszystko ładnie się goi i mam nadzieję, że na dniach dzieciaki odzyskają siły
0 komentarze :