piątek, 23 września 2011

No dobra przyznam się bez bicia...czapek nie nosze i nie znoszę...po prostu żadna mi nie pasuje...ale Viktorexa opaskę sobie dziś pożyczyła...w uszy ciepło i nawet urokliwie...chyba wyglądałam nie najgorzej:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz