Related Posts with Thumbnails

Pastempomat

Nie wiem, co bardziej mnie przeraża... czy ilość rozwodów wokół mnie, czy bombardujący mnie image freshstart... Rozwód jako motywator i klucz do samorozwoju... Ja tam nie wiem... nie widzę przed sobą tych bezkresnych horyzontów... no niestety... Nie ma nowej mnie po rozwodzie... raczej jest szukanie drogi do tej starej sprzed mojego ex...


Bo fajna laska ze mnie była... i gdzieś przez te wszystkie lata się zagubiła... Stłamszona, zmiażdżona ciężarem codzienności, od której w końcu się odcięłam... W głowie milion myśli, życie wewnętrzne nader bogate istny Horror vacui... Pastempomat mnie prześladuje więc zagłuszam go robiąc chórki Meli Kotulek "Może już nie znam innego świata i boje się, że zostanę w tym. Próbujesz wyłamać mnie z tej mechanicznej choreografii. Konsekwentnym celebrowaniem, każdego napoczętego dnia na nowo przywołujesz obrazy tego, czego wyrzekłam się."

Macierzyństwo zdefiniowało mnie na nowo... samodzielne wychowywanie dwójki dzieci wywróciło mój świat do góry nogami... ale przyznaję rozwód to najlepsze, co z konfiguracji w której tkwiłam latami wynikło...

Pomału staję na nogach, pomału układam się sama ze sobą... Moja codzienność, to już nie ta partyzantka sprzed roku... jest dobrze... a będzie tylko lepiej... Jak mawia Taco Hemingway :):

Każdy problem jaki miałem jest już przeterminowany

0 komentarze :