poniedziałek, 27 maja 2013

O duchu który się bał

Duch bez głowy, długonogi kościotrup, tata wampir z wampirkiem, wielki potwór, mała myszka, Kruszynka z mamą...Akcja książeczki przebiega na dwóch płaszczyznach – z jednej strony mała Kruszynka nie może spać i boi się. Mama oprowadza ją po całym domu i pokazuje, że przecież żadnych strachów, duchów etc. w domu nie ma – ani pod łóżkiem, ani na strychu, w garderobie, czy w piwnicy. Z drugiej strony same strachy boją się siebie nawzajem i uciekają przed sobą, tak że w końcu nawet jeśli straszydła w domu w istocie były i tak wynoszą się z niego na dobre i mała Kruszynka może spać spokojnie i bezpiecznie. Nagle okazuje się, że duchy są bardzo bojaźliwe, wampirek boi się kościotrupa w garderobie, a kościotrup, z natury samotnik, zgrzyta zębami ze strachu przed potworami. Potwór z kolei boi się … myszki. I tak ciągle ktoś przed kimś ucieka, czegoś lub kogoś się boi...Urocza książka, piękne ilustracje...w sam raz dla mojej Vi która boi się, a chciałaby... książka ta może być dobrym pretekstem do rozmowy z dziećmi na temat ich strachów i lęków. Książka szwedzkiej pisarki to bardzo przewrotna opowiastka o potworach, które czają się w ludzkiej głowie. W zamyśle pozycja ta ma ucieleśnione strachy oswajać i obłaskawiać. Najważniejsze, a do tego bardzo dorosłe, przesłanie zawarte w książce Sanny Töringe, to świadomość, że każdy czegoś sie boi, ale nie powinien tylko uciekać, bo na pewno jest sposób, żeby ze swoimi lękami wygrać, lub przynajmniej je zaakceptować.












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz