Autor: Unknown sobota, 29 grudnia 2012
wiem... wiem mam straszne zaległości...ale nadrobię wszystko po Nowym Roku, choroba u Vi chyba pokonana, Igorowi wyrżnął się ząb...tylko teraz wizyta teściowej i znów czasu brak...ale obiecuję niebawem zaspamuję Was postami, fotkami i może jakimiś przemyśleniami?
NAJGORSZE...
Autor: Unknown czwartek, 27 grudnia 2012
Cóż to były najgorsze święta ever...jestem wykończona... może, gdyby na fb było przypomnienie kup żonie prezent pod choinkę byłyby znośniejsze...ale nie ma, więc nic od męża nie dostałam i jest mi przykro jak małej dziewczynce...materialistka ze mnie...po za tym po 3 tygodniach choroby, tygodniu brania antybiotyku i serii nieprzespanych nocy z miską zimnej wody i zbijania gorączki Vi ledwo 3mam się na nogach...mam dość jestem zmęczona, przemęczona i wszystko mnie klasycznie denerwuje... Mam wrażenie , że moje dzieci ciągle jęczą, a ja nic nie robię tylko wkładam czopki, bo syropy Vi albo wypluwa, albo wyrzyguje, albo jej nosem wychodzą, a i przy czopku jęczy jak to się boi...śnieg stopniała i za oknem jedna wielka kupa roztopowa, zbliża się Nowy Roku i co? Że niby noworoczne postanowienie? No nie w moim klimacie i stanie...
gumki kucyki i warkocze
Autor: Unknown
Vi to mała kobietka, kokietka...modnisia straszna...stawia na dodatki...ubolewa, że nie ma "pasownych" butów do świątecznej sukni i zażyczyła sobie komplet spinek...no i klops bo o ile wydziergała różę podobną do tej na sukience to odstający wypukły kwiat nie prezentuje się na spince najlepiej bo strasznie odstaje...powstała gumka do włosów z różą może to i dobrze, bo włosy trzeba Vi w kucyka koniecznie coby jej próby fryzjerskie zamaskować i ukryć dredy które się namnożyły od chorobowego wylegiwania w łóżku... Spinki też wydziergałam,ale niestety znalazłam tylko 1 spinkę do przeróbki, więc powstała gumka i spinka pasowne do sukienki, a dziś wydziergałam czerwone kapcie,coby problemu butów nie było...ufff wymagająca ta moja córka...
Matka Sanepid przed końcem świata
Autor: Unknown sobota, 22 grudnia 2012
Matka Sanepid wydała książkę i przed końcem świata dotarł mój pachnący egzemplarz ) Z autografem:) uuuu:)Zaczęłam dziś lekturę między gotowaniem zupy ciecierzycowo-szpinakowej , a kolejną kawą, bo od kilku dni funkcjonuje w trybie mama zoombie...
Na recenzję musicie chwilę poczekać, ale...
Aleksandra Michlak pisze o macierzyństwie nietuzinkowo...Wychowuje dzieci samodzielnie, nie mylić z samotnie i popełnia wszystkie możliwe błędy wychowawcze z przymrożeniem oka z mojej perspektywy... Bezkompromisowa, złośliwa, ironiczna autorka bloga. Absolwentka studiów popularnych, acz mało dochodowych: politolożka i kulturoznawczyni. Z zamiłowania autorka dziwacznych tekstów o dzieciach. Z przymusu sprzątaczka, kucharka, praczka i bankomat. Miłośniczka wyplatania makatek, malowania na szkle i robienia koszyczków z wikliny. Nie, to żart taki, ale pewnie wypadałoby mieć jakieś hobby poza siedzeniem na Facebooku. Pije na umór. Trzy do pięciu kaw dziennie. Wieczorami je czekoladę. Na blogu "Matka Sanepid" autorka od ponad roku dzień po dniu opisuje swoje życie, zmagania wychowawcze związane z dwiema córkami, polską rzeczywistość widzianą z perspektywy mieszkanki Wejherowa. W krótkim czasie blog zdobył niebywałą popularność, nie tylko wśród matek. Każdą notkę czyta kilka tysięcy osób, a blog trafił na czołówkę Top 10 najczęściej czytanych w swojej kategorii. „Wychodzi na to, że ciężko mnie określić. Ani ze mnie Cejrowski, ani Czubaszek, chociaż z tych dwojga bliżej mi do Czubaszek – też nie jestem za ładna, też lubię pieniądze, żyję z pisania i potrafię wypowiedzieć się na każdy temat.”
Mario
Autor: Unknown
Palce mnie bolą...W końcu dziś z racji niedoszłego końca świata odpaliłam mojego mikołajkowego pegasusa i zagrałam w Mario...paradoksalnie się odprężyłam...choć wiadomo te emocje...Vi ciśnie na tablecie taty, patrzyła na mnie jak na ufo...mama wytachała wielki telewizor ( zjawiskowe,bo nie mamy telewizora na co dzień),podłączyła dziwny sprzęt i gra w jakąś prymitywną grę...ale co ty dziecko wiesz o pegasusie chciałabym jej rzec...ile godzin spędziłam z siostrami ...ech wspomnienia...więc córko droga... Mario Bros to legenda. Klasyczna dwuwymiarowa platformówka. Fabuła bajeczna. Zły król Koopa porwał piękną księżniczkę Brzoskwinięi uwięził ją w jednym ze swoich zamków. Dzielny Mario rusza na ratunek, przemierzając wszystkie 8 światów (podzielonych dodatkowo na 4 etapy każdy) w poszukiwaniu właściwego zamku i odbiciu uwięzionej księżniczki. Ech, jakie to romantyczne...
I te szare zamki jakoś nie takie straszne...tylko kondycja nie ta...muszę oszczędzać palce do dziergania...
expres polarny
Autor: Unknown
Nowy ulubiony film Vi...
Historia 8-letniego chłopca, który zaczyna tracić wiarę w istnienie Świętego Mikołaja. W Wigilię Bożego Narodzenia zostaje obudzony przez nadjeżdżający pociąg. Osobliwy pan Konduktor zaprasza chłopca w niezwykłą podróż na sam Biegun Północny. Podczas podróży poznaje on trójkę nowych przyjaciół, z którymi przeżyje wiele niezwykłych przygód i, co najważniejsze - odzyska wiarę w Mikołaja
45 sekund
Autor: Unknown
Czasem mama potrzebuje zrobić coś dla siebie... Dziś listonosz przyniósł wyczekiwana paczuszkę od Brunszki... Moją wymarzona ciepłą sukienkę...Nie wiem czy poczułam się piękniejsza ..bo ostatnio nie czuję się się piękna wcale raczej gruba, szkaradna i karykaturalna...ale poczułam się błogo...wtopiona w mięciutką tkaninę z kubkiem zielonej herbaty miałam swoje 45sekund...bo na dłużej mama pozwolić sobie rzadko może...
Autor: Unknown
Dziś przyszła paczuszka ... oj będzie się działo, niebawem napiszę więcej teraz do spania ,a Wy zajrzyjcie koniecznie TUTAJ
wycinanki
Autor: Unknown
Dziś tryb mama zombie...nieprzespana noc i walka z gorączką Vi... Vi chora, rozdrażnioną, płacząca...ale zabawa papierowymi mebelkami ją wciągnęła...
- uczy koncentracji uwagi
- pobudza kreatywność.
W serii pokazało się wiele ciekawych wycinanek i na pewno sięgniemy po kolejne.
Wycinanki z serii Centrum Edukacji Dziecięcej to super zabawa.trójwymiarowe składanki bez użycia nożyczek i kleju. Pouczająca i aktywizująca zabawa dla dzieci w wieku przedszkolnym (3-6 lat). Dlaczego? Kolorowe wycinanki edukują i wymagając zaangażowania ćwiczą ..."Wycinanki" pozwalają bez użycia kleju i nożyczek złożyć rozmaite trójwymiarowe przedmioty. Wystarczy wycisnąć z kart książeczki kartonowe kształty, zgiąć wzdłuż perforowanych linii i... zabawa gotowa.
"Wycinanki" to aktywizująca zabawa edukacyjna, która:
- rozwija wyobraźnię- uczy koncentracji uwagi
- pobudza kreatywność.
W serii pokazało się wiele ciekawych wycinanek i na pewno sięgniemy po kolejne.
kalendarze
Autor: Unknown środa, 19 grudnia 2012Autor: Unknown
Prezenty zapakowane...już nie mogę się doczekać by je wręczyć...położyć pod choinką i zobaczyć minę Vi jak rozpakuje...Kocham obdarowywać najbliższych, gdybym tylko miała możliwość robiłabym to codziennie. Prezenty nie powinny świadczyć o zasobności portfela, ale być wybierane z miłością i chęcią uszczęśliwienia drugiej osoby. Dobry prezent to przemyślany prezent...
Autor: Unknown
Basta...padam...do spania marsz! Sił brak ...mama zaniosła sok malinowy Vi wybudzonej z sny o potworach z Monster High i tak myśli sobie do spania...jutro też jest dzień...
ziemniakowe pieczątki
Autor: Unknown
Jestem wyrodną matka... rozchorowałam się i jako, że choruję na raty,bo inaczej przy dwójce dzieci nie umiem, od 2 tygodni wyleczyć się nie mogę... Czuję się słabo do przejścia, ale znużone dziecko, które mojego stanu zdrowi nie rozumie to męczarnia...dlatego trzeba wymyślić coś, co zajmie Vi , a nie absorbuje mamy...Pieczątki z ziemniaka....wspomnienie dzieciństwa, wyzwanie dla mamy, którą przerasta wszachoogarniający syf... Przecięłam ziemniaki na pół wycięłam choinkę, gwiazdkę, kwadrat, prostokąt ..to co umiałam...Vi wzięła farby i do dzieła...
Multibook Skarby od Wydawnictwa Juka
Autor: Unknown
Vi zna się na obsłudze komputera jak każde dziecko XX wieku...W prawdzie spacja w moim laptopie nie działa od namiętnego stopowania bajek, gdy siusiu, piciu itp...ale... Jak by to powiedzieć....tata ma tablet...Vi odkryła świat ekranu dotykowego, czy jak to się tam zowie...mój laptop to dla niej dinozaur, przeżytek...i gdy odpaliłyśmy płytę edukacyją wydawnictwa Juka...była zdegustowana, że dotyka monitora i nie działa...
Wydawnictwo Juka postawiło na multibooki... Multibook to elektroniczna wersja podręcznika, matematyki i ćwiczeń, wzbogacona o elementy multimedialne. Zawiera materiał na cały rok, każdy semestr to 4 publikacje pakietu podstawowego (podręcznik, dwie części ćwiczeń oraz matematykę).
Świątecznie
Autor: Unknown wtorek, 18 grudnia 2012
Święta za pasem...za oknem biało...wciąż sypie śnieg...Choinka ubrana...niby dla dzieci, ale chyba ja miałam w tym roku większą potrzebę...Prezenty spływają pocztą, kurierem jutro chyba zapakuję (tylko karton duży z marketu muszę pobrać, bo Vi uświadomiła, mi, że prezent musi być duży z kokardą...w sumie ma dziecko racje...nie wiem czemu kupiłam torebki z mikołajem......przecież sama wolę akt rozpakowywania...darcia papieru...) gotować w tym roku nie będę...bo po co? Na Wigilię idziemy do moich rodziców i nie dość , że trawić będziemy 3 dni, to na pewno dostaniemy na wynos...z resztą kwas wigilijny najlepiej szykuje pradziadek, a uszka i pierogi prababcia Vi... Piszę i tak zerkam sobie na chińskie ledy na choince, co żyją własnym życiem...mam rodzinę...wow...sama temu nie wierzę...wojująca feministka, hipiska, autostopowiczka przodowniczka z high hopes...ma męża i dwójkę dzieci... Kto by pomyślał...? Te święta będą inne ...bo w czwórkę, bo jak wrócimy po kolacji Vi przebierze się w strój pocahontas, a ja ugotuję psu kaszę z mięsem...bo przecież teraz mieszkam na wsi... rozpalimy w kominku, otworzymy prezenty...i co...nie wiem...po co planować...
Andrzej Mendoza
Autor: Unknown
Do dzieci zazwyczaj mówi się słodko, zdrobniale...Cóż u nas jest inaczej...co oczywiście nie świadczy o jakiejś patologii, czy złym dzieci traktowaniu... Vi pieszczotliwie była nazywana Viktorex Potworex...Igor zwany jest ostatnio Andrzej Mendoza... Andrzej...bo Andrzej, to nie imię, tylko styl życia , a Mendoza od upierdliwej Mendy...która mimo całego swego uroku dyryguje mamą na całego...Miłość do syna jest inna...nie umiem tego wytłumaczyć...ale Igor to wie... jestem jego:)
Długouchy...zielony...królik
Autor: Unknown
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)
1 komentarze :